Poszukalem informacji u Jobsta Brandta ("Bicycle Wheel" - fajna ksiazka dla osob zainteresowanych tematem) i wpadlem na informacje, ze szprychy pekajace w srodku to zawsze oznaka ich przeciagniecia. Wiadomo cienkie sprzychy (w tym cieniowane) latwiej przeciagnac. Obawiam sie, ze wiele rodzimych machaniorow nawet nie wie co to jest tensometr.
Szprychy cieniowane są bardziej gietkie, to się czuje przy zaplataniu. W czasie "pracy" to chyba nie ma znaczenia, przecież one pracują w tym miejscu (w środku) na rozciąganie. Zaleta cieniowanej to tylko mniejsza masa.
Nie do konca nie ma znaczenia. Dzieki pracy szprychy w srodku, nie powstaja naprezenia na kolanku i gwincie - dajac tym samym kolo bardziej odporne na zmeczenie. Mozna sie tutaj spierac czy to szprychy cieniowane sa mocniejsza czy po prostu zaplecione na nich kolo jest bardziej odporne na obciazenia, ale to tylko semantyka. Kolo poprawnie zaplecione na szprychach cieniowanych (zadne tam ultralighty 1.5mm) wytrzyma wiecej niz takie samo na szprychach prostych zanim cos strzeli.
Jezeli szprychy trzeba dociagac po jakims czasie to znaczy, ze nie zostalo poprawnie "doplecione". Tak jak pisal globalbus, temat ulozenia szprych trzeba zalatwic na samym koncu zaplatania. Jak zrobi sie to dobrze, nie ma potrzeby dociagania szprych po czasie.
Co do tendencji do skręcania, może i racja, ale zaplatałem ostatnio 2 koła na cieniowanych i nie zauważyłem z tym jakichś większych problemów.
Koniecznosc dociagania szprych po czasie to jest wlasnie ten problem. Bardzo latwo wyczuc to skrecanie trzymajac szpryche miedzy palcami przy ostatecznym jej dociaganiu i tak jak napisal lukantos leciutko wycofac nypel po kazdym dociagnieciu.