Autor Wątek: I Wrocławskie Spotkania Podróżników Rowerowych  (Przeczytany 35111 razy)

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Wszystko fajnie, tylko ja się tak zastanawiam, ile prezentacji da się wcisnąć w ramy czasowe tego spotkania???
To zaledwie 3 godziny :shock:
Ja mam całkiem klimatyczną audiowizualną prezentację z wyjazdu do Norwegii - ale film trwa 58 minut z tego co pamiętam...  :?
Chętnie bym się pojawił i zaprezentował (a przede wszystkim poznał tych z Was, którzy się pojawią) ale wtedy zająłbym 1/3 czasu spotkania...

Pozdr.

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na prezentację mamy 25 minut czasu i ma być ich chyba 7...

Też mam nadzieję poznać tych z was, których nie miałam okazji widzieć "na żywo" ;) A i ze starą ekipa ze zlotu z radością się zobaczę :)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
heeh, już nas Natalia za staruchów bierzesz? dzięki wiesz, dzięki..........  :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
:D
nie ma za co Waxmund, ;)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
hehehe, kusisz  :mrgreen:
za 2 tyg zdejmują mi szyny, także będę już w pełni sprawny.... jeszcze jakąś kolarkę sobie muszę zakupić i możemy jechać  8)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
O kurna, to widzę, że grupa łódzka to już będzie MUSIAŁA pojechać (choć jej część będąca tożsama z moją skromną osobą bynajmniej nie ma ochoty na grudniowe 220...) :P
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Trochę będzie zależeć od pogody. 220 km pod zimny, grudniowy wiatr to byłaby masakra.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Daniel, Mikiego nie znasz ?
jak nie On to Kto ? ;-)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Pytanie, czy ja za nim nadążę :)
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Cytat: "robb"
Daniel, Mikiego nie znasz ?
jak nie On to Kto ? ;-)


Obawiam się, że jak nie ja to Daniel właśnie. Bo ja to właśnie tak nie za bardzo... a już pod wiatr, to w ogóle odpada ;)

A tak serio: w poprzedni weekend machnąłem tę trasę i było spoko, mimo że pod lekki wiaterek. Zmieściłem się też w świetle dziennym, a i na średnią (ponad 25) nie mogę narzekać). No, ale to była końcówka października, a nie początek grudnia... :oops:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Cytat: "slawek"
Mi też już od tamtego posta zapał opadł, po tym jak po ostatniej przejażdżce choruję już 2 tyg :/

no co Ty.... wcinaj czosnek i szykuj formę!  :wink:
ja kolarkę już zakupiłem, na rowerze jeździć jakoś tam mogę..... pociśniemy!  :mrgreen:  jest szansa, że załatwię nam transport powrotny samochodem (rowery na dach)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline lefcia

  • Wiadomości: 62
  • Miasto: Trzebinia
  • Na forum od: 22.08.2009
    • http://lefcia.pl
Ja się wybieram więc... do zobaczenia! :)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Lefcia, Ty też rowerem do Wrocławia z Trzebini w grudniu? :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Tylko ty pękasz :D
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
No cóż, starość nie radość ;)
Ale coś czuję, że jednak ulegnę urokowi tego szalonego pomysłu... :)
Z tym że wydaje mi się, że w tej sytuacji najsensowniej byłoby wziąć dzień wolnego i wyjechać w piątek o świcie. Co Ty na to? Nocleg się załatwi ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum