To 3 to niby jakaś nowa generacja. Ja tam na nowinki techniczne i bełkot marketingowy jestem dość odporny (patrz -> założyłęm suport na kwadrat do karbonowej szosy), ale się tyle nasłuchałem jak to masa rotująca najgorsza, a tu taka różnica na oponach... I tak pomyślałem, ze może takie z w miarę wysokiej półki, ale jednak lekkie, dadzą radę?Czy to będzie powrót do kendy za 50zł która co chwile łapie kapcie...?
I wgl, ostatnio jeden serwisant mi powiedział że opony powinno się wymieniać co sezon, bo sporo pracują, bo oddziałuje na nie słońce - ktoś by się na ten temat wypowiedział?
Continental GP4000 - tylna opona po ok 15 tys. - boczne ścianki szlag trafił, rozerwania równoległe do szprych, przy czym zaznaczam: nie rozcięcia a po prostu rozerwania - dętka ujrzała światło dzienne. Kapci przez ten okres złapałem w ilości 1, przód podobny przebieg jeszcze się jakoś trzyma, a kapci 2: poprzez dobicie na kamieniach i niepoprawne późniejsze założenie. Teraz na tył kupuję GP5000, ponoć to samo, zobaczymy czy boki znów będą tak słabo wytrzymałe.
Zerkam ja dziś na koło, a tu taka niespodzianka. Nawet nie wiem, co jak kiedy i dlaczego...
boczne ścianki szlag trafił, rozerwania równoległe do szprych, przy czym zaznaczam: nie rozcięcia a po prostu rozerwania - dętka ujrzała światło dzienne