Autor Wątek: BBTour 2018  (Przeczytany 103027 razy)

Offline Mężczyzna Johnny_n

  • Wiadomości: 699
  • Miasto: Bestwina
  • Na forum od: 09.05.2018
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 13:32 »
problem mają tylko średniaki jadące pod limit 60h.

No i o to mi właśnie chodzi: gdybym startował z rana, być może zdążyłbym przed trzecia nocką.  ;)
"Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi" - A.Einstein

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20356
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 13:37 »
Podział na dwie godziny startu jest bardzo dobry, dla najsłabszych nie ma to żadnego znaczenia Zamiast 3 dni i 3 nocy musisz spędzić na trasie 3 noce i 3 dni), dla najlepszych też (start w sobotę rano), problem mają tylko średniaki jadące pod limit 60h.
Tak to jest jak się ocenia osoby jadące inaczej z własnej perspektywy jadącego sporo szybciej. Jest dokładnie przeciwnie - dla najsłabszych właśnie ma to największe znaczenie. To nie działa tak prosto, że policzysz liczbę nocek i na tej postawie ocenisz że to to samo.

Startując nocą - masz ładnych kilka godzin bez snu dłużej na nogach i to się zawsze odbije, startując rano jesteś świeżo po długim śnie. Jadąc rano robisz za jednym zamachem koło 600-700km, jadąc wieczorem 400-500, a to też duża różnica, bardzo ważna dla psychiki wielu słabszych. Jakby dla mocnych to było rzeczywiście bez różnicy jak twierdzisz - to zupełnie inaczej
by wyglądała lista startowa, wielu mocnych by ruszało w piątek, a takich było bardzo mało, a wśród tych najmocniejszych - w ogóle.

Offline Mężczyzna Wigor

  • Wiadomości: 1702
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 19.03.2015
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 13:41 »
startując rano to masz realnie ze 5-6h snu, a startując na noc możesz spać i 15h.

edit, start rano wybrali prawie wszyscy z czołówki bo nie było upałów, a dodatkowo start wieczorem wymaga przyjazdu od Świnoujścia już w czwartek. co wymaga dodatkowego dnia urlopu.

Dodatkowo jak jedziesz na 40h to znacznie lepiej jechać dzień-noc-dzień niż noc-dzień-noc.

Dla mnie osobiście start rano jest za wcześnie bo nawet jadąc na 40h zalicza się pół drugiej nocy, co robi problemy z rezerwacją noclegów na mecie. Gdyby start był o 12:00 to wszyscy jadący na limit 42-56h musieliby jechać całe dwie noce,
« Ostatnia zmiana: 30 Sie 2018, 13:52 Wigor »

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 13:52 »
Daniel, czytasz to, co piszesz? Umiesz spać 15 h na zawołanie?

Osoba jadąca na noc ma przed sobą 4 dni + 3 noce, w tym 1 dzień na nogach i 3+3 jazdy. Nie udawajmy, że jest inaczej.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna Johnny_n

  • Wiadomości: 699
  • Miasto: Bestwina
  • Na forum od: 09.05.2018
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:00 »
Naturalna porą do snu jest noc, a nie dzień. Tego raczej nie zmienimy. Nie wiem jak miałbym przespać na zawołanie w dzień 15 godzin? Wyspać na zapas też się nie da - jeździłem wiele lat jako kierowca zawodowy i bardzo dużo po nocach (do 5 na raz). Trochę doświadczenia mam w tej kwestii. Natomiast nie ma problemu, żeby położyć się wcześniej spać i wstać wypoczętym np. o 5 rano. Dla mnie poranna godzina startu jest zdecydowanie lepsza.
"Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi" - A.Einstein

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20356
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:03 »
startując rano to masz realnie ze 5-6h snu, a startując na noc możesz spać i 15h.

Jak tak doświadczona osoba może takie bajki pisać? Startując rano możesz spokojnie 8h przespać, a i 5-6h całkiem nieźle starczy. Natomiast spanie w dzień w takich ilościach jest całkowicie nierealne. To jest dokładnie to samo co jet lag przy lotach w miejsca w odległych strefach czasowych. Profesjonalni sportowcy przywiązują do tego wielką wagę, na wszelkie sposoby starają się ten efekt zminimalizować bo wiedzą jak ma to wielki wpływ na dyspozycję. Nawet nasi skoczkowie lecący na olimpiadę do Korei mieli cały system szczegółowo opracowany by zmniejszyć niekorzystne efekty. Poczytaj sobie o tej tematyce, bo z tego co piszesz to wynika że zupełnie nie rozumiesz problemu i tego że ma to przełożenie na wynik.
edit, start rano wybrali prawie wszyscy z czołówki bo nie było upałów, a dodatkowo start wieczorem wymaga przyjazdu od Świnoujścia już w czwartek. co wymaga dodatkowego dnia urlopu.
Akurat. Wielu z czołówki to było w Świnoujściu właśnie w czwartek, żeby na pełnym spokoju wszystko ogarnąć i dobrze się zorganizować. I w pełni świadomie pojechali w dzień w sobotę.

Offline Mężczyzna Wigor

  • Wiadomości: 1702
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 19.03.2015
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:22 »
Oczywiście że można spać 12-15h na zawołanie, oczywiście nie za dnia, masz się położyć o swojej godzinie snu i wstać jak już nie wiesz co ze sobą zrobić w łóżku.
Do tego jak masz gówniany tydzień i spisz po 3-4h na dobę to tym bardziej dasz radę wyspać się na zapas.

Warunek jest jeden, nikt i nic nie może Tobie przeszkadzać.

Jak myślicie jakim sposobem wytrzymuję 3 noce bez snu? po prostu wysypiam się na zapas.

Offline Mężczyzna tomek

  • Moderator
  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:36 »
Wigor, a o której startowałeś i dlaczego akurat wtedy?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20356
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:37 »
Oczywiście że można spać 12-15h na zawołanie, oczywiście nie za dnia, masz się położyć o swojej godzinie snu i wstać jak już nie wiesz co ze sobą zrobić w łóżku.
Do tego jak masz gówniany tydzień i spisz po 3-4h na dobę to tym bardziej dasz radę wyspać się na zapas.

Warunek jest jeden, nikt i nic nie może Tobie przeszkadzać.

To sobie przeczytaj to:
Wieczorny start to w moim odczuciu inna dyscyplina sportowa...

Przez tydzień odwracałem nawyki żywieniowe, dostosowywalem godziny spania, wreszcie olałem odprawę i masę dokładając kolejne godziny drzemki aby mimo wszystko kompletnie "odjechać" nad Pilicą. Nie jestem zawodowcem ale moge też powiedzieć, że źle jeżdżę w nocy tudzież ogólnie, że jeżdżę slabo...

Wieczorny start to nie tylko dwa poranki. Natezenie ruchu na DK10 od Wyrzysku do Nakła oraz w okolicach Solca i Torunia w sobotnie przed i popołudnie jest koszmarne. Weżmy pod uwagę kończące się wakacje i powroty z wakacji.
Nie wiem czy coś bardziej zryło mi psychikę na jakimkolwiek wcześniejszym wyscigu!

Sam sobie zgotowalem ten los, trudno... Zaprotestuję jednak jeżeli ktoś chcialby doszukiwać się w tym rozwiązaniu sprawiedliwości albo racjonalności. Słabszy na tym rozwiązaniu dwa razy straci.
Jak myślicie jakim sposobem wytrzymuję 3 noce bez snu? po prostu wysypiam się na zapas.
To jest przykład średni, bo to dotyczy imprez ze startem porannym. Poza tym ocenianie na swoim bardzo specyficznym przykładzie - że tak samo będzie u innych to nieporozumienie. I to jest jedynie kategoria ciekawostek, trzy noce bez snu to jest strzelanie sobie w stopę, w ogóle się to nie opłaca, dwie jeszcze przy pewnych typach imprez mają sens, ale to już limit opłacalności

Podałem Ci przykład profesjonalnych sportowców, naszych skoczków narciarskich - światowa czołówka tego sportu. To są ludzie z zapleczem naukowym przywiązujący ogromną wagę do szczegółów, ich austriacki trener jest doskonale obeznany ze wszystkimi nowinkami i wie jak wszelkie szczegóły są ważne. I skoro oni uznali, że nie da się wyspać na zapas przy zaburzeniu rytmu dobowego i będzie to miało wpływ na dyspozycję nawet w takiej dyscyplinie jak skoki narciarskie - to Ty chcesz, żebym uwierzył, że nie będzie miało wpływu w ultramaratonie, gdzie trzeba wytrzymać bez snu bardzo długo? Niestety ale to co piszesz niewiele ma wspólnego z realiami.

Offline Mężczyzna chilliczyli

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 02.02.2017
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:38 »
Myślę, że ta dyskusja jest z góry skazana na porażkę z prostej przyczyny - każdy z nas jest inny, każdy inaczej znosi brak snu, każdy inaczej reaguje na zmęczenie, brak snu. Do tego jeden da radę się wyspać 15h na zapas, a inny obudzi się po 6h, bo już będzie czuł przedstartowy stres i wyciąganie z tego jakiejś średniej jest bez sensu...

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:39 »
Do tej pory chyba nikt nie udowodnił, że "wysypianie się na zapas" jest czymś więcej niż pobożnym życzeniem. Inaczej byłoby to szeroko stosowane.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20356
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:49 »
Do tej pory chyba nikt nie udowodnił, że "wysypianie się na zapas" jest czymś więcej niż pobożnym życzeniem. Inaczej byłoby to szeroko stosowane.

Dokładnie - to są bajki o żelaznym wilku. Natomiast jest mnóstwo przykładów, że ludzie nie byli się w stanie wyspać pomimo perfekcyjnych warunków do spania, sam się do tej grupy nieraz zaliczałem. Dałem przykład profesjonalistów niwelujących jak mogą efekty jet lagu (dotyczy to mnóstwa dyscyplin sportowych i sportowców z najwyższej półki, których prowadzą doświadczeni trenerzy z mocnym oparciem w zapleczu naukowym). I to dla mnie argument przeważający mocno szalę.

Offline Mężczyzna tomek

  • Moderator
  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:53 »
Gdyby jednak Wigor zechciał nam tu napisać jakiś poradnik jak wyspać się na zapas to będę dozgonnie wdzięczny.
Ja nie potrafię nawet jednej nocy bez snu przejechać, w Gąbinie spałem teraz pół godziny.
Prosimy... ;)

Offline Mężczyzna Wigor

  • Wiadomości: 1702
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 19.03.2015
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 14:55 »
Wigor, a o której startowałeś i dlaczego akurat wtedy?

Niestety rano o 9:35, czytając zasady startu myślałem, że przy tej liczbie zawodników, będzie to co najmniej 11. Przecież to organizator ustala godziny startu, a nie zawodnik. Wybrałem start rano bo czasowo jest bardziej opłacalny. Gdyby nie ten śmieszny start honorowy to nie musiałbym zrywać się z łóżka na poranny pociąg do Świnoujścia. A i tak się na niego nie wyrobiłem. Dla mnie noc przed startem o 8 rano zaliczam do nocy nieprzespanych, bo nie ma czasu na dłuższy sen jak 2-3h, tu wyjątkowo udało się spać aż 6h.

Do tej pory chyba nikt nie udowodnił, że "wysypianie się na zapas" jest czymś więcej niż pobożnym życzeniem. Inaczej byłoby to szeroko stosowane.

Zależy jak na to patrzeć, jeśli na co dzień jesteś niedospany, bo praca, rodzina, dzieci itp, to bez problemu odeśpisz to sobie na dwie nocki przed startem (o ile wyżej wymienione problemy na to pozwolą) a co za tym idzie zarwanie dwóch nocek pod rząd nie jest żadnym problemem.

Gorzej wygląda sprawa jak cały tydzień masz niedospany, dodatkowo zarwaną nockę w pociągu albo słabą noc przedstartową bo kolega z pokoju chrapał, to co się dziwić, że start na noc jest wielkim problemem i już tej pierwszej nocy się odlatuje.
Jak sobie pośpisz w piątek przed startem do 12 to spokojnie dwie noce pojedziesz bez snu.

To jest przykład średni, bo to dotyczy imprez ze startem porannym. Poza tym ocenianie na swoim bardzo specyficznym przykładzie - że tak samo będzie u innych to nieporozumienie. I to jest jedynie kategoria ciekawostek, trzy noce bez snu to jest strzelanie sobie w stopę, w ogóle się to nie opłaca, dwie jeszcze przy pewnych typach imprez mają sens, ale to już limit opłacalności

Na maratonach ok 1000km., pójście spać to jest strzelanie sobie w stopę, choćby to miała być tylko godzina.
Na wielodniowych ultra sprawa wygląda zupełnie inaczej i tam oczywistym jest że spać kiedyś trzeba, im częściej tym lepiej.

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Odp: BBTour 2018
« 30 Sie 2018, 15:26 »
Wigor, a o której startowałeś i dlaczego akurat wtedy?

Niestety rano o 9:35, czytając zasady startu myślałem, że przy tej liczbie zawodników, będzie to co najmniej 11. Przecież to organizator ustala godziny startu, a nie zawodnik. Wybrałem start rano bo czasowo jest bardziej opłacalny. Gdyby nie ten śmieszny start honorowy to nie musiałbym zrywać się z łóżka na poranny pociąg do Świnoujścia. A i tak się na niego nie wyrobiłem. Dla mnie noc przed startem o 8 rano zaliczam do nocy nieprzespanych, bo nie ma czasu na dłuższy sen jak 2-3h, tu wyjątkowo udało się spać aż 6h.

Do tej pory chyba nikt nie udowodnił, że "wysypianie się na zapas" jest czymś więcej niż pobożnym życzeniem. Inaczej byłoby to szeroko stosowane.

Zależy jak na to patrzeć, jeśli na co dzień jesteś niedospany, bo praca, rodzina, dzieci itp, to bez problemu odeśpisz to sobie na dwie nocki przed startem (o ile wyżej wymienione problemy na to pozwolą) a co za tym idzie zarwanie dwóch nocek pod rząd nie jest żadnym problemem.

Gorzej wygląda sprawa jak cały tydzień masz niedospany, dodatkowo zarwaną nockę w pociągu albo słabą noc przedstartową bo kolega z pokoju chrapał, to co się dziwić, że start na noc jest wielkim problemem i już tej pierwszej nocy się odlatuje.
Jak sobie pośpisz w piątek przed startem do 12 to spokojnie dwie noce pojedziesz bez snu.

To jest przykład średni, bo to dotyczy imprez ze startem porannym. Poza tym ocenianie na swoim bardzo specyficznym przykładzie - że tak samo będzie u innych to nieporozumienie. I to jest jedynie kategoria ciekawostek, trzy noce bez snu to jest strzelanie sobie w stopę, w ogóle się to nie opłaca, dwie jeszcze przy pewnych typach imprez mają sens, ale to już limit opłacalności

Na maratonach ok 1000km., pójście spać to jest strzelanie sobie w stopę, choćby to miała być tylko godzina.
Na wielodniowych ultra sprawa wygląda zupełnie inaczej i tam oczywistym jest że spać kiedyś trzeba, im częściej tym lepiej.
Wigor,nieźle sie dzisiaj najarałeś
;

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum