Wilk, obejrzyj sobie Ratatouille, taki film o szczurku. Piekny film. Sam nie jestem jakims radykalnym smakoszem, z niejednego pieca chleb jadłem w sensie kulinarnym, potrafię docenić zarówno dobry fastfood jak i wyrafinowaną potrawę. Ale to co serwują w MacD próbowałem trzy razy, w tym dwa po cięższym spożyciu płynów, i nigdy mi ANI TROCHE nie smakowalo. Za kazdym razem oszukiwalem sie ze to moze jakies okolicznosci, ale umowmy sie - poza kaloriami nie widze w tym pseudojedzeniu nic.