Chcę wyprawówkę !!!

[skrzysie.k]

Po kilku latach wróciłem do klamkomanetek i nie sądziłem, że tak mnie będą denerwować Ostatecznie da się przyzwyczaić, ale ergonomią jednak sporo odbiegają od bar-endów.

Worek, a możesz to szerzej opisać? Np. taka rozprawka: ergonomia bar-endów vs ergonomia klamkomanetek szosowych. Zrób to proszę raz a dobrze i będzie z tym święty spokój ;-)

[Borafu]

Tylko teraz, nie w czerwcu, bo chłopaki nie zdążą przemontować sprzętu na Tour de France 

[worek_foliowy]

Worek, a możesz to szerzej opisać? Np. taka rozprawka: ergonomia bar-endów vs ergonomia klamkomanetek szosowych. Zrób to proszę raz a dobrze i będzie z tym święty spokój ;-)

Ciągle trzeba walczyć z mitem niewygodnych bar-endów. Już kiedyś taką rozprawkę napisałem Trudno napisać uczciwie porównanie bar-endów i klamkomanetek, gdy występują znaczne różnice. Klamkomanetki Campagnolo lubię, za to kształt korpusu jest tragiczny (zdecydowanie za małe), w Shimano za to zmiana biegów jest bardzo niewygodna.

Bar-endy:
+ możliwość zmiany kilku za jednym razem
+ prostota
+ możliwość kupna odpowiedniej klamki hamulcowej (można mieć duży korpus, albo ciąg pod v-brake)
+ wygodny dostęp z dolnego chwytu
- kiepski dostęp z górnego chwytu
- odstają od kierownicy

Klamkomanetki Shimano:
+ nie odstają od kierownicy, brak możliwości zmiany biegu kolanem
- irytujące ciągłe klikanie żeby zmienić o kilka biegów
- niewygodne wyginanie dźwigni hamulca
- bardziej awaryjne
- taki se korpus
- majtające się kable (w starszych)
- nieco gorszy dostęp z dolnego chwytu w porównaniu do bar endów

Klamkomanetki Campagnolo:
+ można zmieniać o kilka biegów za jednym razem
+ nie haczy się kolanem
+ dobry dostęp z góry i z dołu,  brak durnego wychylania dźwigni
- zdecydowanie zbyt mały korpus (współczesne mają większy)

[worek_foliowy]

Tylko teraz, nie w czerwcu, bo chłopaki nie zdążą przemontować sprzętu na Tour de France 

Śmiejecie się a cała branża rowerowa ma chyba podsłuchy w mojej głowie. Chciałem przełaj, dwa lata później zrobiły się popularny. Zbudowałem "pokraka", wszyscy się rzucili i zaczęli robić to samo, tylko na większych kołach i pod nazwą "gravel". Teraz ewidentnie zrzynają ode mnie rozgięte baranki (choć trochę brak im jeszcze odwagi)

[worek_foliowy]

Bar endy nie bez powodu zostały niemal całkowicie wyeliminowane z użycia po wejściu klamkomanetek.

Raczej klamkomanetki zastąpiły manetki na ramie, bo bar-endy były zawsze poza głównym nurtem.

Dla Ciebie Worek jedynym satysfakcjonującym rozwiązaniem jest Di2, tam możesz zainstalować manetki gdzie chcesz i ile chcesz - jedynie to może usatysfakcjonować tak marudnego klienta, tylko że cena wyższa niż 2 Twoje rowery

To nie ja narzekam na zły dostęp do manetek, bo dla mnie wystarczająca jest możliwość z dolnego chwytu, którego głównie używam. Zarzut mam raczej do sposobu zmiany biegów w Shimano, które jest szczególnie upośledzone.

[skrzysie.k]

Dzięki Worek :-)

Ja tam mam Srama i powiem tyle; Apex-owe klamkomanetki dla mnie są świetne. Miękkie biegi na kasecie obsługuję z górnego chwytu końcówką pojedynczego palca - niby mała wajcha pod klamką, ale super czuła i precyzyjna. Pasuje mi też, możliwość jednoczesnego trzymania i zaciskania hamulca na zjazdach oraz klikania w międzyczasie biegami. W dolnym chwycie jest trochę mniej wygodnie, ale wszystko jest kwestią przyzwyczajeń.

[worek_foliowy]

Rzeczywiście w zastosowaniach sportowych odległość między manetką a dźwignią może przeszkadzać. Nawet podczas jazdy na kole warto mieć wszystko w jednym miejscu. W turystyce mniej jest nagłego hamowania. Chwilę też można poczekać ze zmianą biegu. W normalnej jeździe nie jest to odczuwalne.

W dużym stopniu to kwestia przyzwyczajenia, po czasie pewnych wad się nie odczuwa, a za to bardzo zauważa się wady innych rozwiązań.

SRAMa macałem. Nie całkiem mnie przekonuje ten system, bo jednak w Campie świetnie działa przerzucanie z jednej strony kasety na drugą. Za to korpus SRAM jest najfajniejszy.

[worek_foliowy]

W Campie dało się chyba zmieniać o 5-6 biegów, już nie pamiętam dokładnie. W bar-endach można przerzucić bez problemu z jednego końca na drugi.

Dłonie na kierownicy zawsze trzymam dosyć blisko końca. Tylko bezpośrednio po hamowaniu tracę na chwilę możliwość szybkiej zmiany biegu. Problemu też zbytnio nie zauważam, bo i tak zawsze jeżdżę na lekkich przełożeniach, więc to twardsze przełożenie dalej jest dosyć odpowiednie.

Do elektronicznych przerzutek przekonam się gdy bateria będzie odpowiednio długo wytrzymała i będzie się dało dostosować do dowolnego napędu modyfikacją firmware

[średni]

- Surly - wszystko fajnie, są i gotowce są i framestety, ale nie mogę dobrać rozmiaru pod siebie, koniecznie chcę koła 28, a rozmiar dla mnie to tylko po koła 26.
Tylko pamiętaj o tym że Surly ma np.takie rozwiązania że spokojnie gdzie jest koło 26" pakujesz 28" ewentualnie 27.5" wiem bo mam i niech mi tu nikt nie pitoli o zmianie geometrii bo to jest tylko szukanie dziury w całym,ale mi to nie przeszkadza.No i nie podałeś wzrostu swojego itd.
Zawsze mówię tak jeśli masz dużo czasu i cierpliwości to najlepiej przyjechać na Zlot 2017 i tam będziesz miał taki przekrój rowerów różnych firm i osprzętu że internet wymięka.Nie które zastosowanie zawsze warto podglądnąć u innych i wdrożyć u siebie.

[blondas]

Aha ...

Masz też w całości Cr-Mo podstawową wersję Spec. Sequoia ad 2017, na Sorze za 5399 zł
http://www.rybczynski-bikes.pl/meskie/14522-rower-specialized-sequoia-2017.html

Awol bardzo mi sie podobał, gdyby był jeszcze dostępny model z zeszłego roku w tym stonowanym, szarym malowaniu to bym go brał nie zastanawiajać się... Sequoie również mam na uwadzę, ale wydaje mi sie, że jest ona zliżona pod względem geo do mojej Kony, przytoczonego wcześniej Fairdale, czy innego gravel wynalazka.

Cały czas mi bliżej chyba do Treka 520. Może ktoś coś odnośnie rozmiaru ?

Sequoie i Awol to zupełnie inne światy. Pierwszemu zdecydowanie bliżej do Kony czy Treka. Moim zdaniem różnice między Koną i Trekiem kosmetyczne. Jak chcesz mieć spokojny rower to zdecydowanie musi być dłuższy. Krótka rama i duża różnica w wysokości siodełka i kierownicy (przy tym długi mostek) definiuje rower. Właśnie Awol lub coś podobnego mógłby okazać się dobrym rozwiązaniem. W Warszawie masz sklep na Ursynowie gdzie handlują specem, może mają lub mogą ściągnąć. Albo poszukaj kogoś z tym rowerem.