[Zrób to sam] Cargo cage

[worek_foliowy]

Dosyć prosta sprawa, z drutem był problem tylko o tyle, że jest początek roku i zapasów brak, trzeba czekać lub szukać w innym miejscu. Kosztuje to zwykle 1 zł / metr, ode mnie nawet kasy nie chcieli brać. Potrzebne deski znalazłem na pobliskim śmietniku, pocięte czekają na złożenie

Docelowo stworzyłbym coś o takim kształcie żeby nagrzewać od razu wszystkie gięte miejsca i nakładać na formę.

[Adrian S.]

Czy jeśli by Ci wyszła jedna w miarę zgrabna wersja uchwytu z paskami, to dałbyś się namówić na wysłanie jej do Warszawy na testy? Zamocowałbym w miejscu koszyka na dolnej rurze ramy. Z tych wszystkich rozwiązań które widziałem ta mi się najbardziej podoba. Co prawda ja bym zrobił nieco inaczej (ramiona łukowato wygięte), ale przecież nie będę wybrzydzał. Co do stabilności - może dać odłamywane "słupki" przytrzymujące, albo zaczynać drukowanie od części "najdalszej" od widelca (jeśli się da)?

[worek_foliowy]

Do mocowanie na dole rury trzeba by trochę inaczej skonstruować. Po pierwsze mocowanie QR jest na inną średnicę, drugim problemem jest bardzo niekorzystny kierunek wytrzymałości przy tym sposobie użytku - to się po prostu musi połamać.

Mógłbym kiedyś pracować nad drukowaniem koszyczeka z szerokim rzepem zamiast ramion - ktoś coś takiego wrzucał.

[Adrian S.]

Nie, źle przeczytałeś. Na dolnej rurze ramy w miejscu typowego koszyka - czyli od góry tej rury. Mocowane na owe dwie śrubki koszykowe plus jakaś jedna czy dwie obejmy. Chętnie zapłacę za wydrukowanie i przesłanie lub składkę za skorzystanie z pliku.

Co do mocowania pod dolną rurą - ja bym zrobił tak, żeby paski mocujące przechodziły wokół rury ramy (żeby nie wisiało na samym tworzywie, gdyż takie rozciąganie w kierunku osi zdaje się Z to proszenie się o rozdzielenie warstw tworzywa). Ale - pod dolną rurę już mam torbę i nie potrzebuję.

[worek_foliowy]

Jeszcze nie zdążyłem się rozbudzić i czytanie ze zrozumieniem kuleje

Z tymi koszyczkami trzeba się wytrzymać. Planuję wycinać z poliwęglanu i te będą dużo mocniejsze - w sumie chyba też mniej zachodu, bo wydruk (o nie będzie problemów.. ekhm) to 8 godzin. Odpada też problem rozwarstwiania, który występuje przy dużych przedmiotach (a koszyki jak na ABS są ogromne).

Przymiarek z butelkami nie robiłem, nie wiem jak będzie się to trzymało. Projektowałem pod worki - kwestia średnicy, brak zaokrągleń też nie jest problemem (dałem skosy 45 st. z nadzieją, że szybciej się wydrukuje - jednak nie bardzo ). Myślę, że niekorzystne jest też mocowanie QR, które w tym przypadku niepotrzebnie pogrubia, a wiele nie wnosi.

Podsumowując lepiej poczekać, albo zaprojektować inaczej - mam nawet pewien pomysł.

[RS]

Se tak myślę... Czy te "języki" do mocowania taśm muszą być podgięte? Testowałeś płaską wersję?
Pytam z czystej ciekawości, nie po to żeby upraszczać konstrukcję za wszelka cenę.

[worek_foliowy]

Robiłem płaską wersję, początkowo drukowałem właśnie na płasko - ile ja się urobiłem żeby zmieścić w polu roboczym. Do tego wszystko się podwijało To zagięcie zmniejsza bujanie worka, perspektywa wpadnięcia w koło nie jest miła, więc lepiej trzymać się możliwie daleko.

[Adrian S.]

Znalazłem coś "podobnego" - hak do wieszania roweru na ścianie. Lekko rozgiąć boki, odczepić ten hak i .... nawet trzy otwory są:)



A poza tym - chyba ideałem byłby taki szybkoodłączny zestaw jak przednie sakwy w rowerze Trek 720.

[worek_foliowy]

Wznawiam temat. Jak zwykle problemy techniczne. Najpierw zepsuty regulator napięcia, teraz okazało się, że drut w urządzeniu bardzo się wydłuża (przez co zaczyna nadpalać drewno). Na koniec się przepalił.

Wycięty koszyk wylądował we wrzątku (normalnie gnie się też w oleju). Idealnie nie jest, ale można będzie po dołożeniu mocowania używać.

Jutro prawdopodobnie drugi egzemplarz wyląduje w piekarniku (genialny pomysł mojej mamy).

[worek_foliowy]

Dzięki za sugestie. Poliwęglan tego teoretycznie można giąć na zimno (niby nie każdy, ale się da) , trzeba zachować wtedy odpowiedni promień gięcia. Z wrzątku wychodzi prawie ok, ale optymalne chyba jest jednak 150 stopni. Więc jednak piekarnik lub olej żeby wyglądało w pełni profesjonalnie. Olej jest o tyle kiepski, że można się nim polać.

Termoobiegu niestety nie mam. Przemyślę sugestie. Myślę, że przy rozsądnym grzaniu nic groźnego nie powinno się dziać. Poliwęglan powinien zrobić się płyny dopiero koło 200 stopni. Temperaturę można by kontrolować pirometrem, więc nie trzeba się zdawać na pokrętło piekarnika.

[wallace]

Spróbuj opalarką podgrzać w miejscu gięcia, daje dużą temperaturę. Koszt opalarki od 50zł w marketach.

[Borafu]

No właśnie. Dużą, a niekoniecznie właściwą.
Gięcie poliwęglanu z opalarką wcale nie jest takie łatwe i przyjemne.

[RS]

Wydaje mi się, że w tej sytuacji praca z opalarką to będzie męka, zmarnowany materiał i frustracja. Piekarnik da o wiele lepsze efekty.
Przy innej okazji pisałem już, że grzanie można zrealizować przy pomocy grzałek piekarnikowych. Pierwsza termoformierka, którą zrobiłem miała takie właśnie grzałki. I działało całkiem nieźle przez kilka lat. Następna miała już promienniki podczerwieni (dobry producent jest w Świątnikach niedaleko Krakowa), ale wspomniane grzałki rurkowe, czy nawet rozpięty drut oporowy będzie lepszy niż opalarka.
Ja bym grzał całość i w jednej operacji robił wszystkie gięcia na odpowiednio przygotowanym kopycie.

[worek_foliowy]

RS opisał dokładnie to co mam zamiar docelowo robić. Piekarnik podobnie jak olej pozawala równomiernie nagrzać we wszystkich miejscach i zagiąć za jednym razem na kopycie. Przewaga oleju nad piekarnikiem jest taka, że olej ma większą pojemność cieplną od powietrza i nagrzewanie trwa krócej - w warunkach przemysłowych ma to duże znaczenie. Z mojej perspektywy zagięcie kilku koszyków na godzinę to i tak sporo, bo koszt gięcia jednego to około 30 zł (co i tak jest stosunkowo niską stawką).

Opalarka to dobry pomysł, ale nie w przypadku poliwęglanu, który jest skrajnie trudny w poprawnym gięciu.


Dziś będę jeszcze próbował przeprojektować mocowanie QR do tego koszyka. Pierwotnie planowałem kleić, ale chyba zdecyduję się na nitowanie + klejenie. Plus kleju jest taki, że jest odporny na wstrząsy, więc wszelkie obciążenia rozchodziłyby się bardziej równomiernie. Nity skręcane jak ze zdjęcia, nie wiem ile się zmieści, może ze 4 sztuki? Są fajne, bo z jednej strony płaskie, więc nie powinny być szkodliwe dla worka.

Do tego mam zamiar od wewnętrznej strony (z tyłu) dodać blaszkę, która działałaby jak duża podkładka dociskająca. Konstrukcja powinna być pancerna.

[RS]

... Przewaga oleju nad piekarnikiem jest taka, że olej ma większą pojemność cieplną od powietrza i nagrzewanie trwa krócej - w warunkach przemysłowych ma to duże znaczenie...

Nie słyszałem żeby w warunkach przemysłowych ktoś używał oleju do formowania podobnych "pierdółek" z cienkiego PC. Krótszy czas grzania w oleju (w to też wątpię, bo wiem jak szybko grzeje się materiał pod promiennikiem) byłby marnowany przez czas potrzebny do umycia detalu z oleju. I dochodziłby jeszcze koszt detergentu/rozpuszczalnika.
Pewnie, że tutaj nie szukamy rozwiązań przemysłowych, ale od razu warto unikać wad metod typowo modelarskich, bo to nie ta skala i ma to przynieść jakąś korzyść finansową, a nie wypełniać czas wolny po społu z oglądaniem telewizora.
Krótko - olej to ślepa uliczka.