Autor Wątek: Ból mięśni międzyżebrowych na dłuższych dystansach.  (Przeczytany 5131 razy)

Bitels

  • Gość
Nie wiedziałem, gdzie zamieścić ten temat, więc piszę tutaj.
Czy na forum mamy kogoś związanego zawodowo z medycyną (lekarz, rehabilitant)?
Mam taki problem.
Od maratonu w Kórniku zastanawiam się, dlaczego na dłuższych wyjazdach +200km dopada mnie ból mięśni międzyżebrowych.
Ból ten bardzo utrudnia jazdę, bo nie można normalnie oddychać. Możliwe jest tylko oddychanie "na pół gwizdka", a i tak każde zaczerpnięcie powietrza powoduje ogromny, zatykający ból w klatce piersiowej.
Czy może wypowiedzieć się w tym temacie ktoś, kto się na tym zna i może podpowiedzieć jakieś rozwiązanie?
Dziękuję.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Bitels

  • Gość
Dzięki Michał.
Pokombinuję z ustawieniami w rowerze. Jak to nic nie da to poszukam jakiegoś lekarza.

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Pokombinuj ze zmianą pochylenia na rowerze. Generalnie gdy jesteś mocno pochylony i/lub masz wąską kierownicę, to klatka piersiowa jest ściśnięta i swobodne oddychanie jest utrudnione. Na krótkiej trasie to może być niezauważalne, ale na dłuższej już może dać się we znaki. Ja np. miałam problem ze swobodnym oddychaniem pod koniec tegorocznego BBT podczas jazdy w dolnym chwycie. Czyli akurat przy większym pochyleniu. Gdy trzymałam w górnym chwycie było ok. Teoretycznie wyprostowanie pozycji i szerszy chwyt powinny pomóc. Nie wiem jaką masz kierownicę.
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Od maratonu w Kórniku zastanawiam się, dlaczego na dłuższych wyjazdach +200km dopada mnie ból mięśni międzyżebrowych.
Ból ten bardzo utrudnia jazdę, bo nie można normalnie oddychać. Możliwe jest tylko oddychanie "na pół gwizdka", a i tak każde zaczerpnięcie powietrza powoduje ogromny, zatykający ból w klatce piersiowej.
Z ciekawości, boli Cię cała klata czy tylko po stronie serca?

Bitels

  • Gość
Ból zaczyna się zawsze po prawej stronie. Po ok 200km zaczyna boleć też po lewej.

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Czy z kierownicą na pewno jest wszystko w porządku? Nie była uderzona, nie ma jakiegoś, choćby małego, wykrzywienia?
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Bitels

  • Gość
Kiera wygląda ok. Nie była nigdy uderzona.
Hmm teraz jak się tak zastanawiam to mam taki odruch, że nieświadomie unoszę barki do góry w czasie jazdy. Może to jest przyczyna więc pewnie ustawienie kierownicy lub siodełka jest konieczne.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Hihi, własnie wyczytałam, że serce jest jednak na środku, a nie po lewej stronie jak zawsze myślałam. Nie powinnam była zakrywać oczu podczas scen przeszczepów serca w filmie "Bogowie", może wtedy bym wiedziała :D

A skoro już się rozpisałam, to zapytałam, bo miałam kilka razy problem z takim ostrym bólem, jaki opisujesz, podczas trekkingów (na rowerze nigdy), prawdopodobnie od noszenia niewygodnego plecaka i generalnie obciążenia pleców - nigdy wcześniej nie łaziłam z ciężkim plecakiem. Najgorzej było przy pierwszym patagońskim trekkingu, pierwszego dnia całodziennego marszu z plecakiem. Był to dzień przekraczania lodowatych rzek i wędrówki w ciągłym deszczu, byłam przemoczona do suchej nitki, z godziny na godzinę coraz bardziej się trzęsłam z zimna, a pod wieczór pojawiło się to, co opisałeś. Pod koniec już naprawdę ledwo szłam, człapałam wolno jak ślimak zgięta w pół, robiąc długie przerwy co kilka kroków, z rękami przy klatce piersiowej, bo wtedy chyba mniej bolało, a i tak nie miałam siły trzymać kijków. Musieliśmy iść, bo lasy tam są dzikie, nie było szans na rozstawienie namiotu gdzie indziej niż na brzegu jeziora - trzeba było więc do niego dojść. Bolało, bałam się oddychać i obawiałam się, że to coś poważnego, bo starsze rodzeństwo miało jakieś problemy z sercem, u brata spowodowane właśnie powikłaniami po wysiłku i ostrym przemarznięciu. Ale następnego dnia wszystko minęło :D I w Patagonii nie miałam już z tym problemów (później też miki nosił prawie wszystkie ciężkie rzeczy, więc miałam łatwiej, nie było też aż tak trudnych warunków), dopiero ostatnio w Norwegii, ale o wiele mniej. Podejrzewam, że to przeciążenie+zimno i może uciściśnięta klatka piersiowa albo jakieś nerwy przez ten plecak. Ale w sumie do tej pory nie wiem, co to dokładnie było - może zapytam lekarza przy okazji. W każdym razie planuję sprawić sobie nowy plecak, może pomoże, a na pewno nie zaszkodzi :)
« Ostatnia zmiana: 28 Sie 2016, 22:01 Janus »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Ból międzyżebrowy, utrudniający oddychanie, objawia się też przy problemach w odcinku piersiowym kręgosłupa. Niekoniecznie zaraz dyskopatia, mogą być stany przeciążeniowe.

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Proponuję zadbać o sprawność w dniu codziennym.

Codzienne dmuchnięcie iluś tam pompek wzmacnia i to bardzo.
Mocniejsze ręce i mięśnie klaty ułatwiają przenoszenie ciężaru z zadu na ręce przy pomnożonej ilości chwytów.
Niestety rower przy turystycznym stosowaniu z sakwami to wysiłkowo zabawa dla kamper emerytów.(mowa o spokojnych dystansach po plaskatem do 100 czy u sprawniejszych do  200 km)
Warto więc na wieczornym biwaku przy każdej wymianie kolejnego browca strzelić kolejną seryjkę pompuniek.

Niemniej zaczynając w domu i w pracy co by na wyjeździe wylewu nie dostać.

Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
A może po prostu źle oddychasz? ;)

Ale na serio, to w oddychaniu przede wszystkim powinna być zaangażowana przepona a mięśnie międzyżebrowe w drugiej kolejności.  Jeśli te drugie obrywają, to może:
 - jesteś za bardzo zgięty, przez co przepona nie może pracować swobodnie i jej rolę przejmują mięśnie klatki piersiowej,
 - sprawa jest wydolnościowa, tzn. przepona nie daje sama rady i muszą się zaangażować wszystkie mięśnie, co męczy je na długim dystansie (wtedy gratuluję samozaparcia by przez 200km tak napierać),
 - naprawdę źle oddychasz i nie angażujesz do tego przepony.

Ale to tylko takie moje domysły.

Offline Pumpernikiel

  • Wiadomości: 200
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 01.05.2010
To może być też jakiś nerwoból międzyżebrowy. Ogromny zatykający ból by pasował. Poszukaj lepiej jakiegoś ogarniętego fizjo który znajdzie co Ci jest i skąd się bierze. Na forum jest sporo osób i część z nich mogła mieć podobne problemy i ich rady mogą się przydać, ale nikt Cię tutaj nie zbada przez internet.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
A miał ktoś z Was taki problem przy noszeniu plecaka?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum