Latem w terenie na nizinach bywa średnio. Znaczy się bardzo super jedzie się w piachu, o ile masz określone opony i nie ważysz tony, tak jak ja. Więc ja bym Księgowy tak łatwo nie ulegał presji. Jak zrobisz maraton w okresie wiosenno - jesiennym, to też łatwo nie będzie, bo na ścieżkach polnych jedzie się znacznie trudniej po ciemkiemu.
Adam, pomyśl jednak na tym, żeby trasa zahaczała o nowe gminy (może udałoby się zrobić takie offroadowe gminobranie max...), ewentualnie zaznacz punkty (gminy), które należałoby zaliczyć tak, aby jednocześnie trasa przebiegała... strzelam - w 80% na offie. Byłoby to coś pośredniego pomiędzy ultra, a maratonami na orientację, ale... no nie wiem, to taka luźna koncepcja.