W Pile z łaską dostałam makaron wege, podkreślam, z łaską. Dla mnie dużym minusem był brak możliwości umycia rąk na punkcie, nie tylko w Pile. Jedzenia w Iłży też nie wspominam dobrze, o północy smażone pierogi z kapustą i grzybami to kiepski pomysł.