W dość dalekich postępach jest organizacja pewnego maratonu MTB na terenie Mazowsza. Chciałbym go zorganizować w formule nieco innej niż maratony mtb 24h. Nie będzie to jazda po małej pętli i nabijanie jak największej liczby kółek...
Organizowany przeze mnie i kilka zaprzyjaźnionych osób maraton, będzie imprezą bardzo towarzyską. Nie planuje odcinków trudnych i piaszczystych. Nie zanosi się też na długie trudne podjazdy. Wszystko dlatego,że nie będzie tylko teren. Będzie dość "łatwo" o ile łatym można nazwać przejechanie prawie 200km w szutrowo/asfaltowych warunkach, po wałach, łąkach szutrach.
Chciałbym aby trasa miała stosunek 30/70% dla asfalt/teren
Aby maraton i trasa była przejezdna dla rowerów wszystkich oprócz szosowego
- to ma być impreza dla osób na gravelach/mtb/ przełajach...trekkingach z sakwą. Chcę aby pojechać mógł każdy, bo impreza ma być okazją do pojeżdżenia i zmęczenia się na dość długiej trasie z jednoczesnym dodatkiem towarzysko integracyjnym.
Zwracam się do was z pytaniem, jako do głównych odbiorców tej imprezy (mam nadzieje) - Jaki termin takiej leśno-szutrowej wyrypy, byłby dla was odpowiedni. Nie chcę zniszczyć jakiejś imprezy do której się przygotowujecie, a chce aby impreza wpasowała się w kalendarz wydarzeń na sezon 2017...
Jak to mniej więcej ma wyglądać?Baza noclegowa głównie namiotowa - dostęp do WC prądu. Ukłon w kierunku turystów, podróżników.
Trasa 2/3 offroad, więc mapy nie będzie, a jedynie plik na urządzenia nawigacyjne. Nie mamy tylu zasobów aby oznakować strzałkami 200 km szutrów.
Limitu czasu "jako takiego" brak. No wiadomo liczymy, że jak start w sobotę rano bedzie to do niedzieli do Wieczora ludzie "dojadą".
Finał to ognisko kiełbaski piwo i pamiątkowe dyplomy/medale.
Cel?
Impreza szutrowa bez spinki
Bez limitu czasu
Na luzie...
W celach integracji ludzi którzy lubią ultra a chcą się sprawdzić w tej wersji terenowej...
Prace trwają, ale rzucam temat pod dyskusje!