Autor Wątek: Groszki w drodze - Rowerowa Azja  (Przeczytany 11555 razy)

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 26 Kwi 2017, 05:29 »
Tym razem krótka opowieść z jesiennej Japonii.



http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja_007.htm

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 26 Kwi 2017, 06:56 »
Soczyście kolorowo. Super.

Marek

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 26 Kwi 2017, 08:05 »

Drodzy Groszu, Groszko:

Lub to zdjęcia lub właśnie rzeczywistość tamże biegnie po granicy "nieba".

Zweryfikujmy sekwencje odp. markerów: Doświadczyliście pierwszego, krótkotrwałego wglądu w prawdziwą naturę umysłu, czy też zaświadczacie o trwałym w i z tą kontakcie? (Bezobjawowy przebieg wizyty wskazuje na konieczność wzmożenia odp. pracy własnej.)

(God Wam bless! :))

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 6 Cze 2017, 17:47 »

Drodzy Groszu, Groszko:

Lub to zdjęcia lub właśnie rzeczywistość tamże biegnie po granicy "nieba".

Zweryfikujmy sekwencje odp. markerów: Doświadczyliście pierwszego, krótkotrwałego wglądu w prawdziwą naturę umysłu, czy też zaświadczacie o trwałym w i z tą kontakcie? (Bezobjawowy przebieg wizyty wskazuje na konieczność wzmożenia odp. pracy własnej.)

(God Wam bless! :))

Szanowny łatosiu, nasz wierny i niezastąpiony komentatorze. Muszę przyznać, że musiałem wzmożyć pracę szarych komórek, aby odszyfrować ukryte w Twych słowach pytanie.

Deszczowy dzień na pewno dodał charakteru temu miejscu, do szeroko rozumianego "nieba" trochę jeszcze według mnie brakuje, choć niewiele.

Odnośnie wglądania w naturę umysłu i pracę własną. Udało nam się odwiedzić skalny ogród zen i muszę przyznać, że tam to dopiero panuje atmosfera do wglądania w różne natury. Zen chyba tak długo nie da się zrozumieć jak długo będzie próbowało się go zrozumieć i ja już przestałem szukać odpowiedzi w tej materii.


Soczyście kolorowo. Super.
Dzięki za miłe słowa.

Na pewien czas robimy przerwę z umieszczaniem treści na stronie (które i tak pojawiały się sporadycznie), bo pojawiły się w naszych głowach pewne wątpliwości nad sensownością robienia tego, ale cały czas fotografujemy lub robimy zdjęcia/fotki (jak kto woli) i Wioletta dzielnie i nieustannie prowadzi każdego dnia dziennik z podróży, tak że wiele obserwacji i przemyśleń w trakcie drogi nie ucieknie w zapomnienie.

Podróż trwa nadal, powoli kierujemy się w stronę Polski, obecnie jesteśmy w północnym Junnanie i poza problemami z bębenkiem w jednej z piast radzimy sobie dobrze.

Offline Kobieta ewcyna

  • Wiadomości: 382
  • Miasto: różnie, teraz.. Oman
  • Na forum od: 13.11.2012
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 4 Sie 2017, 05:00 »
Hej, co u was? od dwoch miesiecy nic nie slychac, na fejsie tez nie, dostaliscie wize w Dali chyba i mieliscie wtedy wjechac na wyzyne tybetanska do Chengdu i nawet myslelismy o spotkaniu w Kaszgarze pod koniec lipca.. Mam nadzieje, ze wszystko ok, tylko nie macie czasu pisac.. ?
You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close
http://ewcyna.com/

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 10 Sie 2017, 22:14 »
Hej, co u was?

Śpieszymy donosić, że żyjemy i dobrze się mamy. Za to im dalej w (podróżniczy) las, tym Internet gorszy, a i czasu mało, by z nim walczyć skutecznie. A działo się ostatnio całkiem sporo.
Pod koniec czerwca stuknął nam rok w podróży. Uczciliśmy go butelką chińskiego wina o łatwej do przewidzenia nazwie „Great Wall” (czy ktoś słyszał w ogóle o chińskim winie???). Wcześniej były powalające krajobrazy Junnanu i Syczuanu, równie powalający na kolana Tybetańczycy, pogodowy mix, słońce, śnieg, grad i odmrożone paluchy przy zjazdach z kolejnych parotysięcznych przełęczy i zachwyt (wreszcie!) Chinami. A potem na liczniku wybiło 16 tysięcy kilometrów, gdy toczyliśmy walkę z następną szutrowo-piaskową pamirską doliną. Bo wjechaliśmy w końcu do Azji Centralnej i przemierzamy sobie teraz tadżycki Pamir. Drogi są nieznośne, jedzenie, hmmm, równie trudne, ale widoki wynagradzają wszystko. To jak dotąd najpiękniejszy fragment naszej podróży, więc niech nie dziwi nikogo, że Internet (marny straszliwie) poszedł w odstawkę.
A my powoli kierujemy się już w stronę domu. Przed nami ostatnie pamirskie ścieżki i nieostatnie wysokie przełęcze. Za to poniżej parę zdjęć z Pamiru. Do Chin, które również są godne wzmianki, wrócimy innym razem. Pozdrawiamy!


Dolina Bartangu. Jak dotąd najpiękniejszy odcinek naszej podróży.



Drogi w Bartangu nie rozpieszczają. Tu jest jeszcze całkiem przyzwoicie.



Za to widoki powalają na kolana. Ośnieżone szczyty parotysięczników co rusz wyrastają na naszej drodze.



Wioski. Szansa na trochę zieleni.











Piękną obrożę ma ten jak, prawda? A u nas o jeden łańcuch mniej.



Kyzyl-Art (4280 m n.p.m.), graniczna przełęcz między Kirgistanem a Tadżykistanem. I taak, przed nami tygodnie ciągłych zjazdów i podjazdów.
« Ostatnia zmiana: 10 Sie 2017, 22:24 pogodzinach »

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 10 Sie 2017, 22:46 »
czy ktoś słyszał w ogóle o chińskim winie
Winnice ciągną się np pod koreańską granicą. Sprzedawane na kanisterki :)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 11 Sie 2017, 09:52 »
Bardzo ładny Bartang. Do Pamiru wjechaliście od Kirgistanu, tak?.
Czy dalej można tylko raz przedłużyć Chińską wizę?
Dalej Uzbekistan?


Offline andrzej.brandt

  • Wiadomości: 170
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.06.2010
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 11 Sie 2017, 10:41 »
Ciśniecie! Super, że przejechaliście Bartang. Sporo sakwiarzy w tym sezonie tam wjeżdża?

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 30 Sie 2017, 13:24 »
czy ktoś słyszał w ogóle o chińskim winie
Winnice ciągną się np pod koreańską granicą. Sprzedawane na kanisterki :)

Próbowałeś tego wina? Ponoć jeszcze w okolicach Turfanu są winnice.

Bardzo ładny Bartang. Do Pamiru wjechaliście od Kirgistanu, tak?.
Czy dalej można tylko raz przedłużyć Chińską wizę?
Dalej Uzbekistan?

Tak, Pamir od strony Kirgistanu. Co do wizy chińskiej, to tak słyszałam, ale my przedłużaliśmy tylko raz i nie interesowaliśmy się, czy można więcej. Uzbekistan nie tym razem, wróciliśmy do Kirgistanu i tu trochę się zamierzamy jeszcze pokręcić przed powrotem (samolotem) do Polski.

Ciśniecie!


Ostatnio to się głównie wleczemy po różnego rodzaju szutrach, piaskach, tarkach, dziurach, kamieniach :)

Super, że przejechaliście Bartang. Sporo sakwiarzy w tym sezonie tam wjeżdża?

W trakcie naszego pobytu w Bartangu (niecałe 11 dni) spotkaliśmy dwie pary rowerzystów. Potem rozmawialiśmy z paroma ludźmi, którzy już tam byli lub zamierzali się wybrać (jeden na motorze). Ale tłumów nadal nie ma.

Offline Kobieta ewcyna

  • Wiadomości: 382
  • Miasto: różnie, teraz.. Oman
  • Na forum od: 13.11.2012
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 30 Sie 2017, 16:36 »


....Próbowałeś tego wina? Ponoć jeszcze w okolicach Turfanu są winnice. ..


W okolicach Turfan jak tez na całym odcinku do granicy z Kazachstanem w Chinach ciągną się winnice. Owszem, pijałam całkiem regularnie, można było dostać świetne wino marki SILK ROAD.. :)

Groszki, gratuluje pamiru i w ogole, do zobaczneia jakoś na szlaku mam nadzieję jakoś we wrześniu.

pozdro, E
You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close
http://ewcyna.com/

Offline Mężczyzna pogodzinach

  • Wiadomości: 132
  • Miasto: Kaniów
  • Na forum od: 07.04.2014
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 31 Sie 2017, 14:23 »
Pamir pożegnał nas mrozem i śniegiem. Ostatniej nocy w Tadżykistanie położyliśmy się spać latem, a wstaliśmy… zimą! Śnieg przyprószył okoliczne szczyty i pokrył grubą warstwą nasz namiot. Sierpniowe słońce szybko poradziło sobie z intruzem, ale poranek był magiczny.

A potem wjechaliśmy po raz drugi do Kirgistanu. Przed nami ostatnie tygodnie pedałowania, a my w tym czasie wracamy pamięcią do Chin. Bo Chiny powaliły nas na kolana. Na stronie (nieco ostatnio zaniedbywanej) trochę zdjęć z Junnanu, z drogi do Shangri-La.

http://dwagroszki.pl/rowerowa_azja_008.htm


Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 31 Sie 2017, 20:31 »
Co bym nie napisał to i tak nie dorówna temu co czytam i oglądam u Was. Inspirujecie.
Czekam na więcej  :)
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 1 Wrz 2017, 11:06 »
Napisałeś prawie jak w Beskidach to trzeba tam podjechać  ;)

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Groszki w drodze - Rowerowa Azja
« 1 Wrz 2017, 12:41 »
no zaniedbaliście nas, czekało się i czekało  na Wasz wpis... w końcu. ;D

Fajnie, choć jak zwykle mało. Rozumiem, że ten niedosyt specjalnie robicie.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum