Opona na MTB miasto

[Przemol]

Witam, wraz z dziewczyną uwielbiamy wszelkiego rodzaju aktywności rowerowa. Od 5 lat mamy typowe górale z oponami: Smart Sam i Racing Ralph ( koła 26').Do tego roku jeździliśmy głownie w terenie, w tym sezonie jeździmy sporo po mieście (ścieżki rowerowe, asfalt, kostka).
Niestety jazda po miejskich ścieżkach rowerowych fatalnie wpłynęła na stan opon( gruby bieżnik na środku opony praktycznie zdarty ), ze nie wspomnie o oporach toczenia i hałasie.
Jakie polecacie opony do jazdy na miasto, ale dające radę w terenie.
Będę wdzięczny za informacje.

[yoshko]

Continental Travel Contact 2"

[daniel33mc]

Continental Travel Contact 2"

Tak samo je polecam , bardzo dobre opony tylko nie wiem czy robia je  26 calowe?

[worek_foliowy]

Robią, mam, polecam. Są tylko dosyć śliskie.

[yoshko]

Też miałem 26", dla mnie nie są śliskie. :-)

[Dusza]

Continental Travel Contact 2"

To nie sa opony mtb 

Maxxis ardent bardzo dobrze sie nosi

[worek_foliowy]

A co byś polecił pod 29"? (nie miasto, raczej do bikepackingu)

Aktualnie mam drutowane Nobby Nic 2,25", huczy to strasznie. Kupiłem je z kołami, które ktoś chyba wyciągnął z enduro Chętnie bym wymienił na coś szybszego. Kolega proponował Race Kingi.

[RDK]

Od lat jeżdżę na 1,75 (z krótkimi przerwami na inne rozmiary), choć ani mtb, ani 26 Jeśli terenu wypada do 25% trasy, i nie są to bezdroża, rżyska, ugory, zwierzęce ścieżki albo głębokie piachy, to śmiało.

[Dusza]

A co byś polecił pod 29"? (nie miasto, raczej do bikepackingu)

Aktualnie mam drutowane Nobby Nic 2,25", huczy to strasznie. Kupiłem je z kołami, które ktoś chyba wyciągnął z enduro Chętnie bym wymienił na coś szybszego. Kolega proponował Race Kingi.

Race King szybko się toczy i dosyć dobrze się (z)nosi, ale krawędzie słabo łapią. Takie były przynajmniej moje odczucia i ostetecznie ze strachu wymieniłem na inne opony.

Ardent to opona, którą nonstop polecam. Świetna w każdym aspekcie i do tego chyba jedna z tańszych 29". Na asfalcie też dobrze jedzie. Inna fajna opona Maxxis to Ikon, szybsza, krawędzie łapią równie dobrze jak ardent. Niestety droższa i szybciej się zużywa ze względu na płytszy bieżnik.
Ostatnio spróbowałem Schwalbe Rock Razor, ale bierznik zajechałem w trochę ponad miesiąc podróżowania

Na przodzie ardent też daje radę, chociaż od dwóch lat jeździmy z Saszką z agresywnymi Schwalbe Hans Dampf. Jak na mtb to opona czołg, prawdziwy panzer nie do zdarcia i ubezpieczenie na życie. Nasze wymieniamy na nowe po jakiś 6 tysiącach km. W sumie mogłyby jeszcze posłużyć, ale szykuje się ciężki szlak i korzystamy z okazji jaką jest wizyta w większym mieście. Na ruszt idą Maxxis DHF II.

[blondas]

Aktualnie mam drutowane Nobby Nic 2,25", huczy to strasznie. Kupiłem je z kołami, które ktoś chyba wyciągnął z enduro Chętnie bym wymienił na coś szybszego. Kolega proponował Race Kingi.

NN mogą być lekko głośne, ale na asfalcie. W terenie zachowują się bardzo dobrze. Używam i polecam. Ardent w wersji 2,4 jest super, ale wyraźnie ciężej się toczy.

[Medawc]

Schwalbe Big Apple 26x2,15". Na asfalcie bardzo niskie opory toczenia nawet przy niskim ciśnieniu, na kostce brukowej miodzio i co najśmieszniejsze jako tako dają radę w terenie, pomimo praktycznie zerowego bieżnika.

[średni]

Maxxis Crossmark 26x2.1

[skrzysie.k]

Schwalbe Smart Sam Plus