BBTour 2018

[yoshko]

Oficjalnych jeszcze nie ma chyba, że te z mapcreator uważać za takowe.

[yurek55]

Walka o wolne sądy dała rezultaty - są WOLNE

Wysłane z telefonu

[RDK]

Bez tego, w ogóle by nie były potrzebne

[Wilk]

Czy może ktoś łaskawie poinformować nas, czy w tej sprawie nastąpiły jakieś rozstrzygnięcia ?
Piana była bita przez pięć stron - ale jakie są konkrety ?

A co my jesteśmy wróżki? To była prywatna sprawa tego gościa, skoro nie ma informacji w temacie to znaczy, że ten człowiek nie ma ochoty upubliczniać sprawy.

[Karbon]

Może to wcale nie była brutalna napaść na uczestnika masowej imprezy?
Może pokrzywdzony trochę pomógł tamtej sytuacji i po czasie nie ma ochoty na wyjaśnienia?

[Wilk]

Może to wcale nie była brutalna napaść na uczestnika masowej imprezy?
Może pokrzywdzony trochę pomógł tamtej sytuacji i po czasie nie ma ochoty na wyjaśnienia?

Napaść rzeczywiście była brutalna, bo byli ludzie co dojechali tam bezpośrednio po tej akcji i widzieli co się działo, po prostu lokalni menele jadąc samochodem z premedytacją uderzyli drzwiami kolarza, który wpadł do rowu, później go chyba jeszcze pobili. Jak pamiętam to Agnieszka z naszego forum pomagała zaatakowanemu kolarzowi.

Natomiast odkąd to sprawy tego typu są publiczne? Widać ofiara nie ma ochoty dzielić się tym jak przebiega proces sądowy w tej sprawie i tyle w temacie. A tylko ów kolarz jest stroną tej sprawy, a nie impreza jako taka.

[MARECKI]

Lechu jest na forum nieobecny, ale przy okazji mogę go zapytać jak się sprawy mają.

[MARECKI]

Sprawy mają się tak, że sprawcy pobicia - było ich dwóch - dostali kary pozbawienia wolności w zawieszeniu. Odpowiednio, 2 lata na 5 i rok na 3. Poza tym mają Lechowi zapłacić po 2500 zł każdy. Jeden już zapłacił, drugiego ,,prosi" o to komornik.

[kosola]

2500 ... Mógł szanowny sąd już sobie podarować te ochłapy

[Wilk]

No i tyle odnośnie teorii, że ten rowerzysta sam był sobie winny.

Kara jest jaka jest, w skrócie nie oszałamia. Ciężko powiedzieć, czy to norma w takich sprawach, obawiam się, że tak - że w tego typu sprawach tyle się dostaje. Praktycznie to się sianem wykręcili, dla tego typu ludzi wyrok w zawieszeniu to jest śmiech na sali.

[liggy]

Zawias dla smyka to nie wyrok. Za pobicie powinien spędzić ze 2-3 miesiące w pierdlu, o ile jeszcze nie był. Na tyle krótko, żeby nie skrzywiło mu psychiki i na tyle długo, by poczuł czym to pachnie. Każdy sędzia powinien to wiedzieć, za to bierze pieniądze.

[Bubu]

Zauważcie, że to nawiązka (tak zakładam) w procesie karnym. Te zazwyczaj nie są wysokie i nie mają charakteru odszkodowawczego. Wyrok skazujący z kolei otwiera drogę (a raczej ułatwia) uzyskanie odszkodowania za rzeczywiste straty w procesie cywilnym. Więc, o ile nasz kolega nie odpuści, to nie musi oznaczać końca finansowych kłopotów tych obwiesi.
Co do samego wyroku, to trudno coś powiedzieć, bo przecież nie znamy szczegółów rozprawy. Bezględny kibel niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem, nasze więzienia (i nie tylko nasze) w większości deprawują, a nie resocjalizują, jeśli to był pierwszy i odosobniony ich wybryk. Z drugiej strony, mogli gościa solidnie uszkodzić, a nawet więcej, więc jakiś "zamiar ewentualny" jednak chyba był. No cóż, nie jesetem prawnikiem.

[Wilk]

Z tego co pamiętam z tamtej sytuacji - to było towarzystwo dobrze znane lokalnej policji, która ich zgarnęła. I nawet jak się wygra proces cywilny o odszkodowanie z kimś takim to często ciężko o egzekucję zasądzonej sumy, bo nie ma z czego egzekwować.

[Agnieszka]

Sprawy mają się tak, że sprawcy pobicia - było ich dwóch - dostali kary pozbawienia wolności w zawieszeniu. Odpowiednio, 2 lata na 5 i rok na 3. Poza tym mają Lechowi zapłacić po 2500 zł każdy. Jeden już zapłacił, drugiego ,,prosi" o to komornik.

Ciekawe czy kierowca stracił prawo jazdy. Bo wszyscy byli tam naćpani Messerschmitty.

[MARECKI]

Nie wiem. Lechu nie mówił o takich szczegółach.