GPS czy Iphone na wyprawę.

[yoshko]

Nie używam nawigacji. Sam planuje i narysowaną oglądam w Oruxmap.

[anghan]

A jakich aplikacji używacie do nawigacji? Od dawna korzystałem z Nokia Here Maps, ale chyba przestały działać offline (?), i muszę sobie coś nowego znaleźć...

W miastach Maps.me

Nic mi nie wiadomo by HERE przestały działać offline... Sens ich instalacji byłby znikomy na Androidzie. Słyszałem, że na Windows Phone zmieniły nazwę

[Waxmund]

O, rzeczywiście działa. Musiała mi się przywiesić coś ostatnio, bo nie chciała odpalić offline.
Maps.me odpada bo do mnie nie mówi Nawigacji w telefonie używam jadąc autem, gdzie mogę to podpiąć na stałe do zasilania, ekran wyłączyć, i tylko słuchać wskazówek.
Na rower to bym się z tym zamęczył. Garminowy turystyk (62s) wg mnie lepszy do takiego zastosowania.

[skrzysie.k]

Co do wątku głównego to, jak na razie korzystam z telefonu (S4, aplikacja - BikeComputer, mapy - osm offline oraz czasami OSMAnd+), ale planuję zakup Garmina (coś na baterie, więc pewnie padnie na urządzenie z serii Etrex lub 64). Im dłużej czytam o Garminach, tym bardziej dochodzę do wniosku, że wybór konkretnego urządzenia, to przyjęcie z dobrem inwentarza całej serii dziwactw, jakich one dostarczają. Trochę to frustrujące, bo wydaje się masę kasy, a niektóre problemy z Garminami, są na poziomie dyskontowych badziewi elektronicznych: a to map nie widzi, a to za dużo punktów w śladzie, a to kabel nie łączy, a to zalicza kompletną zwiechę po aktualizacji ... W telefonie tego nie mam - wszystko hula (BikeComputer rulez) ... no własnie ... tylko to ładowanie. Podczas dłuższych wyjazdów (10 dni), jeden, dwa powerbanki stają się nieodzowne, ale w końcu i tak, trzeba całe to towarzystwo doładować. No i wyświetlacz ... na ogół na dzień za kiepski, na noc za jasny ;-) ... 

[zws]

Chodzi o nawigację drogową czy turystyczną ? bo to zupełnie co innego. I co rozumieć pod pojęciem wyprawy ?
Lepszy dedykowany GPS (bo jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego), jednak stosunkowo duży wydatek wcale nie spowoduje, że czarodziejskie pudełko poprowadzi samo tak jak byśmy chcieli

Ja używam Locus-a pełnej wersji. Ma wszystko czego potrzebuję i działa z komercyjnymi mapami turystycznymi. O Garminie myślę tylko w czasie deszczu, bo o ile sam smartfon jest wodoodporny to wyświetlacz głupieje pod kropelkami.

Moim zdaniem, jeśli to nie jest jakaś ekstremalna wyprawa, to bardziej należałoby się skupić na mapach do urządzenia, niż na samym sprzęcie.

[tomek]

Im dłużej czytam o Garminach, tym bardziej dochodzę do wniosku, że wybór konkretnego urządzenia, to przyjęcie z dobrem inwentarza całej serii dziwactw, jakich one dostarczają. Trochę to frustrujące, bo wydaje się masę kasy, a niektóre problemy z Garminami, są na poziomie dyskontowych badziewi elektronicznych: a to map nie widzi, a to za dużo punktów w śladzie, a to kabel nie łączy, a to zalicza kompletną zwiechę po aktualizacji ...

Problem polega na tym, że nie masz urządzenia z funkcjonalnością Garmina w dyskontowej cenie. Przynajmniej ja nie znalazłem takich.

Sporo problemów, o których piszą internety wynika w sumie z win użytkowników. Garmin ma swoje ograniczenia, ale o tym z góry wiadomo. Natomiast to są solidne urządzenia z rewelacyjnym serwisem.

[skrzysie.k]

Problem polega na tym, że nie masz urządzenia z funkcjonalnością Garmina w dyskontowej cenie. Przynajmniej ja nie znalazłem takich.

Tomku, co do tego pełna zgoda ... chodziło mi jedynie, o barwne uwypuklenie ogólnie znanych bolączek ;-)

[anghan]

To w zasadzie podsumowuje temat i ciężko się z czymś nie zgodzić.

Ja tylko się zacząłem zastanawiać, czy umiem obsługiwać Garmina, może kilka rzeczy można by poprawić

[tomek]

Problem polega na tym, że nie masz urządzenia z funkcjonalnością Garmina w dyskontowej cenie. Przynajmniej ja nie znalazłem takich.

Tomku, co do tego pełna zgoda ... chodziło mi jedynie, o barwne uwypuklenie ogólnie znanych bolączek ;-)

Niestety. Albo Garmin z całym dobrodziejstwem inwentarza albo nic.
A naprawdę szukałem alternatywy zanim kupiłem Edge'a i nie ma nic sensownego.
Niby jest Mio, Polar czy jakiś Bryton ale różnica w cenie jest na tyle mała, że nie warto się w to pchać.
Bo i wsparcie nie wiadomo jakie i popularność, przynajmniej w PL, niewielka.

[lunatyk]

Ja używałem telefonu (Orux, OsmAnd~) na dłuższych i krótszych wyjazdach. Teraz używam Edga Etrexa. I jedno i drugie ma swoje zalety. Garmina zapinam na kierownicę i jadę, czy leje, czy pali słońce. Wszystko dobrze widać na ekranie, bateria trzyma dość długo, plus ma wszystkie inne zalety o których każdy tu pisał. Jednak jak jestem w środku miasta, szukam np. jakiegoś sklepu, knajpy to najlepszy jest telefon, nawet z nawigacją google online - jest po prostu szybko, prosto i wygodnie.

Planowanie wyjazdu na samym Etrex też doprowadza mnie do szału. Oczywiście zaraz ktoś powie, że trzeba się przestawić, pomyśleć - problem w tym, że ja "nie chcę myśleć" (uwaga na cudzysłów), a to w nawigacjach Androidowych (i pewnie Iphone'owych) jest olbrzymią zaletą. Nawet samo wgrywanie gpx i prowadzenie po nim, w Garminie musisz zapisać tak i siak. W OsmAnd pamiętam, że wrzucasz i jedziesz.

Jednak jak masz zamiar zaplanować trasę wcześniej, albo jechać co jakiś czas patrząc na mapę (o czym pisał Wilk) to Garmin będzie świetny. Do tego zawsze możesz wziąć telefon w sakwie - jako telefon,  backup, internet i nawigacja w większych miastach.

I tak musisz wyrobić sobie sam swoje zdanie, są tacy co podróżują tylko z Iphonem, prądem z piasty, jakimś plugiem, są tacy co śmigają z Garminami i są tacy co jeżdżą z makulaturą

Edit: pomyłka, mam Etrexa oczywiście.. oglądałem właśnie Edge i mi zostało w głowie

[lunatyk]

A w czym tu jest gorszy Garmin? To tylko zależy jak dokładną masz bazę POI w mapie. Jak jest dobra to jest to równie wygodne jak w telefonie.

W tym, że muszę ją mieć:) Mając smartfon nawet bez "specjalnych" turystycznych/rowerowych aplikacji, odpalam internet i jadę


Mam dotykowego Garmina, nawet nie próbowałbym porównywać jego "usability" z Androidem czy iOS. Już nawet samo wpisywanie nazw...  Natomiast ekran (widoczność w słońcu), czas pracy, odporność jest nie do porównania z telefonami. Okej, może odporność jest bo są i takie:

[globalbus]

Używasz optymistycznego stwierdzenia "mam internet". Polecałbym jednak nie polegać tylko na nim, nawet w kraju.

[lunatyk]

Hehe, oczywiście! Zapomniałem o najważniejszym - mówię o "cywilizacji".  Powinienem to dodać na początku, dzięki za zwrócenie uwagi.

Jeśli chodzi i "nie cywilizację" to oczywiście offline - czy smartfon, nie wiem, trzeba by wieźć elektrownię lub w nią się zmienić I na pewno jakiś backup, drugie urządzenie, papier, ale wcześniej poradziłbym się takich co byli w danym terenie.

[michuss]

W tym, że muszę ją mieć:) Mając smartfon nawet bez "specjalnych" turystycznych/rowerowych aplikacji, odpalam internet i jadę

No, ale jak "musisz mieć"? Przecież sklepy (włączając podział na lidle, biedry, netto, etc), knajpy i inne tego typu atrakcje są integralną częścią mapy, więc skoro masz mapę to masz i bazę danych. Nigdy mi nie przyszło do głowy szukać tego w telefonie, skoro jest w etrexie i nawigowanie możesz ustawić w kilkanaście sekund, ale co kto lubi

[Elizium]

Jako użytkownik tego drugiego praktycznie wszędzie powiem wprost: na wyprawę - jako nawigacja - tylko Garmin. Iphone se możesz używać, jak jeździsz wokół cywilizacji, i najlepiej w dobrych warunkach.