Start: Mysłowice
Meta: Hel
Odległość: 760km
Czas: 6 dni
Wyprawa rowerowa nad morze zakończona sukcesem! Udało mi się zdobyć Hel po 6 dniach jazdy. Przejechałem 5 województw i łącznie wykręciłem 760km. Podczas wyprawy pobiłem swój dzienny rekord jazdy na rowerze – 168km, przejechałem także całą Wiślaną Trasę Rowerową w województwie kujawsko-pomorskim, a na koniec przez kilkadziesiąt kilometrów poczułem Szlak Rowerowy R10 wzdłuż Bałtyku.
Trzy noce przespałem na dziko pod namiotem bez bieżącej wody, z kuchenką gazową i dzikimi zwierzętami. Pogodę miałem różną, pierwszy dzień w mocnym deszczu, w drugim dniu pogoda na rower była idealna, a kolejne cztery dni to już ponad 30-stopniowe upały. Udało mi się przejechać bez wypadków i bez większych awarii. Jedynie co musiałem zrobić przy rowerze przez te 6 dni to dwukrotnie przeczyścić i nasmarować łańcuch oraz dokręcić śrubkę bagażnika, bo nieco się poluzowała.
W trakcie wyprawy zobaczyłem wiele pięknych i ciekawych miejsc. Bardzo przyjemnie jeździło się z Łukaszem po odradzającej się Łodzi, zachwycałem się Starym Miastem w Toruniu i infrastrukturą rowerową w Gdańsku. Prócz tego na trasie piękne pałace w Nieznanicach, Nowym Duninowie, Ostromecku i Rzucewie oraz zamki w Będzinie, Siewierzu, Olsztynie, Gniewie, a ostatniego dnia morze, piaszczyste plaże i klify ze wspaniałym widokiem.
Relacja z wyprawy i więcej zdjęć:
wyprawa rowerowa ze Śląska na Hel