Gdynia wysyła kierowców autobusów na rowery

[storm]

Storm, co z Tobą? Najpierw kolarka, teraz prawo jazdy?

Kolarka? Nie wiem czy zrobiłem na niej ze 100km... Obecnie jest po... Nieważne, w innym temacie opowiem co się z nią dzieje

Potem kategoria D i autobusy ZTM-u...

...a potem będę rozjeżdżał rowerzystów na pionowcach!
A tak poważnie prawko robię po to aby odciążyć kierowców wożących moje dupsko czasami a i po to też, aby mieć znacznie łatwiej z transportem roweru na wszelkiego maratony i inne tam takie.

[hansglopke]

....a i po to też, aby mieć znacznie łatwiej z transportem roweru na wszelkiego maratony i inne tam takie.

Ty, ale do tego jeszcze "blachosmród" jest potrzebny...

[magda]

@Magda - bynajmniej. Strasznie nie lubię jak mi się wyrywa kierownicę z rąk...

Tam pistolet...  Ale do siły swoich rąk dorzucił perswazję

To bynajmniej, czy jednak siłą?

Skoro tak ci się nie podobało wyprzedzanie to może jednak warto uświadomić?

[storm]

....a i po to też, aby mieć znacznie łatwiej z transportem roweru na wszelkiego maratony i inne tam takie.

Ty, ale do tego jeszcze "blachosmród" jest potrzebny...

A to ja dużo potrzebuję? Wystarczy mi jakiś "czołg" Bylebym ja i rowerek się zmieścił do środka

@Magda - bynajmniej. Strasznie nie lubię jak mi się wyrywa kierownicę z rąk...

Tam pistolet...  Ale do siły swoich rąk dorzucił perswazję

To bynajmniej, czy jednak siłą? Skoro tak ci się nie podobało wyprzedzanie to może jednak warto uświadomić?

Chyba nie. Obejrzyj kilka filmików z pokonywania tras egzaminacyjnych przy różnych WORDach - praktycznie każda eLka wyprzedza nieprawidłowo, byleby się zmieścić na tym samym pasie.
Tutaj należałoby się przejść na jakieś szkolenie samych instruktorów/egzaminatorów i przebić się przez ich ciasne umysły, nawyki i przyzwyczajenia. I wykazać, że np jazda "środkiem pasa" jest bezpieczniejsza i zgodna z PoRD. A to już takie łatwe nie jest.
I jeszcze drobna uwaga - nie tyle co mnie się nie podobało. Każdemu z Was by się nie podobało, gdyby go ktoś wyprzedzał nie na centymetr ale na pół metra a nie zgodny z PoRD metr.

[magda]

Tyle, że ja tu pytam czy to ciebie siłą zmusili do złego wyprzedzania i zastanawiam się dlaczego nie zwróciłeś na to uwagi. Jeśli każdy będzie mieć podejście, że nie warto zwracać uwagi bo to nic nie da, to się nic nie zmieni.

[storm]

@Magda - napiszę jeszcze raz
1. Siłą - ponieważ kierownica była przez dłuższy moment obracana bez mojej wyraźnej woli większego ominięcia pedalarza.
2. Natychmiast po manewrze poinformowałem instruktora, że takie wyprzedzenie nie jest czymś co ja bym chętnie widział wobec siebie gdybym był na miejscu tego rowerzysty.

[yoshko]

[Turysta]

Chodzi o wyrażenie swojego stosunku.

[Hipek]

Czyli że jak jadę autem, to widzę "pedalarzy", jak jadę rowerem, to widzę "kieroffczyków".
Jest jakieś określenie na pieszych? "Krowy?".

[Waski]

Czyli że jak jadę autem, to widzę "pedalarzy", jak jadę rowerem, to widzę "kieroffczyków". Jest jakieś określenie na pieszych? "Krowy?".

Hipek, posądzałem Cię o choć szczątkową tolerancję dla innych uczestników ruchu a tymczasem wychodzą z Ciebie zwierzęce instynkty jak u "coponiektórych pedalarzy poziomkarzy"

[Hipek]

Mnie? O tolerancję? Dla KOGOKOLWIEK?

Jezdnia to pole walki. Tu się idzie ze śmiercią ramię w ramię by po wszystkim siedzieć na tronie z kości wrogów i pić wino z ich czaszek.

[Waski]

Jezdnia to pole walki. Tu się idzie ze śmiercią ramię w ramię by po wszystkim siedzieć na tronie z kości wrogów i pić wino z ich czaszek.

Racja. Ja jeżdżę autem zbudowanym z kości moich wrogów (level expert), pokonanych na tej polskiej szosowej arenie Zresztą jechałeś to słyszałeś odgłosu gruchoczących kości

[Hipek]

Zresztą jechałeś to słyszałeś odgłosu gruchoczących kości

A ja myślałem, że to Emes zmienia biegi bez sprzęgła...

[Iwo]

Czyli że jak jadę autem, to widzę "pedalarzy", jak jadę rowerem, to widzę "kieroffczyków".
Jest jakieś określenie na pieszych?

Zgodnie z tym nazewnictwem wychodzi mi, że "pederaści".

[marszy]

biedapiesi


nie mogę teraz odszukać, ale był taki fajny mem z prelekcji Colville-Andersena, na którym idealnie podsumował problem. Na szybko z pamięci:
"cały czas słyszę narzekania na rowerzystów, że jeżdża po chodnikach, po przejściach dla pieszych, wjeżdżają kiedy chcą na ulicę. Szkoda że nikt nie wspomni, iż muszą tak się zachowywać, gdyż poruszają się po infrastrukturze stworzonej dla samochodów"


Gdyby Szczurek chciał realnie rozwiązać problem, to by nie topił setek milionów w poronione pomysły typu lotnisko, tylko w końcu dokończył DDRy na osi północ-półudnie i wzdłuż głównych dróg. Co da wysyłanie kierowców na rowery, jak cała Gdynia tkwi mentalnie w Detroit lat '60 i stawia samochód na piedestale.