Autor Wątek: GreenVelo - która część Wam się najbardziej podoba ?  (Przeczytany 4352 razy)

Offline Mężczyzna zws

  • Wiadomości: 286
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 10.10.2015
W wakacje 2017 zamierzam wybrać się na GV. Ze względów czasowo-urlopowych mogę przejechać tylko 1/3 szlaku - północ, południe lub środek.
Która część wg Was jest ciekawsza i co jest Waszym zdaniem najbardziej warte obejrzenia poza samym szlakiem ?
Pozdrawiam, Zbyszek

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Jechałem GV od Suwałk do Przemyśla...po mojemu to w Lubelskim jest najmizerniej (tak do okolic Szczebrzeszyna). Żałuję także niepotrzebnego przebijania się przez Białystok. Reszta fajna.
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
W tym roku przejechałem fragment GV na odcinku Kleszczele - Suwałki i to też nie 100% po śladzie GV tylko miksując go z trasą Podlaskiego Szlaku Bocianiego, z którym się wielokrotnie przecina. Najgorszy fragment GV - to kilka km puszczonych przy drodze ekspresowej S8 po minięciu Białegostoku, można sobie pooglądać ekrany akustyczne, warto ten odcinek ominąć po PSB lub inną drogą równoległą do ekspresówki. Świetna jest za to przeprawa po kładkach przez rozlewiska Narwii: Waniewo-Śliwno, tu dobry dojazd po PSB.

Offline Mężczyzna marszy

  • Wiadomości: 452
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 23.07.2013
Właśnie planuję majówkę na Podlasiu i przy lekkiej modyfikacji (GV omija np. Kruszyniany i Puszczę Knyszyńską, co jest błędem z kategorii bardzo poważnych, ale na szczęście nieciekawy fragment Gródek-Supraśl można objechać innymi lokalnymi szlakami) wychodzi niesamowita trasa, gdzie czasem nadmiar atrakcji zmusza do cięć programu, żeby się na nocleg wyrobić.
Nie mam za dużego porównania do lubelskiego, bo zwiedzałem tam tereny odległe od GV, ale północna Polska Wschodnia rozbiła mnie na łopatki. Takiego bogactwa kulturowo-historyczno-przyrodniczego się nie spodziewałem. Także mój głos idzie na środek, od Augustowa za Białowieżę.

RDK

  • Gość
Z GV nie mam wiele doświadczeń, ale jako region, ciekawiej wypada dla mnie NE róg Polski. Lecz jeszcze kawałek na północ od Augustowa ;)

Offline Mężczyzna wiecho

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 01.01.2016
W tym roku postanowiłem jechać od samego końca trasy z Elbląga. Trochę kluczy w Elblągu po ścieżkach rowerowych. Włodarze chcieli pokazać wszystko co powinien zobaczyć turysta w mieście. Dalsza droga po szlaku , to dla mnie rewelacja. Na  rowerze typu szosa jazdy nie polecam. Dojechałem do Lelkowa- około 150 km trasy. Latem trzeba zaopatrzyć się w wodę, bo jadąc wzdłuż granicy północnej może jej brakować. Jazda odludziami. Ty i przyroda.  Przejazdy przez niebezpieczne miejsca fachowo zabezpieczone.
Ogólnie taka refleksja mi się nasuwa, że trzeba jak najszybciej trasę przejechać zanim wszystko zarośnie, się poniszczy lub zostanie poniszczone.
Rower... to dla mnie już obowiązek... stał się pasją...i chyba filozofią życia...

Offline Mężczyzna MARECKI

  • Wiadomości: 647
  • Miasto: Elbląg, Polska
  • Na forum od: 28.01.2016
    • Rowerowa strona Mareckiego
W wakacje 2017 zamierzam wybrać się na GV. Ze względów czasowo-urlopowych mogę przejechać tylko 1/3 szlaku - północ, południe lub środek.
Która część wg Was jest ciekawsza i co jest Waszym zdaniem najbardziej warte obejrzenia poza samym szlakiem ?


Proponuję zacząć od Elbląga, czyli od północy. W tym roku pokonałem etapami odcinek do Białegostoku. Szczegóły, wrażenia i rekomendacje są TUTAJ.
Pytając o to co jest najbardziej warte obejrzenia poza samym szlakiem chodzi Tobie o miejscowości leżące poza szlakiem (w  jego korytarzu) czy o miejsca leżące dokładnie na GV?

Offline Mężczyzna zws

  • Wiadomości: 286
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 10.10.2015
Głównie poza, ale na szlaku również.
GV ma posłużyć jako szkielet, natomiast docelowo będzie mix różnych szlaków i 'pozaszlaków'.
Wszelkie informacje pozwalające przygotować się do wyjazdu mile widziane :)
Pozdrawiam, Zbyszek

Offline Mężczyzna marszy

  • Wiadomości: 452
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 23.07.2013
Przy planowaniu trasy polecam wsparcie się tą mapą (tu z przykrością trzeba przyznać, że portal GV z jego mapą to jeden wielki bubel). Do tego materiały udostępniane przez parki narodowe, z naniesionymi punktami widokowymi, groblami na bagnach czy trasami edukacyjnymi.
Do tego google i blogi rowerowe, gdzie można odszukać całkiem sporo przydatnych informacji, nie do znalezienia nigdzie indziej.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
nieciekawy fragment Gródek-Supraśl
????????


Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Właśnie planuję majówkę na Podlasiu i przy lekkiej modyfikacji (GV omija np. Kruszyniany i Puszczę Knyszyńską, co jest błędem z kategorii bardzo poważnych, ale na szczęście nieciekawy fragment Gródek-Supraśl można objechać innymi lokalnymi szlakami) wychodzi niesamowita trasa, gdzie czasem nadmiar atrakcji zmusza do cięć programu, żeby się na nocleg wyrobić.
Nie mam za dużego porównania do lubelskiego, bo zwiedzałem tam tereny odległe od GV, ale północna Polska Wschodnia rozbiła mnie na łopatki. Takiego bogactwa kulturowo-historyczno-przyrodniczego się nie spodziewałem. Także mój głos idzie na środek, od Augustowa za Białowieżę.


Po mojemu to GV prowadzi przez Puszczę Knyszyńską właśnie m.in. jak to ująłeś "nieciekawym fragmentem Gródek-Supraśl" :wink:





... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna MARECKI

  • Wiadomości: 647
  • Miasto: Elbląg, Polska
  • Na forum od: 28.01.2016
    • Rowerowa strona Mareckiego
Głównie poza, ale na szlaku również.
GV ma posłużyć jako szkielet, natomiast docelowo będzie mix różnych szlaków i 'pozaszlaków'.
Wszelkie informacje pozwalające przygotować się do wyjazdu mile widziane :)


Patrząc od Elbląga warto obejrzeć poza szlakiem:


1. Kadyny (trzeba zjechać z GV  kilkaset metrów bo omija je prowadząc brzegiem Zalewu Wiślanego)
2. Szlak niebieski Tolkmicko-Tolkmicko (Św. Kamień w wodach Zalewu Wiślanego, kapliczka skrzynkowa z Arma Christi w Chojnowie .
3. Będąc w okolicach Pieniężna warto odwiedzić Chwalęcin i Krosno. Są tam oznakowane szlaki gminy Orneta, ale nie wiem jak z ich jakością.
4. Z Górowa Iławeckiego trzeba odbić do bocianiej wsi Żywkowo. Prawdziwej, a nie przereklamowanej jak Pentowo w dolinie Narwi.
5. W okolicach Lidzbarka Warmińskiego i nim samym są do obejrzenia elektrownie wodne na Łynie i Symsarnie.
6. Z Korsz warto zjechać z GV do Reszla, Świętej Lipki i Kętrzyna aby wrócić na GV w Barcianach. Niedaleko Kętrzyna jest też Gierłoż.
7. Okolice Węgorzewa to Mamerki i szlaki rowerowe gminy Węgorzewo ( m.in. dookoła Jeziora Mamry, do Giżycka, dookoła J. Dargin)
8. Z Bań Mazurskich warto odwiedzić piramidę w Rapie, póki jeszcze stoi.
9. W Gołdapi do obejrzenia jest część uzdrowiskowa z tężniami ( GV tam nie prowadzi).


Po opuszczeniu województwa warmińsko-mazurskiego na Podlasiu GV omija:


1. Wiżajny-polski biegun zimna
2. Pokamedulski klasztor w Wigrach. Warto też pokręcić się po Wigierskim Parku Narodowym
3. Będąc w tej okolicy można pokusić o jazdę wzdłuż Kanału Augustowskiego na Białoruś, ale jak widzę z wątku na forum łatwe to może nie być.
4. Warto spowolnić jazdę w Biebrzańskim Parku Narodowym, przez który GV przelatuje dość szybko, za szybko.
5. W okolicach Strękowej Góry warto skorzystać ze szlaku łącznikowego GV do Łomży i odwiedzić Łomżę, Jedwabne i Wiznę.
6. Wracając na szlak główny GV za Tykocinem trzeba KONIECZNIE zrezygnować z jazdy wzdłuż S8 i jadąc bardziej na południe zajrzeć do Narwiańskiego Parku Narodowego i pokonać Narew za pomocą pływających pomostów Waniewo-Śliwno. Potem już prostą drogą wjeżdżamy do Białegostoku, gdzie jest co zwiedzać przez kilka dni.

Miłego planowania :-)



Offline Mężczyzna marszy

  • Wiadomości: 452
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 23.07.2013
??? ???
Po mojemu to GV prowadzi przez Puszczę Knyszyńską właśnie m.in. jak to ująłeś "nieciekawym fragmentem Gródek-Supraśl" :wink:
Masz rację, mało precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o ciekawe fragmenty Puszczy Knyszyńskiej, czyli głównie jej wschodnią część. Wystarczy krótka lektura opisu atrakcji obu szlaków tatarskich czy dorzecza rzeki Supraśl, aby zaplanować wypad co najmniej an długi weekend. Tymczasem ktoś postanowił, aby ten niemal unikatowy w skali kraju rejon, gdzie co chwila potykamy się o inną religię czy kulturę, ominąć niczym miasto obwodnicą. Podobną wpadkę zaliczono po drugiej stronie Białegostoku, gdzie postanowiono pochwalić się ekranami akustycznymi przy nowej Sce zamiast kładką z promami na Narwi.

Rozumiem, że dla większości użytkowników forum odcinek Supraśl-Gródek ograniczy się do 1,5-2h miłej jazdy lekko odludnymi terenami i prawdopodobnie moje wywody pominą uprzejmym niezrozumieniem, ale Green Velo jest jednak masowym produktem turystycznym, do tego wyjątkowo drogim, należy mu więc stawiać adekwatne wymagania. To jest inwestycja, która ma - tak najkrócej - zarobić i się zwrócić, rozwijając region.


Dla mnie fragment do Gródka nie spełnia podstawowych zadań stawianych szlakom. Prowadząc większa grupę, która musi zmieścić się w ~60-65km dziennie, podzielonych postojami na 3-4 odcinki, na odcinku Augustów-Supraśl wybierałem, czego nie zobaczyć i co pominąć, aby się wyrobić. Tutaj nie mam gdzie i po co stanąć, nie mam gdzie zjeść czy przenocować. Gdyby Gródek był drugim Supraślem, pewnie cały problem by się rozmył, ot miły przelot między większymi atrakcjami. Ale nie jest, tereny za nim też raczej rozbudowaną bazą nie grzeszą i właśnie pobliskie Kruszyniany, do których można zjechać, ratują całą trasę i nie zmuszają do mijania rejonu wielkim łukiem.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Pomiędzy Kruszynianami a Gródkiem też nie ma gdzie ani po co stanąć więc nie rozumiem problemu. Geografia jest taka że GV można było poprowadzić albo przez Kruszyniany albo przez Supraśl. Wygrała Supraśl bo jest doskonale skomunikowana z PKP w Białymstoku.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Korekta: pomiędzy Gródek a Kruszyniany przespać się, zjeść można przy cpn'ie Waliły Stacja.

Supraśl (m.) - będzie - 'wygrał'; 'wygrała' tyczy się rz. Supraśl.

(Potomków) Tatarów skutecznie spotkać można raczej w Sokółce, niż w Kruszynianach (choć i tu ciut jeszcze). Sama Dżenneta mieszka w Supraślu. Jej (ostatnimi czasy b. rozbudowane) obejście w Kruszynianach nie jest najciekawszym miejscem noclegowym tamże.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum