Autor Wątek: Bikepackingowe duże torby podsiodłowe  (Przeczytany 148052 razy)

Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Skrzyśku, popraw mnie jeżeli się mylę ale wydaje mi się, że Twój system z sakwami ma ponad 60l pojemności a torby chyba ledwo przekraczają 30l...więc bagaż i waga może ta sama ale potencjalne możliwości przewozowe zgoła inne

Masz w 100% rację - oba zdjęcia pokazują dwa różne sposoby spakowania tego samego ładunku, ok. 8 kg. Sakwy mają 2x25L objętości i ważą 2 kg, więc na wycieczce w Sudety, gdzie zabrałem minimum rzeczy, były w połowie puste, choć na zdjęciach wyglądają jakby były wypakowane. Musiałem zabrać dwie, bo jazda z jedną sakwą na przednim kole, to średni pomysł ;-) Oczywiście mógłbym jedną sakwę zapiąć z tyłu i wypakowac ją po brzegi, ale nie lubię takiej asymetrii pakowania. Dlatego na wyjazdy kilkudniowe wolę torby bikepackingowe, które ważą ok 1,1 kg, przy objętości 50 litrów (wg producenta, w rzeczywistości to jest mniej, ok. 44 litrów). Wszystko się w nich zmieściło (zdjęcie z zeszłorocznej Antywyprawki listopadowej; namiot, mata, śpiwór, wkładka, kurtka puchowa, ciuchy, narzędzia, cała kuchnia i część żarcia), a i rower prowadził się bardzo dobrze, czy to na szosie, czy w terenie. Pewnie, że nie zostało wiele miejsca na ekstra zakupy, ale te i tak robię na takich wyjazdach pod wieczór, przed noclegiem. Wystarczy np. łatwy do upchania 3-5 litrowy worek, który dopinam do kierownicy ponad widoczną torbą, by z takim ekstra bagażem dojechac na nocleg. O plusach i minusach obu rozwiązań można by długo, ale w zasadzie, to co najistotniejsze napisałi już Sedymen i Wilk. Ja mając do wyboru zarówno sakwy, jak i torby bikepackingowe oraz rower, który nadaje się pod obydwa rozwiązania, dobieram system, który w moim odczuciu lepiej się sprawdzi na zaplanowanej trasie, czy formie aktywności. Na połykanie km po szosach, będąc zdanym na to co mam przy sobie wolę torby, na bardziej leniwe, czy dłuższe wyprawy wybieram sakwy, albo miks obu rozwiązań. Proste.

Offline Mężczyzna KMarcel

  • Wiadomości: 192
  • Miasto: Olsztyn
  • Na forum od: 13.06.2012
Patrzcie i uczcie się od Krzyśka. Bez zbędnych wojen, przekonywania i udowadniania, który system jest lepszy, bez łapania za słówka i niedopowiedzenia. Wybrać sobie to, co jest w tej chwili najodpowiedniejsze i tak się spakować. Każdy ma swój rozum i wie co dla niego dobre. Tylko tyle i aż tyle.

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Ja mając do wyboru zarówno sakwy, jak i torby bikepackingowe oraz rower, który nadaje się pod obydwa rozwiązania, dobieram system, który w moim odczuciu lepiej się sprawdzi na zaplanowanej trasie, czy formie aktywności.

I to jest właśnie sedno całej dyskusji. Każdy jedzie tak jak mu wygodniej. :icon_smile: Podobnie postępujemy wybierając opony czy rower pod konkretną trasę.


... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Mnie bardzo podoba się projekt który podlinkowałem: Aeropack od Tailfin.
A mi się podoba torba. Bagażnik mniej.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Patrzcie i uczcie się od Krzyśka. Bez zbędnych wojen, przekonywania i udowadniania, który system jest lepszy, bez łapania za słówka i niedopowiedzenia. Wybrać sobie to, co jest w tej chwili najodpowiedniejsze i tak się spakować. Każdy ma swój rozum i wie co dla niego dobre. Tylko tyle i aż tyle.

Tylko warto zauważyć, że Krzysiek akurat ma rower, który umożliwia jazdę w obu tych systemach, rower z wszystkimi możliwymi mocowaniami jakie są. A w wielu przypadkach o wyborze decyduje właśnie rower. Pisałem już, że bikepacking opracowano przede wszystkim na potrzeby rowerów w których nie ma możliwości mocowania bagażników, które z istoty nie są projektowane do jazdy z większym bagażem.

I w takich włąśnie zastosowaniach jest zdecydowanie najpowszechniejszych - w lekkich rowerach górskich i szosowych. Natomiast w rowerach w których da się założyć sakwy - to już sporo rzadziej spotykane rozwiązanie.

Od początku tej dyskusji zaznaczam, że to są systemy do czego innego, a nie zamiast. Dlatego porównywanie objętości jaką oba rozwiązania dają za wiele sensu nie ma, bo to przede wszystkim inna filozofia jazdy. Po jednej stronie (sakwy) wygoda i przygotowanie na szereg możliwości (rezerwy sprzętu i ubrań na każdą okazję, duża pojemność na jedzenie itd.). Po drugiej (bikepacking) natomiast sprzętowy minimalizm i gotowość na nadrabianie braków rezerw na trudne warunki własną twardością, oraz ograniczanie zakupów do 1-2 dni naprzód. Osoby co chcą po prostu przenieść bagaż z sakw to toreb - IMO będą nowym rozwiązaniem mocno rozczarowane. By to miało sens trzeba najpierw zmienić własne przyzwyczajenia odnośnie sposobu podróżowania.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
bikepacking opracowano przede wszystkim na potrzeby rowerów w których nie ma możliwości mocowania bagażników, które z istoty nie są projektowane do jazdy z większym bagażem.
Czyli bikepacking jest jak komunizm. Rozwiązuje problemy które sami sobie stworzyliśmy.

gotowość na nadrabianie braków rezerw na trudne warunki własną twardością,
Raczej cierpliwością do tych wszystkich torebuniek i tasiemeczek. Oszczędzamy kilogram na bagażniku a codziennie tracimy pół godziny na pakowanie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Czyli bikepacking jest jak komunizm. Rozwiązuje problemy które sami sobie stworzyliśmy.

Raczej cierpliwością do tych wszystkich torebuniek i tasiemeczek. Oszczędzamy kilogram na bagażniku a codziennie tracimy pół godziny na pakowanie.

Klasyczne teksty starego, zrzędzącego piernika  :P

Nie używa, doświadczenie z systemem prawie żadne - ale pojęczeć nie zaszkodzi. Skoro ten system jest dominujący na wyścigach - to znaczy, że szybszy jest na pewno. Jak sie umiejętnie spakujesz to czasu wcale nie tracisz, wystarczy rzeczy do których jest potrzebny szybki dostęp dać do łatwo dostępnych toreb na kierownicy czy w ramie, gdzie dostęp jest sporo prostszy niż w sakwach, nawet w czasie jazdy. Taki prosty obrazek jaki widziałem na NorthCape 4000, gdzie zawodnik jadąc wyciąga z torby w ramie kurtkę i w czasie jazdy ją zakłada - tak wygląda w praktyce to "tracenie pół godziny dziennie"  ;)

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Chyba odkryli bagażnik z nałożoną na niego torbą:p


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Chyba odkryli bagażnik z nałożoną na niego torbą:p
Jesteś w mylnym błędzie. To jest torba z podczepionym bagażnikiem.

Offline Mężczyzna KMarcel

  • Wiadomości: 192
  • Miasto: Olsztyn
  • Na forum od: 13.06.2012
Tylko warto zauważyć, że Krzysiek akurat ma rower, który umożliwia jazdę w obu tych systemach, rower z wszystkimi możliwymi mocowaniami jakie są.
Ale wybór systemu dotyczy chyba tylko takich rowerów. Jak nie ma możliwości montażu bagażnika, to już nie ma wyboru :-)

Raczej cierpliwością do tych wszystkich torebuniek i tasiemeczek. Oszczędzamy kilogram na bagażniku a codziennie tracimy pół godziny na pakowanie.
Jak byś tu nam jeszcze rozpisał dokładnie, co Ci zajmuje te pół godziny a potem wymienił, których z tych czynności nie robisz przy sakwach, albo przy sakwach zajmują mniej (ale dokładnie ile) czasu, to może będzie można coś podyskutować :P

Lester

  • Gość
Przypomniałem swoją dyskusję z Wilkiem na temat bikepackingu, jaką odbyłem z nim na tym forum dokładnie 5 lat temu. Szkoda, że Wilk usunął swoje posty z tamtego okresu. Ja zachwalałem ten system, Wilk wykazywał jego wady. Dyskusja jest w tym wątku.
Po pięciu latach moje zdanie na ten temat niewiele się zmieniło. Nie znaczy to, że z sakw zrezygnowałem zupełnie. Jadę z nimi wtedy, gdy wiem, że będę miał ograniczony dostęp do zakupu żywności przez kilka dni z rzędu. Do Kazachstanu w tym roku wybieram się z torbami bikepackingowymi Ortlieba, sakwy bierze mój syn. Niech teraz on wozi żywność :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Ale wybór systemu dotyczy chyba tylko takich rowerów. Jak nie ma możliwości montażu bagażnika, to już nie ma wyboru :-)

Wybór zawsze jest. Do roweru bez mocowań z reguły da się założyć bagażnik - tylko jak pisałem wcześniej wymaga to rzeźby. Ja ze starszą szosówką bez mocowań jeździłem w ten sposób z sakwami. Ale gdy pojawiło się więcej lepszych rozwiązań bikepack - to okazało się to sensowniejsze niż sakwy

Ale taki proces przechodzenia od sakw do bikepackingu - jest powolny i idzie z oporami, trudno się tak od razu łatwo przestawić na zupełnie inną filozofię i zrezygnować z wieloletnich przyzwyczajeń. I stąd właśnie wiele takich tekstów jak Menela, którzy mając znikome doświadczenia od razu system w czambuł potępiają.

Powtarzam wiele razy, że to nie jest system dla każdego i sakw nie zastąpi. W takie rozwiązanie warto wchodzić wtedy gdy lubimy długie dystanse i bardziej sportową jazdę. Przy 150-200km dziennie, przy dużej ilości gór już coś nam to wniesie, przy typowym sakwiarskim 80-100km to już IMO wielkiego sensu nie ma.

Przypomniałem swoją dyskusję z Wilkiem na temat bikepackingu, jaką odbyłem z nim na tym forum dokładnie 5 lat temu. Szkoda, że Wilk usunął swoje posty z tamtego okresu. Ja zachwalałem ten system, Wilk wykazywał jego wady. Dyskusja jest w tym wątku.
Po pięciu latach moje zdanie na ten temat niewiele się zmieniło. Nie znaczy to, że z sakw zrezygnowałem zupełnie. Jadę z nimi wtedy, gdy wiem, że będę miał ograniczony dostęp do zakupu żywności przez kilka dni z rzędu. Do Kazachstanu w tym roku wybieram się z torbami bikepackingowymi Ortlieba, sakwy bierze mój syn. Niech teraz on wozi żywność :)

Pamiętam tę dyskusję. I pamiętam, że komentowałem przede wszystkim Twoje podejście do bikepackingu. Miałeś po prostu tyle toreb i bagażu, że ważyło to tyle co sakwy przy dużo gorszej wygodzie. Takie podejście ciężko uznać za bikepacking, raczej jego pastisz. Bo ten system po prostu wymaga znacznego zredukowania bagażu, bez tego nie ma sensu. A nie zakładania 3 dodatkowych toreb i bagażnika by pomieścić to co się nie mieści w klasyczny zestaw. Bo da się w bikepackingu uzyskać podobną pojemność co w sakwach - ale to powoduje, że się traci cały zysk z tego systemu.

Ale też pokazuje ewolucję jaką sam przeszedłem - 5 lat temu byłem znacznie ostrożniejszy wobec tego systemu. To dopiero raczkowało, wiele produktów było kulawych, trzeba było eksperymentować i testować, sam byłem pierwszym testerem pierwszych prób Rafała, pierwsza tego typu torba podsiodłowa to była klapa, która opadała na tylne koło. A teraz wybór toreb jest dużo lepszy, rozwiązania po iluś latach testów stają się bliskie optymalnym, człowiek też się przyzwyczaił do obchodzenia się bez wielu rzeczy.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Skoro ten system jest dominujący na wyścigach - to znaczy, że szybszy jest na pewno.
Otóż to właśnie. Na wyścigach tak, na co dzień nie bardzo.

Jak byś tu nam jeszcze rozpisał dokładnie, co Ci zajmuje te pół godziny a potem wymienił, których z tych czynności nie robisz przy sakwach, albo przy sakwach zajmują mniej (ale dokładnie ile) czasu, to może będzie można coś podyskutować :P
Różnica jest taka że w torebuniach musisz wszystko za każdym razem układać a do sakwy wrzucasz jak leci.

Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
W 2014 roku gdy debiutował Awol, jego pomysłodawca Erik Nohlin jechał na nim TCR. Na przednim kole miał Tubusa Tarę i dwie wąskie sakwy od Polera, plus torbę na baranku. W tym roku jechał Nordkaap 4000 z torbami BurraBurra. Cztery lata to i dużo i mało, ale jedno jest pewne: bikepacking zdominował dlugodystansowe imprezy rowerowe, a przy tym stał się również modny.

Offline Mężczyzna KMarcel

  • Wiadomości: 192
  • Miasto: Olsztyn
  • Na forum od: 13.06.2012
Różnica jest taka że w torebuniach musisz wszystko za każdym razem układać a do sakwy wrzucasz jak leci.
Czyli porządek w torebuniach kontra burdel w sakwach. I to drugie ma być lepsze?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum