Stary wariant:https://ridewithgps.com/routes/16121831Nowy wariant:https://ridewithgps.com/routes/16121799
Cytat: olo w 25 Sie 2016, 15:30Dużo uczestników BBTour to moim zdaniem osoby nastawione na jazdę jak najprostszym wariantem (w którym i tak potrafią się zgubić), bo jest najszybszy, asfalty świetnej jakości, wariant najwygodniejszy pod względem nawigacji. Czy dużo to bym nie powiedział, na pewno nie większość. Natomiast są to często osoby z dużym stażem w wyścigu, przywiązane do starej wersji, tacy niereformowalni szosowcy, którzy mówią że dopiero jak wjeżdżają na drogę z tirami to im się zaczyna dobrze jechać . I z ich strony opór będzie na pewno spory, a umieją głośno krzyczeć.
Dużo uczestników BBTour to moim zdaniem osoby nastawione na jazdę jak najprostszym wariantem (w którym i tak potrafią się zgubić), bo jest najszybszy, asfalty świetnej jakości, wariant najwygodniejszy pod względem nawigacji.
Co ciekawe, zauważyłem znaczną poprawę w zachowaniu kierowców. Przypadki niezachowania bezpiecznego odstępu mógłbym policzyć na palcach jednej ręki, zaś takiego najbardziej chamskiego wyprzedzania na milimetry nie uświadczyłem ani razu. Co więcej, nie zdarzyło mi się ani jedno niebezpieczne zagranie ze strony kierowcy TIRa. Chyba jakoś lepiej ich selekcjonują. Wszystkie dziwne zagrania były dziełem kierowców osobówek.
Ja jeżdżę w okularach, więc przy deszczu wszystkie światła się odbijały od szkieł.
Co do proponowanych przez hansgalopke DK91 i DK92 obawiam się, że spokój na nich jest chwilowy do czasu wprowadzenia odpłatności za autostrady, co nas czeka prawdopodobnie już za rok.
O tak. Dokładnie o tym samym wczoraj myślałem podczas powrotu do Świnoujścia.Jechaliśmy oryginalną trasa BBT.Zastanawiałem się przy której z nich będę miał swój krzyżyk.
Niestety się stało, przecież Jarek Krydziński został skoszony przez samochód na DK50, prawdziwy cud, że wyszedł z tego bez szwanku, ale rower ma skasowany. Czytałem relację Dodoelka z drogi powrotnej, który wtedy jechał za Jarkiem - i bardzo narzeka na ruch i brak bezpieczeństwa, na Pomorzu wolał pojechać trasą dłuższą, z gorszym asfaltem, byleby uniknąć dużego ruchu na DK10 i nie kusić dalej losu.