Irangutan 2016

[rafcio]

Hej,

wybieramy się w dość absurdalną podróż rowerową przez Iran, Turkmenistan do Uzbekistanu, której celem jest potwierdzenie braku występowania orangutanów na tym obszarze i zmiana oblicza wypraw rowerowych. Często podejście to wypraw jest ciut zbyt oficjalne, a relacje dość suche i powtarzalne. Spróbujemy czegoś nowego!

Więcej możecie znaleźć tutaj: https://polakpotrafi.pl/projekt/irangutan-wyprawa-badawcza

Na tej stronie zbieramy również kasę na horrendalne koszty wiz i pośrednictw wizowych do wspomnianych państw. Jeśli przypadnie Wam do gustu nasz rewolucyjny pomysł, prosimy o trzymanie kciuków, przekazanie linka znajomym, lub, w razie możliwości, wsparcie wyprawy!

Dzięki!

Rafał

[Ma_rysia]

Powodzenia , wspierać nie będę.

[rafcio]

Dzięki! Życzenia powodzenia to już dla nas wsparcie

[krajewski]

Tak z ciekawości, dlaczego koszt wiz wynosi 6139 zł?
P.S jeżeli mógłbym coś doradzić to wizy do Uzbekistanu oraz Turkmenistanu proponuje załatwić w Teheranie.

[rafcio]

Hej, właśnie podejście do turkmeńskiej chyba będziemy robić w Teheranie, bo procent odmów w konsulacie w Wiedniu wynosi wg informacji pośrednika 70%. Co do Uzbeckiej przepisy wizowe zmieniły się w kwietniu br. i teraz obowiązkowe jest posiadanie listu intencyjnego, co jest bardzo drogie i nie wielu pośredników (nawet tych, którzy dotychczas pośredniczyli) nie decyduje się na pomoc podróżnym, którzy nie mają wszystkich zarezerwowanych noclegów i dokładnego planu podróży. Dlaczego wyrabiamy Uzbekistan, będąc w Polsce? A to z braku czasu na miejscu (miesiąc urlopu jednego z nas) i z uwagi na pewność uzyskania wiz.

Dzięki za zainteresowanie naszym pomysłem!

[Robert]

Ło, jakie odważne chłopaki, a jaka awangardowe przedsięwzięcie!
List do ubeckiej wizy może wystawić wam hotel, bodaj za darmo, o ile zobowiążecie się w nim przenocować (za ok 30$) i chyba lepiej zrobić go na miejscu, bo w Teheranie trzeba czekać ponad tydzień.

[rafcio]

Hej, te dane są już niestety nieaktualne od czasu zmiany przepisów w kwietniu. Dzięki i tak!
Przedsięwzięcie (mimo, że to jedna z krótszych moich podróży - najdłuższa Gdańsk - Tetouan 5000 km) bardzo sportowe właśnie przez krótki okres ważności turkmeńskiej wizy i obowiązek meldunkowy w Uzbekistanie (obecnie kara wynosi 2000 USD/os za nawet jeden dzień bez meldunku i podobna kara dla pośrednika - zazwyczaj też cedowana na osobę, która dopuściła się wykroczenia), więc niestety będzie trzeba jeździć 100+ dziennie czy pod wiatr czy w burzy piaskowej

Pozdro,
Rafał

[krajewski]

Hej, te dane są już niestety nieaktualne od czasu zmiany przepisów w kwietniu. Dzięki i tak!
Przedsięwzięcie (mimo, że to jedna z krótszych moich podróży - najdłuższa Gdańsk - Tetouan 5000 km) bardzo sportowe właśnie przez krótki okres ważności turkmeńskiej wizy i obowiązek meldunkowy w Uzbekistanie (obecnie kara wynosi 2000 USD/os za nawet jeden dzień bez meldunku i podobna kara dla pośrednika - zazwyczaj też cedowana na osobę, która dopuściła się wykroczenia), więc niestety będzie trzeba jeździć 100+ dziennie czy pod wiatr czy w burzy piaskowej

Pozdro,
Rafał

Hmmm to vouchery już nie działają?. Rok temu wyrabiałem i na voucher czekałem tydzień. Potem wizę dostałem w 30 min. Koszt vouchera 70 dolków plus koszt wizy 70 dolków. Voucher załatwiłem z polskim pośrednikiem zaznaczając, że go odbiorę w Teheranie. Na miejscu w ambasadzie konsul zapytał o numer Telex zabrał paszporty i to wszystko. Wiem od spotkanych Belgów, że w Europie dużo trudniej dostać wizę do Uzbeków oraz Turkmenistanu.
Jeśli chodzi o meldunek to kilka spraw rzuciło się w oczy.
Jak znasz j.rosyjski to poradzicie sobie bez problemu. Ja znałem podstawy...a i tak tym się nie przejmowałem. Nie zameldowałem się, z hostelu w Burzache otrzymałem kwity, które trzeba pokazać na granicy. Tych kwitów miałem dwa potem dostałem trzy w Samarkandzie. Razem było ich pięć na piętnaście nocy, co więcej nocowałem na gospodarza u Policjanta:)...
Z tego co wiem to z meldunkiem straszyli co roku, nam nie sprawdzali co więcej piłem herbatę z pogranicznikiem przy okazji zgrywając mu Grę o tron (granica Uzbecko - Tadżycko na północ od Temrezu).
Może znasz tą stronę: http://caravanistan.com/ jak nie to polecam, bo to istna kopalnia wiedzy.

P.S dużo obiegowych opinii możecie przeczytać albo usłyszeć, dopiero na granicy przekonacie się jak jest w rzeczywistości.
W każdy razie, życzę powodzenia.

[andrzej.brandt]

Przełomowa wyprawa. Niby do tej pory wszyscy odkrywali istnienie czegoś, Wy odkryjecie NIEISTNIENIE czegoś. Wspieram, podoba mi się i - cholera - może się nawet uda spotkać gdzieś w czajchanie w turkmenistanie albo uzbe.

[rafcio]

Bardzo dziękujemy!

[krajewski]

Sądzę, że dla Was ta informacja jest bardzo istotna.
http://www.bbc.com/news/world-asia-37253028

[rafcio]

dzięki, wiemy, mamy nadzieję, że nie będzie brutalnej walki o przejęcie schedy i wydarzeń zakłócających spokój w kraju. cieszyć się należy, że nastał koniec dyktatora, ale historia uczy, że teraz może być gorzej, patrzymy w przyszłość z trwogą...

[krajewski]

dzięki, wiemy, mamy nadzieję, że nie będzie brutalnej walki o przejęcie schedy i wydarzeń zakłócających spokój w kraju. cieszyć się należy, że nastał koniec dyktatora, ale historia uczy, że teraz może być gorzej, patrzymy w przyszłość z trwogą...

Oby Wam granic nie zamknęli bo tak się czasami zdarza, zwłaszcza przed wyborami albo w trakcie
Powodzenia