Autor Wątek: Groszki w drodze - Rowerowa Azja  (Przeczytany 11558 razy)

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 9 Sie 2016, 03:35 »
Dawno się nie odzywaliśmy, ale będąc w drodze trudno o regularny kontakt ze światem. A na drogach i bezdrożach Azji jesteśmy już rowerowo prawie półtora miesiąca. Więcej szczegółów na naszej stronie:
 
http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja.htm

Wielkie podziękowania za masę informacji i rady na forum, które pomogły w samodzielnym złożeniu rowerów, a nasze dzielne rowery po półtora tysiąca kilometrów i kiepskich drogach mają się świetnie.



Offline Ma_rysia

  • eko groszek
  • Wiadomości: 1078
  • Miasto: Golina
  • Na forum od: 05.04.2009
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 9 Sie 2016, 11:19 »
Z Waszej galerii z Armenii (za niewiele ponad miesiąc może też odwiedzimy Sisjan):




Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 21 Sie 2016, 14:41 »
Z Waszej galerii z Armenii (za niewiele ponad miesiąc może też odwiedzimy Sisjan):



W takim razie udanej podróży! Górzysto tam, więc na rowerze będzie ciekawie :).

A za nami już 2 tysiące kilometrów po Rosji i Mongolii, która nie raz wystawiała nas na szereg prób. Niełatwy to kraj do rowerowania, ale dajemy radę i aktualnie odpoczywamy w Ułan Bator, skąd jutro ewakuujemy się pociągiem pod granicę chińską. Stamtąd jeszcze kilka dni na rowerze, a potem wjazd do Chin.
A na stronie pierwszy tekst, jeszcze z Ukrainy, z pierwszych dni naszego wyjazdu.



http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja_001.htm

Trzymajcie się ciepło!

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 24 Sie 2016, 10:11 »
Ciekawe czy spotkaliście Marcina Gieneczkę.
Dajcie znać w jaki sposób wjechaliście do Chin ;).

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 28 Sie 2016, 02:52 »
Ciekawe czy spotkaliście Marcina Gieneczkę.
Dajcie znać w jaki sposób wjechaliście do Chin ;).

Jeszcze nie mieliśmy okazji na polskie spotkania. Ale kto wie?
Do Chin wjechaliśmy wczoraj przejściem Zamyn Ud/Erenhot. Rowerem nie przepuszczą, trzeba się z kimś zabrać za opłatą. Ze strony mongolskiej nie ma problemu, bo auta jadą puste na zakupy do Chin. Z powrotem są zapakowane po sufit, ale tu Globallus może się wypowiedzieć, bo pokonywał to przejście w odwrotną stronę.
Celnicy chińscy mili, wypytywali o pieczątki w paszporcie, więc po niezbyt miłych doświadczeniach przy wyjeździe z Rosji, gdy jakaś nadgorliwa celniczka przyczepiła się do starej syryjskiej wizy, jeszcze sprzed wojny, i trochę nas przetrzymano, zastanawialiśmy się, jak będzie tu. Ale gdy chińscy celnicy pomylili Armenię z Albanią, przestaliśmy się obawiać. Potem za to była absurdalna sytuacja, gdy na drodze przy ostatniej bramie kontrolnej, już za przejściem, kazano nam wsiąść z rowerami w samochód, by przejechać ze 3 metry na drugą stronę bramy... No cóż, mały bunt pomógł, celnicy zawołali przełożonego, a ten pozwolił przejechać.
Czas na Chiny. Zobaczymy, co będzie. Pozdrawiamy!

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 28 Sie 2016, 13:45 »
Ciekawe czy spotkaliście Marcina Gieneczkę.
Dajcie znać w jaki sposób wjechaliście do Chin ;).

Jeszcze nie mieliśmy okazji na polskie spotkania. Ale kto wie?
Do Chin wjechaliśmy wczoraj przejściem Zamyn Ud/Erenhot. Rowerem nie przepuszczą, trzeba się z kimś zabrać za opłatą. Ze strony mongolskiej nie ma problemu, bo auta jadą puste na zakupy do Chin. Z powrotem są zapakowane po sufit, ale tu Globallus może się wypowiedzieć, bo pokonywał to przejście w odwrotną stronę.
Celnicy chińscy mili, wypytywali o pieczątki w paszporcie, więc po niezbyt miłych doświadczeniach przy wyjeździe z Rosji, gdy jakaś nadgorliwa celniczka przyczepiła się do starej syryjskiej wizy, jeszcze sprzed wojny, i trochę nas przetrzymano, zastanawialiśmy się, jak będzie tu. Ale gdy chińscy celnicy pomylili Armenię z Albanią, przestaliśmy się obawiać. Potem za to była absurdalna sytuacja, gdy na drodze przy ostatniej bramie kontrolnej, już za przejściem, kazano nam wsiąść z rowerami w samochód, by przejechać ze 3 metry na drugą stronę bramy... No cóż, mały bunt pomógł, celnicy zawołali przełożonego, a ten pozwolił przejechać.
Czas na Chiny. Zobaczymy, co będzie. Pozdrawiamy!

Przynajmniej nic nie zapłaciliście za przejazd. Przekroczenie chińskiej granicy z rowerem jest absurdalne... ;). Na jak długo aplikowaliście wizę?

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 6 Wrz 2016, 10:46 »

Przynajmniej nic nie zapłaciliście za przejazd. Przekroczenie chińskiej granicy z rowerem jest absurdalne... ;). Na jak długo aplikowaliście wizę?

A owszem, zapłaciliśmy, ale znośnie. Wizę mamy na dwa wjazdy po 30 dni.

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 6 Wrz 2016, 11:31 »

Przynajmniej nic nie zapłaciliście za przejazd. Przekroczenie chińskiej granicy z rowerem jest absurdalne... ;). Na jak długo aplikowaliście wizę?

A owszem, zapłaciliśmy, ale znośnie. Wizę mamy na dwa wjazdy po 30 dni.
Będę śledził Wasze poczynania w Chinach, bo może kiedyś tam dokręcę  ;)

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 6 Wrz 2016, 11:38 »

Będę śledził Wasze poczynania w Chinach, bo może kiedyś tam dokręcę  ;)

No to życzę, by to kręcenie wkrótce miało miejsce. A Chiny dopiero poznajemy, choć jedno już wiemy: nie da się pozostać w stosunku do nich obojętnym :).

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 28 Wrz 2016, 17:41 »
Tym razem odzywamy się już z Korei Południowej, do której dopedałowaliśmy (wspierając się oczywiście promem przez Morze Żółte) dwa dni temu. Za nami miesiąc w północnych Chinach, czyli zasnuty smogiem Pekin, wijący się po zielonych wzgórzach Mur Chiński, absolutnie niepodrabialni Chińczycy, nieśmiertelne "me yo", którym bombardowano nas aż nazbyt często i świetne jedzenie, za którym już tęsknimy. Kiedyś trzeba będzie coś o tym napisać. A na razie na stronie krótki tekst jeszcze z Mongolii:



http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja_002.htm

Pozdrawiamy z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, gdzie całkiem niespodziewanie wylądowaliśmy na nocleg u pastora Chrisa i jego żony. Jutro jesteśmy zaproszeni do miejscowej szkoły na koncert orkiestry, w której gra syn pastora. Będzie się działo ;)!
« Ostatnia zmiana: 28 Wrz 2016, 18:08 pogodzinach »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 28 Wrz 2016, 19:40 »

Szuper!  :)
(słusznie, gdyż trafnie Was obstawiałem)

!God bless!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 28 Wrz 2016, 22:12 »
fajnie
good luck

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 2 Paź 2016, 17:32 »

Szuper!  :)
(słusznie, gdyż trafnie Was obstawiałem)

!God bless!
Obyśmy tylko nie padli za wcześnie jak te konie w Janowie Podlaskim ;-)


fajnie
good luck
Dzięki za życzenia

Pozdrawiamy z Seulu Wiola i Robert

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 31 Paź 2016, 09:30 »
Za nami ponad miesiąc w Korei Południowej. Zasiedzieliśmy się w tym kraju, spowolniliśmy tempo rozkoszując się po hałaśliwych Chinach spokojem, piękną pogodą i przyjazną dla rowerzystów infrastrukturą. W Seulu, zamiast planowanych trzech dni, zostaliśmy tydzień, a potem ruszyliśmy powoli na południe, w kierunku Busanu. Momentami nie było łatwo, bo w tym kraju są same góry i pokonywanie kolejnych stromych przełęczy wyciskało z nas siódme poty. Piękna kolorowa jesień wynagradzała nam jednak wszystko. I to, że świetnie się czuliśmy w tym kraju przyjaznych ludzi i miłych widoków.
A teraz, korzystając z darmowego internetu w porcie w Busan, skąd za kilka godzin odpływamy do Japonii, wrzucamy na stronę kolejny tekst. Tym razem to krótka opowieść z rosyjskiej prowincji.



http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja_003.htm


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 1 Lis 2016, 15:39 »

No więc I love you.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum