Ale przecież ten Trek jest cięższy od zestawu z małymi sakwami. Nie można tego porównywać jedynie do super-obładowanego zestawu z pełnymi 4 sakwami, większość osób jeździ z 2 nie 4 sakwami. Zestaw z małymi Ortliebami to 400g na bagażnik i koło 1100g na sakwy + worek. Tu, w tym Treku wszystkie torby + 2 bagażniki będą cięższe i dużo bardziej upierdliwe. Powyżej bagażu 10kg system bikepack IMO traci sens i nic nie wnosi, jak mamy tyle bagażu - to lepiej wziąć sakwy.
Nie, przewodnią ideą bikepackingu jest właśnie jazda bez bagażników i wykorzystanie powierzchni ładunkowej jaką daje rower. Całkowity brak chrzanienia się z bagażnikami, z ramami które muszą mieć oczka
I zamiast tego szukamy widelców, które mają po trzy punkty mocowania. Szukamy ram, które mają możliwość podwieszania butelek pod dolną rurką. Nie chcemy bagażników, ale przydałyby się uchwyty na worki na przedni widelec. Torba na kierownicy bez dystansów też nie chce dobrze leżeć. Bikepacking wcale nie jest taki idealny i też wymaga swoich mocowań.
Można by wydzielic temat wyższości świąt sakwowych od podsiodlowych? Bo był tu sobie fajny wątek o rozwiązaniach bikepackingowych....
Pozostając przy byciu poza tematem - bikepacking to nie jest coś dla niskich ludzi, w małych ramach mieści się o wiele mniej, na małym rowerze z nisko wysuniętą sztycą nie założy się dużej podsiodłówki.
Nie zawsze sakwy są lepsze. Pchając rower pod górę wąską ścieżką pierwszym marzeniem jest pozbycie się bocznych sakw, które po prostu przeszkadzają.
Nic nie wymaga. Potrzeba mocowań o jakich mówisz jest właśnie szukaniem dodatkowego miejsca dla osób, które nie potrafią się spakować w typowym zestawie i robią z tego systemu swoistą parodię z 10 torbami
Czyli w gruncie rzeczy się zgadzamy. Garstka ludzi potrafi się spakować w trzy podstawowe torby systemu bickepacking. Cała reszta nie potrafi i szuka. Ta garstka pozostanie niszą, elitą.
Reszta to rynek do zagospodarowania, który szuka swojego miejsca i sposobu pakowania. Ta reszta w końcu odkryje zalety rowerów pokroju omawianego Treka.
Gratuluję umiejętności pakowania się UL. Pozostaniesz w elicie
Nigdy ten system nie będzie tak wygodny jak sakwy, taką ma naturę, dlatego nie dla wszystkich się na pewno nadaje. To jest bardziej dla ludzi o mocniej sportowym podejściu do wyjazdów, czy miłośników terenu, bo jak jedziemy 100km dziennie po szosie to już niewielka różnica.
I to jest całe sedno bikapackingu. Więc po co było tyle czasu pitolić o ideologii i umiejetności pakowania się?
I tylko ciągle mnie zastanawia po co ta "wojenka na siłę" co lepsze zamiast cieszyć, że jest większy wybór i możliwości jakich dekadę temu jeszcze nie było.
Bo dla wielu osób wygoda bagażu czy wygoda biwakowa wcale nie jest taka ważna. Ważniejsza jest wygoda jazdy na lekkim rowerze; na całodziennej trasie to ja staję na 2-3 krótkie postoje, nie mam potrzeby ciągłego zaglądania do sakw, więc wiele mi to nie przeszkadza
Rozwój elektroniki, materiałów do produkcji sprzętu, odzieży itp pozwala twierdzić że zabieranie tony gratów (dla których są potrzebne wory po 30 litrów) stanie się skansenem.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.