Autor Wątek: Pierwszy sprzęt ,,touringowy,,.  (Przeczytany 6119 razy)

Offline Mężczyzna Kruki

  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 02.01.2017
Frameset Surly bez zniżki nabywasz w cenie cirka +/- 5oo Euronów. Jeśli z tej ceny przepłacasz 1.500 pln, wówczas celujesz w nową (dobrą - 'złej' przecież nie chcesz) ramę w cenie ca. 650 pln  ::) (Kruki woli nową). Pociąg do rozmowy w tym stanie rzeczy w tym miejscu musi skończyć bieg.

rufiano zachwala intec:

http://www.bikebude24.de/Rahmen/Stahlrahmen/
http://www.meilenweit.net/shop/product_info.php?cPath=105014_105018&products_id=99876

Dobrze czytywałem o rotor:
http://www.rotorbikes.com/de/shop/rahmen/trekking-rahmen?rotor_felgengroesse=3139&rotor_material=3396
Co z tym surly w końcu jest? Czy to dobry sprzęt? Wart uwagi/swojej ceny?
I co masz na myśli cytując , że nie chcę 'złej' przecież nikt by nie chciał :( nie twierdzę, że musi być droga czy znanej firmy itp. Itd. ważna jest jakość i kilka moich wytycznych, nie chciałbym uświadczyć jakiegoś beznadziejnego pęknięcia na przykład :/
A co do podlinkowanych to im się przyjrzę jak będę przy komputerze. Czy ewentualnie znasz ludzi którzy poświadczą za ich jakość?

Offline Mężczyzna Kruki

  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 02.01.2017
Przetestowana w boju
https://www.cyclosport.pl/category/ramy-mtb-mtb-26-hi-ten-cr-mo
Nie wiem jak wiele można napisać o samej ramie ale jeśli mógłbyś np.  W prywatnej wiadomości nakreślić więcej konkretów może i o rowerze który był na niej zbudowany bo te ceny które widnieją pod linkiem napawają i zachwytem i obawą :D


Ramę pod 26" można kupić na aliexpress.
Na razie aliexpressem bym się wstrzymał, nie dlstego, że chińska strona czy cokolwiek bo mam konto i kupuje czasem jakieś pierdoły. Póki co potraktuje to jako ,,,ewentualną ewentualność,, :p Nie mniej dziękuję za pomysł.


Tu masz ciekawostkę  w zasadzie do jazdy. Wygląda na nie bardzo używany.
Niestety ale za duża rama :/

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Surly jest bdb. (nie mam), swej ceny wart. Za podobne framesety bdb. producentów Eur. Zach. zapłacić trzeba więcej. W PL wielu uważa, kupując Surly przepłacasz (np. 1.5oo pln na szt.) - płacisz za logo. Dobrą, nową ramę crmo, tak utrzymują, kupisz już za dwie stówki lub kilka więcej. Te podlinkowane przeze mnie, w DE są dość popularne (przystępne cenowo), sprawdzone w trudach licznych podróży. Nie kieruję się niemieckim patriotyzmem, więc z tych trzech możliwości bym wybrał Surly - specjalistyczna, wielozadaniowa maszyna robocza.

Rozpoznaj ile kg myślisz wozić, jak szybko myślisz jeździć - budować myślisz rower o wadze 17, czy 12 kg?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Przetestowana w boju
https://www.cyclosport.pl/category/ramy-mtb-mtb-26-hi-ten-cr-mo
Nie wiem jak wiele można napisać o samej ramie

Nie wiele. Sztywna, stabilna. Przejechała ponad 10kkm w różnych warunkach i nic się nie dzieje.

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Cóż, co człowiek, to inne doświadczenia, inne ambicje, inne opinie :)

Wymiana widelca to nie jest taka prosta sprawa . Musi pasować średnica, długość, łożyska, trzeba docinać i w wiosce tego nie zrobisz (jeżeli nawet  uda się coś takiego znaleźć). Widelec pokrzywiony można naprawić (wyprostować) prowizorycznie i dalej jechać (np. do serwisu).

Na wiosce łapiesz stopa i jedziesz do miasta. Gorzej, gdy aktualnie przebywasz w takiej części świata, gdzie w mieście też nie masz szans na widelec z taperowaną główką. Polecam Gruzję, miałem tam przyjemność zwiedzać "serwisy rowerowe" w drugim największym gruzińskim mieście, Kutaisi - zapewniam, że wymianę nietaperowanego widelca dało by się zorganizować (choćby na trochę krótszy, ale dalej sprawny); w przypadku taperowanego, byłby to spory problem.

Kruki co do Surly - czy wart jest swojej ceny - i tak, i nie.

Dlaczego tak? Ramy podobne - stalowe, dedykowane pod sakwy - to produkt dość niszowy. Charakteryzuje się wysoką główką ramy, długim tylnym trójkątem, dzięki którym pozycja jest komfortowa (a nie sportowa), a rower prowadzi się stabilnie (ale jest mniej zwrotny), masz dużo fajnych mocowań (pod hamulce, błotniki, bagażniki, bidony), dodatkowo nie będziesz nigdy zahaczał piętami o sakwy (dzięki wspomnianemu długiemu trójkątowi). Niestety, niszowość tego typu rozwiązań wiąże się to z odpowiednio wysoką ceną - i Surly nie jest tu wcale najdroższe, wiele innych producentów jest jeszcze droższych. Tutaj właśnie upatrywałbym opinii, że Surly są warte swojej ceny.

Dlaczego nie? Otóż wspomniane powyżej cechy, które jedni uznają za istotne, inni uznają za niewarte większej uwagi detale. Przykładowo - bardziej komfortową pozycję uzyskują krótszym mostkiem o większym wzniosie, a dodatkowy koszyk na bidon - gdy jest potrzebny - mocują na plastikowych zipach. Problem zostaje rozwiązany, a zamiast kupować Surly za 2000, można kupić coś za 200, co również będzie całkiem przyzwoicie spełniać swoją funkcję, na co przykładem może być rower Menela. Jego rama nie jest wyposażona w górne oczka do montażu bagażnika, ale jak widać przy pomocy zwykłych cybantów udało mu się to obejść. Przykładem może być też np. Paweł Opaska, który wyruszył w prawie trzyletnią podróż dookoła świata. Rama, którą miał, rozleciała mu się już w Czechach (z powodu korozji), więc kupił jedną z tańszych, aluminiowych, jakie znalazł w pierwszym lepszym sklepie, i to na niej przejechał całą wyprawę po wielu różnych krajach, z ciężkim bagażem, po najgorszych drogach Azji czy Ameryki Południowej. Rama spisała się doskonale, mimo, iż była wielokrotnie tańśza od Surly.

Kolejną opcją jest kupno ramy stalowej używanej. Stal uchodzi za materiał wolniej ulegający zmęczeniu, a więc bardziej trwały. Czy tak jest w rzeczywistości - tego nie wiem. Około 20-25 lat temu najlepsze ramy MTB czołowych producentów były produkowane z takiej właśnie stali - tak więc dzisiaj mamy na allegro całkiem sporo ram na bardzo dobrych rurkach stalowych (więc teoretycznie o niemal nieograniczonej żywotności) do kupienia za bezcen. Sam właśnie kupiłem tego typu rower - za mojego Bike Tech'a Hikari, zespawanego w pierwszej połowie lat '90 przez legendarnego Japończyka Toyo na najwyższej jakości rurkach Tange Ultimate Ultrastrong dałem grosze, przejechałem na nim juz ponad 20.000 km po różnych krajach Europy i Azji i nic nie zapowiada, żeby rama nie wytrzymała kolejnych tysięcy kilometrów. Podobnie np. zrobił Robb Maciąg - również jechał na retro stalówce na bardzo długie wyprawy z Turcji do Indii, czy też po Jedwabnym Szlaku, nie mając żadnych problemów z rowerem, za który zapłacił (łącznie z przygotowaniem do trasy, wymianą podzespołów, itp.) mniej, niż Surly życzy sobie za samą tylko ramę.

Jeśli szukasz większej ilości przykładów - polecam wspomnianego Robb'a Podręcznik Przygody Rowerowej. Inspiracji można szukać również tutaj:
http://www.pbase.com/canyonlands/fullyloaded
Zaznaczam, że znajdziesz tam wiele Surly i innych podobnych, bo i osoby, które zamieszczają tam zdjęcia, mieszkają sobie gdzieś na Zachodzie, więc taki wydatek im nie straszny ;)

Reasumując - czy Surly jest wart swojej ceny? Dla mnie nie - za mniejsze pieniądze też można się dobrze bawić ;-) Ale gdybym zarabiał ze 3 razy tyle, co teraz, to pewnie bym się skusił :D

Polecam również inne wątki na forum, np:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=3210.25

Na temat wyboru grupy osprzętu będę jeszcze musiał poczytać bo widzę,że to sporna kwestia :/

Czemu sporna? Jedni mają większy budżet na rower - więc kupują lepszy osprzęt. Inni mają mniejszy - i jeżdżą na Alivio. Da się i tak, i tak, co udowadnia chociażby wypowiadający się tutaj Waxmund, który jeździ naprawdę sporo - zajrzyj na jego bloga. Podobnie Robb, który zawsze był dla mnie autorytetem, stwierdza, że osprzęt Alivio jest wystarczający na wielomiesięczne wyprawy... a przynajmniej jeszcze kilka lat temu był, bo nie wiem, jak z jakością dzisiejszego Alivio.

Ja z kolei wolę poszukać osprzętu starszego - bo uważam, że za tą samą cenę otrzymujemy coś znacznie trwalszego. Podobnie postąpił np. Adam Kmieciak, przejeżdżając ponad 20.000 km po afrykańskich drogach i bezdrożach na grupie Shimano 200GS - czyli jednej z niższych z początku lat '90 - praktycznie bez żadnej awarii. Polecam lekturę jego bloga - http://patatyipomarancze.pl/ . Polecam również blog forumowego Emesa jechał z północy Norwegii na południe Afryki - i wcale nie potrzebował napisu "surly" na ramie.
« Ostatnia zmiana: 7 Sty 2017, 12:19 Rolf »

Offline Mężczyzna Daniel-san

  • Wiadomości: 341
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 15.01.2014
Bardzo fajny komentarz Rolf. I like.
Książka: Bike'owa podróż - z Sydney do Szczecina

Offline Mężczyzna Kruki

  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 02.01.2017
Rolf, raz a porządnie :D Dzięki za treściwą porządną odpowiedź dało do myślenia :D Na pewno zastanowię się nad organizacją budżetu. Nie mniej tyle co twoja odpowiedź mi pomogła to też dała do myślenia, jako, że chciałbym podróżować z sakwami raczej w pełni wyposażony i w miarę możliwości komfortowo to gotowe ramy właśnie już ze wszystkimi oczkami i mocowaniami zbudowane właśnie do podróżowania myślę tu o geometrii, bardzo do mnie przemawiają. Mam nadzieję jednak, że jeśli się zdecyduje na taki sprzęt to uda mi się nie ,, przepłacić,, kupując coś może mniej znanego ale równie dobrego ;)  Co do osprzęu to jest chyba inny temat i będę niedługo tam siedział i studiował :D będę pisać jak już się na cokolwiek zdecyduję nie mniej ciągle czekam na sugestie :D

A abstrahując od rowerów to bardzo chcę wszystkim podziękować za to że w ogóle piszą albo planują napisać :D serio nie mogę się nadziwić jak pozytywne podejście do ludzi macie i chcecie pomóc :)
Niech wam się kręci!  ;D

Offline Mężczyzna Kruki

  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 02.01.2017
Rozpoznaj ile kg myślisz wozić, jak szybko myślisz jeździć - budować myślisz rower o wadze 17, czy 12 kg?

Z tego co słyszałem niska waga mocno uprzyjemnia podróż nie mniej chciałbym żeby rower zniósł w pełni zapakowane sakwy docelowo firma crosso na przód mogę zapakować 15kg a na tył 35kg :p Ale jak obrać przyszłą wagę samego roweru za bardzo na razie nie mam pojęcia :/

Offline Mężczyzna wallace

  • Wiadomości: 446
  • Miasto: okolice otwocka
  • Na forum od: 13.11.2012
50kg bagażu? :o  To chyba wyprawa, na rok się szykuje. ;)

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
50kg bagażu? :o

Każdy musi przez to przejść. Za to potem jaka frajda jak się człowiek pozbędzie tych wszystkich śmieci.

Offline Mężczyzna wallace

  • Wiadomości: 446
  • Miasto: okolice otwocka
  • Na forum od: 13.11.2012
Pamiętam swój pierwszy namiot, 7-8kg ważył.  ;D

Offline Mężczyzna Kruki

  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 02.01.2017
Panowie, raczej nie wezmę 50kg bagażu na pierwszy strzał ale może kiedyś się zdarzyć a ,,przezorny zawsze ubezpieczony,, :D chyba, że w temacie wyboru roweru to przysłowie mija się z prawdą.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
A tu taka ciekawostka od naszego polskiego krossa. http://www.kross.pl/pl/2017/trail/smooth-trail
Ciekawe ile by kosztowała sama rama lub kpl. z widelcem.
Fakt, że chcąc mieć rower bardzo uniwersalny główka taperowana to niemal konieczność.
Ta rama to chyba mój ideał.

Odnośnie likowanych ram i nieopłacalności Surly, miałem bardziej na myśli to, że jest dużo ram i teraz już ogranicza nas głównie wyobraźnia. Poza tym Surly technologicznie jest bardzo w tyle, a niektóre nowe rozwiązania są mają prawie same zalety (jak choćby taprerowana główka i geometria pod dłuższe widelce). Co dla kogo ciekawe zależy głównie od preferencji, jeśli ktoś się upiera przy bardzo nietypowych rozwiązaniach (przykładowo 29+), to rzeczywiście może być problem. Wtedy Surly może się okazać nawet ekonomiczne.

50kg bagażu? :o  To chyba wyprawa, na rok się szykuje. ;)
20 kg nie licząc wody to już bardzo dużo.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Kruki

  • Wiadomości: 37
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 02.01.2017
Worku Foliowy przyjąłem do wiadomości :D jeszcze się nie pakowałem na rowerze więc podchodzę do sprawy z małym strachem i najlepiej to w sakwy zabrać zapasowy rower xd Na pewno jeszcze się douczę w kwestii bagażu i tego co warto a czego nie, na pewno będę zwracał na to większą uwage. Zaraz się okaże,iż moja potrzeba kół 26' wcale pilna nie jest i 28' dobrze zbudowane się zda :D

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
serio nie mogę się nadziwić jak pozytywne podejście do ludzi macie i chcecie pomóc :)
Niekoniecznie. Piszą też dla siebie.
To może być emanacja wizji roweru idealnego.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum