i nie trzeba się obracać żeby na dziecko spojrzeć.... cały czas jest pod ręką, można z nim pogadać, może jakoś zająć żeby nie płakało.....
Kurcze, skąd Ty to wszystko wiesz
Jak dziecko jest w przyczepce z tyłu, to też można z nim pogadać, tylko trzeba się ciągle odwracać, co jest dość denerwujące. Dziecko w przyczepce nie ma ograniczonego pola widzenia do zadka swego rodzica. Taka perspektywa jest normą w przypadku fotelików.