Wakacje z Allahem

[endriu68]

i żołnierzyki pokazał

.. a Indian and Cowboy też masz?? U mnie 2 dziołchy więc niestety wyrzuciłem , albo oddałem. A teraz chętnie bym się też pobawił z Jagą i "Babo" Jagi. Pozdra ser...

[łatośłętka]

(Izwienij, jakoś mi umkło.)

Nie, nie mam/miałem. Zabawek ogólnie miałem b. mało. Bawiłem się na murku, czasem na chodniku (młotkiem szewskim z mrówkami).
Było dość mocno słabo.
 
Gruss!

[skrzysie.k]

Adamie,

D.Z.I.Ę.K.U.J.Ę !!!

I wiesz, że gdy Cumulusowe zamówienie weszło w fazę wysyłek, po kontakcie z Twą żoną, która wspomniała "żeś na wyprawie" pomyślałem - Pamir?!

Ta droga jest moim marzeniem do którego dojrzewam. Ta droga wymaga czasu, nieśpieszności uważnej - tak myślę...

Pozdrawiam!
Krzysiek

[łatośłętka]

B. Ci dzię., Krzysiek.


Taki splot:

Wczoraj Transalpina (w Twym wątku wypatrzona).
Dzisiaj rankiem Twój wpis, transfer do Sibiu, dalej, obóz przed jutrem.
(Teraz załamanie pogody - burza, grzmoty.)
Jutro Transfogaraska, potem Karpatami dalej.
Dziennie robię* od dwieście tak pod trzysta coś.

Nim zapomnę zwrot, Tobie na rychły Pamir: DRUM BUN !



(Robię* za fajerą, żona nawiguje, sprawdza olej; jej tu plan.)

[mula53]

Serdeczne gratulacje w związku z udaną pielgrzymką do Mekki Podróżników Rowerowych ( tak zrozumiałem tytuł: Wakacje z Allahem, ale dlaczego bez cudzysłowu?). Od zawsze podziwiam Twoje doskonałe przygotowanie logis.-org. i wykorzystanie zasobów np. oliwy/oleju. Nota bene ja zabrane w tym roku cukier i oliwę wyrzuciłem z sakw jako zbędne. Zaprezentowane zdjęcia ożywają dzięki dowcipnym opisom. Pozdrawiam serdecznie.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[łatośłętka]

mula, Wilk: jestem w drodze, połączenie z siecią jest rzadkie, słabe - proszę o czas.

[łatośłętka]

Serdeczne /.../

B. dzię.

Pamircy pytali o towarzyszy podróży (gdzie ci są), pouczali, samemu podróżować nie wolno - niebezpiecznie (m.in. tajemniczy czarny wąż).

Odpowiadałem im - sam przecież nie jadę, Allah mi towarzyszy. Zapewniali mnie, Allah ma decydować o wszystkim co na, co w Ziemi. Zwłaszcza mnie ciekawiło to wskazanie wpływu Allaha na procesy zachodzące w Ziemi. Nie spotkałem się, by tak silnie akcentowano właśnie ten aspekt zwierzchności (czy to Chrześcijanie, czy też wyznawcy innych religii).

Były to moje wakacje - stąd 'Wakacje z Allahem'.

Od zawsze /.../

a) jestem kruchy (ślimak) b) kiedy się czegoś czepię, sprawy traktuję poważnie.

Zaprezentowane /.../.

Dziękuję.
Gdzieś od 1/2 trasy fokus piaskiem/pyłem się zaciął. Plułem do aparatu wnętrza, stukałem, wstrząsałem - na nic.

Pozdrawiam serdecznie.

Serdecznie Ciebie
Odpozdrawiam.

Klasa /.../

Dziękuję.

Masz gdzieś mapkę jak jechałeś? /.../

Próba odtworzenia przebiegu trasy poniżej.

cz. 1 https://ridewithgps.com/routes/16498771
cz. 2 https://ridewithgps.com/routes/16498833
cz. 3 https://ridewithgps.com/routes/16498825

Odcinek przebiegu trasy linku 1go winien kończyć się w Langar'ze (linii nie potrafię dociągnąć). Z Langar'u szutrem do M41 (kilkanaście km przed Alichur). Meta w Osz. Łącznie > 115o km.
Do Afganistanu nie wjeżdżałem.

[starszapani]

Fantastyczne zdjęcia. Będę często do nich wracać

[łatośłętka]

/.../