Moje marathony mondial (te prawdziwe, zwijane)
Problem w tym, że np. w Armenii rosną takie paskudne kolczaste kulki, których normalnie nie widać w trawie i po powrocie na drogę z miejsca noclegu wyciągaliśmy tego z opon po kilkanaście(!).
BTW imo marathony mondiale mają lipny bieżnik, zresztą jestem zrażony do tych opon (choć miałem tylko wersję "gorszą"). Przejechałem się na nich