Skonstruowałem taka ładowarkę na podstawie różnych schematów z internetu i własnych przemyśleń.
Założenia:
Wykonane:
- zasilanie z dynama 6V@3W
- złącze żeńskie USB typ A
- napięcie 5V, prąd max 2,1A
- przełącznik ładowanie/off/włączenie lampki
- wbudowane akumulatory - funkcja powerbank - ładowanie w trakcie postoju jak i w czasie jazdy z wyłączoną lampka po zmierzchu
- kontrolka naładowania
- zabezpieczenie przed zbyt wysokim napięciem z dynama
- dyskretne rozwiązanie
- odporność na pogodę i zachlapanie - bez pełnego zanurzenia w wodzie
Do zrobienia:
- doładowanie z sieci 230V - przetestowane ale nie zaimplementowane
- wskaźnik naładowania (wystarczy napięcie) - nie przetestowane do końca
- dźwiękowa sygnalizacja naładowania - nie ruszone
Obecnie używam wersję 0.3.
Szacowany koszt takiego rozwiązania to:
- akumulatory z zabezpieczeniem ~60zł (nie używam badziewia dlatego taki koszt)
- podzespoły elektroniczne ~15zł (bez przetwornicy)
- przetwornica ~15-60zł (zależności od jakości, strat i wielkości)
- obudowy, złączki, przewody i inne ~25zł
całość około 115-160zł
Urządzenie działa zgodnie z założeniami.
W czasie mojego 7 dniowego przejazdu używałem ładowarki ładując z niej mój telefon. Służył on za moją nawigację(10-11 godzin dziennie) jak i aparat fotograficzny(~600 zdjęć) plus normalne użytkowanie. Energi nigdy mi nie zabrakło, nawet podzieliłem się nią z innymi podróżnymi w pociągu w drodze powrotnej. Więc ładowarka się sprawdza.
Do poprawy jest wygaszenia pików przy przełączaniu (off/ładowanie) w czasie jazdy z prędkością powyżej 15km/h. Teraz mam obejście tego problemu ale brak mi wiedzy elektronika aby działało to zgodnie z chęciami.
Jeżeli na forum jest ktoś z wiedzą i pomógł by mi poprawić tą kwestię był bym wdzięczny. Proszę o kontakt na priva.
Z różnych powodów nie chcę z tym problemem iść na elektroda.pl
Nie zamieszczam schematu z premedytacją. W konstrukcji wykorzystuję akumulatory Li-ion i stabilizator z prądem na obudowie. Przy niewłaściwym montażu można zrobić niezłą spawarkę i kogoś poparzyć, a tego bym nie chciał. Dlatego do puki nie zakończę nie chce publikować w sieci szczegółów, a taki mam plan.