Wytrzymała opona na ultramaratony

[A|ex]

Bede sie upieral ze podatnosc na przebicia to tylko kwestia szczescia...

Poniekąd, jednak ja po takiej przygodzie:

Wolę dodatkowo zadbać o szczęście decydując się na opony z wkładkami, aby powrót z pracy nie kończył się jak powyżej w tramwaju.

Na powyższym zdjęciu bliźniacze do Cyclocross Speed opony Speed Ride, te drugie mają gumową 3mm wkładkę.

(Kliknij, by pokazać/ukryć)

[Alek]

Wolę dodatkowo zadbać o szczęście decydując się na opony z wkładkami

A nie lepiej wozic zapasowa detke i łatki? 

Ja wożę dwie, nawet jak zasuwam bezdętkowo.

[A|ex]

A nie lepiej wozic zapasowa detke i łatki? 

Zawsze mam przy sobie dętkę jak i łatki, ale tutaj jak miałem dwie na raz, to pompować mi się nie chciało mając w perspektywie pompkę serwisową w domu.

Na tych cyclocross speed speed na mleczku jeździsz? Jeśli tak to mleczko zmienia nieco postać rzeczy.

[tomek]

Druga sprawa to same opony, skłaniam się do Continental Grand Prix 4-Season i  Continental Grand Prix 4000s II. Skoro jednak budżet jest napięty na maxa, to może jeszcze coś innego warto rozważyć?

Weź 4-Season. Niesie tak samo jak GP4000 a ma boki bardziej wytrzymałe na rozcięcia od kamieni. GP4000 tak właśnie załatwiłem i przesiadłem się na 4-Season.
Możesz pomyśleć jeszcze nad Gatorskin, Ricardo jechał na nich TCR, też sobie takie kupiłem do Stragglera ale jeszcze nie jeździłem.

[Alek]

Na tych cyclocross speed speed na mleczku jeździsz? Jeśli tak to mleczko zmienia nieco postać rzeczy.

No tak, masz mnie, jakos ciezki mam dzien chyba ze nie polaczylem tych faktow  Ta jedna przebitka to taka ktorej mleko nie dalo rady zalatac...

[4gotten]

Weź 4-Season. Niesie tak samo jak GP4000 a ma boki bardziej wytrzymałe na rozcięcia od kamieni. GP4000 tak właśnie załatwiłem i przesiadłem się na 4-Season.

Osobiście odniosłem wrażenie, że GP 4000 niosą lepiej, ale do czasu (krótkiego) jak dokonały swojego żywota. Testy ze wspomnianej wcześniej strony zdaja się to potwierdzać.
Mimo wszystko 4 Season to świetne opony, nie do zajechania. Jedynym mankamentem dla mnie jest ich duża skłonność do łapania tryliarda nacięć, no i cena.

[altharr]

Moje 4 season też złapały sporo nacięć po jeździe szutrówkami, ale zero gum przez 3 czy 4kkm. Bieżnik po tym przebiegu jeszcze mało zużyty. Ogólnie oprócz wysokiej ceny opona fantastyczna. W tym roku idą one do roweru żony a ja zakładam zwijane Durano DD 28mm za niespełna 2/3 ceny conti, zobaczymy jak się spisują.

[Rolf]

Od ubiegłego sezonu jeżdżę na Michelin Pro 4 Endurance (rozmiar 25mm i 28mm) i też są świetne, z twardszą mieszanką gumy przez którą nie widać na nich zbytnio zużycia.

A jak z kapciami? Ja mam te same gumki i łapię jednego za drugim, masakra jakaś! 2000 km i chyba 4-5 kapci so far.

[4gotten]

Nie narzekam. Przez 2 lata użytkowania i ok. 16000 km kapcia złapałem trzy razy. Dwa razy był to jakiś supercienki i bardzo twardy drucik, a raz szkło z rozbitej butelki. Bieżnik Miśków w porównaniu do Conti 4 Season wygląda bardzo dobrze. Ilość nacięć jest minimalna, przy czym przyczepność pozostaje na bardzo dobrym poziomie mimo twardszej mieszanki. Problematyczna była tylko pierwsza wersja opon Michelin Endurance. W moim przypadku bieżnik rozwarstwiał się wzdłuż opony na granicy dwóch rodzajów mieszanki. Model z oznaczeniem V2 jest już pozbawiony tej wady.
Dodam tylko, że niejako na zapas kupiłem 2 sztuki Miśków w rozmiarze 700x28. Niestety Michelin "uszczęśliwiło" rynek następcą tej opony, która jest gorsza chyba we wszystkich aspektach, włącznie z dużo wyższą ceną.

[pajak]

Lugano.. Jako reklamówkę mogę podać pewną Kaszeberundę. 4 kapcie.
Durano na zimnym asfalcie ślizgają się jak szalone, guma strasznie "twarda". Ich "legendarność" obaliła jedna wycieczka: wystarczył gwoździk (tył) i zszywka (przód).
Conti 4000 rozerwany przy nieoczekiwanym "zjeździe" z asfaltu na pobocze (ale nie jestem pewien, czy "przypadkiem" nie chciałem za szybko nań wrócić, a w sumie miałem dobry powód, żeby się zdrzemnąć).
Conti Grand Prixy.. odkleił mi się bieżnik.
Conti Gatorskiny.. oplot się rozlazł przy feldze, nie mam pewności czy to nie wina felgi (strasznie ciężko ułożyć oponę).
Aktualnie testuję (na tych felernych felgach) Maxxis Gatorskin, ale jestem daleki od jakichkolwiek wniosków.

A najlepsze opony mam w mieszczuchu.. To jakieś kartofle za 20zł (chyba coś "CTS"). Niosą dobrze, a po paru kkm jeszcze są, a kapci jakoś nie łapią. No może zimą bywa z nimi bardzo słabo (bo niosą tam gdzie chcą)

[Rolf]

W sumie to nie wiem, którą wersję miśków mam, bo z drugiej ręki je przygarnąłem, choć w fajnym stanie.

Ale z tego co piszesz wynika, że chyba tendencja jest do robienia coraz gorszych opon

Jednego 4000S mam w szafie, ma już wiele lat, dostałem w prezencie, poprzedni właściciel chyba całkiem sporo na nim przejechał, ja kolejne 7000 i był naprawdę OK jeśli chodzi o ilość kapci. Bieżnika po tym przebiegu też zostało bardzo dużo - ale ze względu na wiek powoli się "rozkleja" i jest niemiłosiernie poharatany. Z tego co słyszę (a raczej czytam), to te nowe to już nie to samo!

[Turysta]

Ktoś ma jakieś doświadczenia z Continental Ultra Sport II?

[lunatyk]

Jeszcze trafiłem na Continental Hardshell, taką ktoś testował?

Zastanawiam się też nad rozmiarem. W sumie ujeżdżam teraz przełaja i miejsca jest sporo. Duża jest różnica w komforcie między taką 25 a 28?

[4gotten]

Mam porównanie w przypadku Michelin Pro4 Endurance i powiem, że różnica jest odczuwalna. Komfort na 28mm dużo większy, za to te w rozmiarze 25mm lepiej niosą, ale tylko na bardzo dobrej, gładkiej nawierzchni. A jak wiadomo, o taką w niektórych rejonach kraju ciężko.
Poza szerokością istotna jest też gęstość oplotu, im wyższa tym bardziej zyskuje się na komforcie.

[mxdanish]

Ja pod kątem ultra chyba przetestuję w tym roku grubsze oponki, być może nawet 32mm, dlatego mam ograniczone pole manewru.
Zastanawiam się nad Conti Gatorskin, czy oprócz kolegi pajak ma ktoś jakieś doświadczenia?