3) Niestety nie udało mi się ogarnąć baranka: podnosiłem/opuszczałem kierownicę i niezależnie klamkomanetki i nie udało mi się znaleźć sensownego kompromisu pomiędzy dolnym i górnym (na rogach) chwytem. Albo jest OK w dole, ale wtedy na górze bolą mnie dłonie (zsuwają się po gumowej osłonie na dół i zatrzymują na rogach, które uciskają), albo fajnie jest na górze, ale wtedy w dole mam utrudniony dostęp do klamek i/lub nie jest zbyt wygodnie. Nie sądziłem, że będę miał z tym takie problemy.
4) Najgorzej jednak jest z pedałami SPD (MTB). Niestety już po paru kikometrach zaczynam czuć dyskomfort w lewym kolanie, a po kiku kolejnych pojawia się tępy ból. Testowałem skrajne ustawienia bloków przód/tył i efekt jest zawsze taki sam. Co więcej, sprawdzałem SPD także w Kellysie, gdzie pozyja ciała jest inna i jest dokładnie tak samo. Siodełka w obu rowerach są wysoko, a kolana w osi pedałów, gdy korby poziomo. Może jeszcze trochę pobawię się siodełkiem, ale słabo to widzę, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tak samo jest na dwóch różnych rowerach. Oczywiście na platformach wszystko jest OK. SPD dla mnie nie?
... w dolnym będziesz jeździł częściej
4) Najgorzej jednak jest z pedałami SPD (MTB). Niestety już po paru kikometrach zaczynam czuć dyskomfort w lewym kolanie, a po kiku kolejnych pojawia się tępy ból.
Być może bardziej sztywna i zwarta konstrukcja oraz bardziej sportowa pozycja przełożą się na wyższą średnią na dłuższych asfaltowych trasach, zwłaszcza po zamianie opon na bardziej szosowe i gdy nabiorę nico doświadczenia w ujeżdżaniu szosówki (mam taką nadzieję). W każdym razie na tą chwilę nie zauważyłem w tym względzie istotnej różnicy.
Przy dłuższych dystansach (ok. 200 km) też pojawiają mi się bóle kolan: ukłucia, ucisk pod kolanem etc. Mam luz w spd, lekki, boczny, więc mając wpięty but, zmieniam wówczas ustawienie stopy na bardziej równoległe do osi korby. W skrajnych wypadkach wypinam buta i zapodaję z platformy, bądź przenoszę na krótko nacisk pedałowania na inną część stopy (środek, tył) i jednocześnie rozprostowując nogę, pobudzam krążenie przez podkurcze palców. Pomaga!
Worek czemu w dolnym będzie jeździł częściej? Przecież to gravel... nie szosa. Raczej w górnym częściej.
Dużą różnice daje jazda na większym blacie korby. Trzeba się tylko przyzwyczaić do twardszych niż trekku przełożeń. Ja różnice pomiędzy trekkiem a szosą zauważyłem dopiero jak zacząłem operować środkowymi przełożeniami na kasecie razem z jazdą "na blacie".
Miej litość dla kolan! Napęd dostosowuje się do kadencji, a nie odwrotnie. Oczywiście powinno się jeździć mniej więcej na środku kasety, ale ja wtedy używałem przedniej zębatki 39/42t, bo na blacie zakatowałbym stawy. W szosie wręcz powinno używać się jeździć mniej" sztywno", bo wraz ze wzrostem prędkości, kadencja powinna rosnąć.
Sam zastanawiam się nad systemem SPD ale czytając takie opinie zaczynam się zastanawiać. Regulacja jest naprawdę tak problematyczna?
Myślę sobie, że to indywidualne dość. Ja założyłem bloki pierwszy raz w zupełnie centralnym położeniu na podeszwie i nigdy więcej tego nie regulowałem.