Autor Wątek: Gruzja, Armenia, Turcja - wybór trasy i Morze Egejskie  (Przeczytany 558 razy)

Offline Mężczyzna tytan

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 26.01.2013
    • naszprychowani | blog
Czołem!
Jedziemy na 2 miesiące na wakacje w te rejony. Były jakieś wątki, przeczytałem je, ale nadal mam kilka pytań :) Co prawda lecimy już w niedzielę w nocy, trasa uszczegółowiona została niedawno, ale coś można jeszcze wymyślić :)

Na początek mapka:

https://www.bikemap.net/pl/route/3614294-naszprychowani-gruzja-armenia-turcja

No to tak:
Trasę po gruzji mamy całkiem nieźle opanowaną. W sensie że przebieg na mapie oddaje to co chcemy jechać.
Słyszeliśmy, że do Kutaisi nie warto w sumie jechać, więc szkoda czasu i od razu jedziemy w stronę Mestii. Dalej wzdłuż Kakuazu i przejazd do Armenii. Nie jesteśmy pewni, czy warto zahaczać też o Kahetię?

W armenii po jeziorze Sewan (lepiej jechać zachodnią stroną - po drugiej stronie wtedy są góry i lepsze widoki?). Później gorny karabach, Monaster Tatev i do batumi.

Turcja jest bardzo poglądowa, trochę nie mamy pomysłu jak najlepiej dojechać do Kapadocji od strony gruzińskiej.
Bardzo byśmy chcieli ominąć Stambuł, uciekając przez Morze Egejskie do Grecji. Niestety jeszcze nie wiemy na ile jest to wykonalne. Ktoś ma może jakieś doświadczenia i coś do powiedzenia na ten temat? Ewentualnie można jechać przez Canakkale, i stambuł też się ominie jadąc tym półwyspem.

Jakieś uwagi odnośnie któryś rejonów też chętnie wysłucham :) Jakby ktoś by chciał dołączyć to również chętnie!

Kryptoreklama:
A jakby ktoś chciał nas śledzić to mamy zamiar wpisywać coś na bloga
https://naszprychowani.wordpress.com/
który w sumie zrobiliśmy, żeby znajomi wiedzieli co się z nami dzieje.
« Ostatnia zmiana: 24 Cze 2016, 12:33 tytan »

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10708
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Eee... Badachszan na Zakaukaziu?
Na pewno?

Offline Mężczyzna tytan

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 26.01.2013
    • naszprychowani | blog
Tfu, Karabach:D

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
W Gruzji, z Nintosmindy chyba dużo ciekawiej jest pojechać do Akhalcihe wioskami przez Vardzię.

Na odcinku wybrzeża od Bursy do Cannakale kojarzę, że jest parę promów przez Morze Marmara, ale dokładnie nie wiem, ostatecznie tamtędy nie jechałem. W razie czego, aglomerację Stambułu możecie załatwić dojeżdżając i wyjeżdżając z niego autobusami czy pociągami, komunikacja publiczna jest tam bardzo dobrze rozwinięta i nie ma problemu z rowerami. A jak już na rowerach, to najlepiej wybrzeżem Morza Czarnego.

Śledźcie co się dzieje w Kurdystanie, może być napięta sytuacja.

https://www.msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/ostrzezenia/turcja___aktualizacja_ostrzezenia_dla_podrozujacych_3

Offline Mężczyzna tytan

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 26.01.2013
    • naszprychowani | blog
W Gruzji, z Nintosmindy chyba dużo ciekawiej jest pojechać do Akhalcihe wioskami przez Vardzię.

Aa, tam wioskami koło jeziorka. Pewnie! Dzięki!

Co do promu, to gdzieś na forum wyczytałem, że z Yalowa plyną do Stambułu. Też chyba niezła opcja.

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1625
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Regularnie kursują promy z Cannakale - jechaliśmy przez półwysep Gelibolu - całkiem przyjemny, dobra droga i niewielki ruch, w wielu miejscach można kąpać się w morzu (bez towarzystwa innych) https://picasaweb.google.com/113693578278909725603/Turcja2011WybrzezeMorzaEgejskiegoCzIITurkey#5647834936504947266
Jadąc od południa Morza Marmara warto zobaczyć Bursę, moze nawet trochę odbic do Troi (jeśli by czasu miało wam zostać).
Jeśli przez Stambuł, to tak, jak Iwo pisze, warto skorzystać z jakiegoś transportu. Ze Stambułu kursuje pociąg do Edirne (zamiast męczyć się w koszmarnym przebijaniu się przez Stambuł, lepiej ten czas spędzić w Edirne właśnie - bardzo polecam). A stamtąd już blisko do Grecji lub Bułgarii.

W Turcji bym pojechała najpierw na Kars, zajrzała do Ani i potem dopiero w stronę jeziora Van (częściowo tak: https://www.bikemap.net/pl/route/1872398-turcja-cz-vi-szirnak-kars/#/z8/39.99395,43.75305/terrain - ale znad Vanu bardziej na zachód, bo w górach na pograniczu z Irakiem bywa niespokojnie (nawet jak oficjalnie niby nic się nie dzieje :)).
W rejonie Diyerbakir (samo miasto ma klimat!https://picasaweb.google.com/113693578278909725603/Turcja2011KurdystanCzIVKurdistan#5654499885133323906) będzie już baaardzo gorąco, więc w stronę Kapadocji podjechałabym autobusem, albo trzymając się gór.

Modyfikujcie trasę na bieżąco w zależności od czasu i warunków. W każdym większym mieście można w razie czego załapać się na autobus (klima!) - zabierają rowery. Zdarza się, że kierowca albo pomocnik starają się wyciągnąć (czasem niemałą) kasę za przewóz roweru (szczególnie na zachodzie Turcji, w bardziej turystycznych miejscach). Pytajcie w kasie na dworcu, jak nie ma biletu na rower, to nie ma opłaty :)

Uwzględniłabym Nemrut Dagi https://picasaweb.google.com/113693578278909725603/Turcja2011KurdystanCzIVKurdistan#5654495978884104930,  Konya https://picasaweb.google.com/113693578278909725603/Turcja2011ZPamukkaleDoKapadocjiCzIIITurkey#5653258397059312594 no i sporo czasu na Kapadocję :D

Uwielbiam Turcję i tak w ogóle to waszą trasę podzieliłabym na dwa dwumiesieczne wyjazdy :D. Gruzję zaplanowaliście dość dokładnie, ale już w Armenii też aż się prosi o więcej:-)
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum