Autor Wątek: Brazylia (Rio) nierowerowo - jak przeżyć  (Przeczytany 735 razy)

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Cześć,

Z końcem października lecimy na konferencję naukową do Brazylii. Najpierw będziemy przez 3 dni w Rio, potem we Florianopolis SC na właściwą konferencję. Jak usłyszeliśmy o powszechnych kieszonkowcach, oszukujących taksówkarzach, podrabianych pieniądzach i możliwości dostania kosy pod żebro, jak się wejdzie w złą uliczkę, to szczerze mówiąc trochę nam miny zrzedły. Mam pytania o porady od kogoś, kto już był w Brazylii, szczególnie w Rio, zwłaszcza jeśli był nierowerowo:

1. Czy polecacie jakieś hotele?
2. Jak najlepiej przemieszczać się po mieście i przede wszystkim czym najlepiej dobrać się z lotniska do hotelu? Lądujemy na głównym porcie Galeao.
3. Jak uchronić się przed kieszonkowcami? Spotkałem się z poradą, że telefony i pieniądze do woreczków strunowych i chować do majtek/biustonoszy - serio?
4. Jak uchronić się przed fałszywymi pieniędzmi? Serio w obiegu jest więcej fałszywek niż prawdziwych banknotów?
5. Co najbardziej warto zwiedzić w 3 dni pobytu? Ewentualnie plaża - gdzie najlepiej?
6. Jakieś inne porady?

W imieniu całej naszej piątki, którą jedziemy będę cholernie wdzięczny za wszelkie porady.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Byłem w Rio co prawda 8 lat temu, ale było w miarę ok, nie czułem się zbyt niebezpiecznie. Janus zwiedzała ostatnio przez 1 dzień Sao Paulo i chyba tylko ją bezdomni lekko wystraszyli. A nosiła na wierzchu wielką lustrzankę :P

Po Rio poruszałem się autobusami i pociągiem, moim zdaniem jest ok. Taksówki nie muszą być wcale bezpieczniejsze. Z lotniska na pewno jeździ jakiś autobus, spradzcie na www. Taksówką też można, czemu nie?

Chowanie do woreczków i do staników to jakaś pochrzaniona rada, będziesz to wyjmował przy każdej okazji i zwracał na siebie uwagę? Najlepiej trzymać rzeczy w kieszeniach z zamkiem, albo gdzieś na piersi. Ewentualnie paszport w takim wewnętrznym pasku jaki się chowa pod spodnie.

Dosyć typowy scenariusz kradzieży to oblewanie turysty ukradkiem jakąś musztardą albo gównem, potem jedna pozornie bezstronna osoba pomaga mu się wyczyścić i odwraca uwagę, a ktoś inny grzebie w plecaku. Trzeba się mieć na baczności jak coś takiego się zacznie dziać.

Co do zwiedzania to niewiele doradzę, można wejść albo wjechać gondolą na którąś z tych fajnych wystających gór. Moim zdaniem Rio to nieprzyjemne miasto, raczej ruszyłbym się gdzieś na wieś.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1980
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
a mi się w rio bardzo podobało,choć nie lubię dużych miast
byłem w tamtym roku ok.5 dni,przemieszczliśmy się rowerami włóczyliśmy się piechotą,nigdzie nie zauważyłem jakiegoś niebezpieczeństwa.
nie pamiętam nazw hosteli gdzie spaliśmy,ale było to w dzielnicy flamengo,za ok.50 pln bez kłopotu coś znajdziecie
co zobaczyć?co kto lubi,możesz pojechać busem na corcovado,słynne schody,plaże copa,ipanema itd.
jak będziesz w dzielnicy flamengo polecam bar braseirinho-genialne steki :P

Offline Mężczyzna ambi

  • Wiadomości: 379
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 21.02.2010
Byłem w tamtym roku niecały tydzień w Rio.
1. Ja jak zwykle polece airbnb albo couchsurfing
2. Autobusy i metro. Warto się przejechać autobusem, bo jeżdżą jak świry:P
Z lotniska jeździ autokar albo przy tylu osobach można pokusić się o takse.
3. Zabierać ze sobą mało pieniędzy, ubierać się nie jak turysta, starać się chodzić tam, gdzie jest dużo osób, unikać plaży jak jest ciemno.
4. Pierwsze słyszę;)
5. Copacabana, Ipanema (oraz Arpoador - końcówka Ipanemy). Warto wjechać na głowę cukru na zachód słońca, pojechać do dzielnicy Lapa
6. Generalnie warto mieć się na baczności. Nam na szczęście nic się nie stało, i ogólnie Rio wspominam bardzo pozytywnie, ale naszym znajomym grożono nożem na Copacabanie jak było ciemno (około godziny 20) - na szczęście skończyło się na oddaniu wszystkich pieniędzy (mieli jakieś drobne ~50zł) i .. japonek. Koleś który do nich przybiegł z nożem, widać, że był po jakiś prochach.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum