18 sierpnia 2016 roku odwiedziłem ten czeski kurort jeszcze raz (na pewno nie ostatni). Wybrałem drogę przez Cieplice, Podgórzyn i Borowice (najdogodniejszą ze względu na mniej stromy podjazd). W zeszłym roku także zrealizowałem podobny film z tym, że wjazd odbył się przez Przesiekę.
Po fantastycznym zjeździe (szosą gładką jak stół), w Szpindlu zorganizowałem sobie sesję fotograficzną. W chwilę po tym wspiąłem się do stacji narciarskiej, usadowiłem na kanapie kolei linowej Svaty Petr i wygodnie wjechałem na Plan (1198 m n.p.m.). Po kawie na szczycie tej góry postanowiłem zapoznać się z rowerową trasą zjazdową i zjechać nią – jak się da… jakimś cudem znalazłem się na dole cały i zdrowy. Szczerze – ominąłem wszystkie drewniane pomosty i skocznie. To tor dla zawodników… Po zwrocie kaucji za bilet podjechałem na Przełęcz Karkonoską od strony Czech. Stąd podjazd jest dużo łatwiejszy, bo mniej stromy…
Zdjęcia i film:
http://michalrazniewski.com/2016/08/19/spindleruv-mlyn-2/