Autor Wątek: Hiszpania 2009! Główny cel - PICO DE VELETA!  (Przeczytany 1766 razy)

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Witam!
Śladem naszych rowerowych przyjaciół z "rowerowej rodzinki" postanowiłem zdobyc Pico de Veleta na rowerze.

W tym celu udałem się z koleżanką do Hiszpanii, wzielismy rowery. W sumie jeżdzenia było niewiele bo tak niestety wyszło, jednak zwiedziłem duzo miejsc w tym kraju i juz wiem gdzie mozna uderzac na poważną wyprawę rowerową.

Było tak:
Lot do Girony
Z Girony do Figueres, potem na plaże w Empuriabava, i z powrotem Girona (rower)
2 dni w Barcelonie oraz Valencji (nie polecam tych miast na rower)
Kolejny dzień to Cuenca, oraz wioska Palomera gdzie spędzilismy 3 dni. Droga z Cuenca do Palomera to chyba najładniejszy odcinek jaki mozna zrobic rowerem.
Kolejne dni niosły zwiedzanie miast takich jak Segovia, Cordoba, Sewilla.
W Sewilli poszlismy do meliny na występ flamenco - niezapomniane przezycie, kilka godzin grania, duzo wina i dobrej zabawy.
Dalej - Jerez i Sanlucar, po drodze wstąpilismy do winiarni gdzie mozna z beczki nalać sobie najlepsze trunki za około 6Euro za litrę.
Na koniec wyprawy Albolote pod Granadą i mój samotny wypad na Pico de Veleta.

Opowiem troche o tej górze.
Miałem ponad 60km do szczytu, w zasadzie non stop pod górę. do Guejar Sierra dojechałem w miare sprawnie, tam uzupełniłem picie i troche jedzenia.
Odbiłem w dół na mostek, po oprzejechaniu którego zaczął się CIĘŻKI podjazd, ponad 15%, miejscami nawet 20 bo czułem ze juz jest to kres mopich mozliwosci. W dotatku szosówką z bagażem bez lekkich przełożeń.
Po pokonaniu tych 7 tragicznych kilometrów zaczął sie łagodny podjazd seropentyną, około 10%. Mijałem znaki pokazujące aktualną wysokość. do 2500m było dobrze, ale od 2750 czułem problemy, chyba niedotlenienie. Brak sił, sztywniejące mieścnie i problemy z oddechem. Ostatni kilometr przed szczytem skonczył się asfalt, zaczał się szuter i kamienie, jednak z tyłu załozyłem opone z lekkimi klockami, podciągnąłem się pod samą górę.

Tak oto na kolażówce udało się zdobyć najwyzszy podjazd Europy, Pico de Veleta.
Mam andzieje powtórzyć to z Wami!!!!

Paweł
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Zpomniałem dodać o nocowaniu w śpiworku pod gołym niebem na górze w Consuegrze, pod wiatrakiem Don Kichota:)))

Kilka fotek z wyprawy :!:
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc/Hiszpania2009#

Pozdrawiam
Paweł :D
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Gratulacje udanej wyprawy. Nie wykluczone, że my również powrócimy w przyszłym roku do Hiszpanii. Cuenca jest w planach i parę innych miejsc, które opuściliśmy poprzednio.

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Cuenca bardzo piękna, ale wioska Palomera jeszcze piekniejsza. Jakby czas sie zatrzymał 300 lat temu i tak trwa do dzisiaj. Miejsce nie zasrane i nie zaśmiecone przez turystów.
Wspinalismy sie po skałkach, ani zywej duszy, cisza i spokój.

Moge dać Wam namiary do przyjaciela hiszpana, który Was tam przenocuje kilka dni!!  :D
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Cytat: "Situ"
Cuenca bardzo piękna, ale wioska Palomera jeszcze piekniejsza.
No w to, to nie uwierzę  :wink:
Zdaje się, że w tej Palomerze kończy się ślepo asfalt i na tekie wypady nie będziemy mogli sobie pozwolić. Ale zapewniam, że po drodze mamy kilka miasteczek - rodzynków z najwyższej półki, jak choćby Albarracin, Alcala del Jucar, Alcala de la Selva, czy Alarcon. Zwróć uwagę, że wymieniłem tylko te na "a", a co będzie dalej, hoho :wink:
Jak już będę wiedział, czy tam jadę, to się odezwę po namiary. Dzięki.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
wow, ale miałeś chmury!  :mrgreen: kiedy tam byłeś ? skąd konkretnie zacząłeś się wspinać ?

dziewczyna nie chciała podjechać, czy bała się, że nie da rady?  :wink:

ile zajął Ci podjazd od Guejar Sierra ?

co do ładnych miasteczek w Hiszpanii, polecam 'Ronda' (zdrowo po górach trzeba grzać :P) i mała wioskę (niemal w całości znajdującą się wewnątrz murów zamkowych), zamieszkałą przez hipisów różnych narodowości 'castillo de castellar'  :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
W Rondzie byłem.
Jechałem od Ubrique do Rondy, poteżny podjazd jak na rower z sakwami. Jednak Ronda jest bardziej na piesze wycieczki niz na rowerkowanie, tamte góry chcę obowiązkowo zchodzić.

Remi - Palomera jest super ale nie na rower, na koncu wioski konczy sie asfalt, a dalej jest droga terenowa, jak jest rower trekiongowy to mozna grzac.
Jednak tam są super miejsca do pieszych wycieczek, wspinalismy się na skały na dziko, coś pięknego, wkoło stare domki, jakby czas sie zatrzymał.
Jest też niedaleko Palomery park zwany Las Torcas - nikt o tym nie wie. Takie ogromne dziury w ziemi o średnicy do kilometra, pionowe ściany skalne, głębokośc 100-200m, i wszystko okrągłe. Mysmy w jednej takiej dziurze spędzili noc. WARTO zobaczyć!!!!
W dodatku niedaleko jest jednostka straży pożarnej gdzie 2 Polaków, Jurek i Andrzej latają na Sokołach gasza pożary lasów, wypilismy 4 butelki wina. Ten hiszpan co u niego bylismy jest własnie strażakiem leśnym!

Mój rower nie ma zadnych mocowań na bagażniki.
Przedni zamocowałem za oś, a do widelca na plastikowe obejmy.
Tylny na metalowe obejmy do ramy na dole, a na górze przewleczona długa śruba przez otwory i docisnięte wszystko do ramy. Moze cykne fotki.

Na Velete wbijałem się 17 paździorca. Koleżanka nie pojechała niestety, ale mam nadzieje ze troche potrenuje i jeszcze tam wjedzie!
Od Gujar Sierra zajeło mi 4 godziny 11 minut, łącznie 32km. Najgorszy był odcinek 7km po przejechaniu przez rzekę - ponad 15%, a nawet chyba miejscami koło 20. Ja na szosowych przełozeniach tylko piszczałem - miejscami 4km/h było cięzko wycisnąc:)
Ale dalej zrobiło sie łagodniej. Od szlabanu zaczyna sie kiepski asfalt, lezą kamienie, cholerne dziury, jak zjeżdzałem szosówką musiałem nieźle uważać.
Potem zjeżdzałem nową drogą do samej Granady, to prawie nie hamowałem, leciałem 50-70 bez przerwy:)

Oczywiscie planuje ponowną wyprawę do Hiszpanii, chętnie przyjme sugestie i zbiore grupę. Co do noclegów to jest opcja którą teraz wypróbowałem - spanie u ludzi, poznaje sie kulture, jedzenie, styl życia. Absolutnie za darmo, i nawet jeść dadzą czasami. www.couchsurfing.org
Z jednym gościem gralismy 2 noce na gitarach! Cos wspaniałego!!!!
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Łapcie kilka informacji o Las Torcas
Na zywo wygląda to duzo potężniej i ciekawiej:
http://www.hispaniarural.com/cuenca-rural/turismoencuenca-lastorcasdelospalancares.htm
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
NIe słyszałem o tych Torcas. Teraz to nabiera innego wymiaru. Bardzo interesujące miejsce. Dzięki.

Tagi: hiszpania 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum