Pierwszy sprzęt ,,touringowy,,.

[RS]

28 to świetne koła na jazdę po prostym, ale i w lekkim terenie dadzą radę. Wydaje mi się, że przy wzroście 177 można myśleć o czymś więcej niż 26. Ale czy trzeba? Nie wiadomo.
Z tą wytrzymałością kół też nie jest chyba tak prosto.
Moim zdaniem teza, że koła 26 są mocniejsze ma trochę, a nawet sporo, sensu. Oczywiście nie zawsze, ale zwykle łatwiej i taniej jest zrobić mocniejsze koło (mocniejsze niż przeciętne) 26 niż 28. Wynika to z przeznaczenia koła oraz różnicy w dostępności obręczy i piast. Bez trudu znajdziemy wzmocnione obręcze i piasty do DH w rozmiarze 26 (także 27,5 i 29), ale o podobny komplet 28 będzie dużo trudniej. Będzie to szczególnie widoczne w mniej cywilizowanych miejscach.
Generalnie nie czekałbym na cud, tylko jeździłbym tym co mam albo czymś kupionym za psi grosz, bo czasu szkoda
Wspomniano wcześniej o retro mtb, którego jestem gorącym zwolennikiem. Nie wierzę, że kiedykolwiek w przyszłości ramy stalowe osiągną taki poziom jak te z połowy lat 90-tych ubiegłego wieku. Przynajmniej w rozsądnych pieniądzach.
Za 300 zł da się znaleźć ramę pod 26 w wyśmienitym stanie i wadze poniżej 2kg. Mój najcięższy "żelazny" rower waży ok. 11,7 kg, ma ponad 20 lat i jest złożony z "odpadków" (najlżejszy stalowy 10,8, aluminiowy 10,1 - wszystkie prawie w tym samym wieku)
Jeśli 26 i jeśli stal, to moim zdaniem tylko retro

[worek_foliowy]

Rozmiar koła dobiera się nie tylko, a chyba nawet bardziej do stylu jazdy. Koło 29 przejeżdża łatwiej przez przeszkody i nie topi się na szutrze. Oponę w rowerze z kołami 29 mam o 0,5 cala szerszą, ale różnica łatwości poruszania się w terenie jest powalająca. Na asfalcie niestety też

No i 29 to szerokie 28. Przede wszystkim należy się zdecydować do czego dokładnie ma służyć rower.

[RS]

...

Całkowicie się zgadzam.
Próbowałem to napisać, nieudolnie nazywając to zastosowaniem roweru. Można chyba powiedzieć, że chodzi o kilka czynników, które sprawiają, że uniwersalny rower nie istnieje.
29 jest fajne, bo idzie jak czołg, ale to straszne kloce są. Trzeba się napocić żeby w ogóle wprawić to w ruch (moje odczucie z porównania z 26).
Jak się chce jeździć prawie wszędzie, to w garażu musi być:
- lekka szoska żeby ścigać się z wiatrem i lansować w modnym miejscu
- wytrzymały trekking na dłuższe wycieczki po płaskim
- zwinny mtb 26 na kamienie i kręte ścieżki po pagórkach
- rubaszny fatbajk na piasek, śnieg i do prostych prac polowych

[poziom]

Jeśli można, dorzucę trzy grosze.
Ja bym średnicę kół dobierał do zastosowania roweru oraz wzrostu jeźdźca (jeśli chodzi o wybór pomiędzy 26, 27,5 i 29).
Nie zauważyłem w treści informacji o wzroście autora wątku, a może to być istotne, bo jeśli jest niski, to 29 będzie dla niego bardzo niewygodne. Pomijam ceny oraz mizerną dostępność szpeju dla 29.
Jak na asfalt, to oddaję głos na 28, ale jak ma być też teren, to moim zdaniem wygrywa 26 i to głównie ze względu na zwrotność oraz przystosowanie ramy do przełożeń górskich.

Hmm, no nie wiem. A Maja Włoszczowska wysoka jest? A wiesz, że jeździ na 29? Szpeju jest tyle samo (nie licząc kół, ale jak często zmienia się koła w rowerze?).
Moim skromnym zdaniem akurat 29er to bardzo ciekawa propozycja. Dobry i w teren i na szosę. Bardziej uniwersalny.

[łatośłętka]

Bo tą nową wersję udało mi się rozwalić w 2 lata. Oba.

Użytkując zgodnie z przeznaczeniem, tj. w funkcji hamulców?
(Parol "Polak potrafi!" posiada wiele znaczeń, w tym - oboczne.)

[RS]

... A Maja Włoszczowska wysoka jest? A wiesz, że jeździ na 29? ...

Nie wiadomo co by wybrała, gdyby jej założyć na rower napakowane sakwy (i dać 4 tysiące budżetu).
Ale ok; ja piszę ze swojego punktu widzenia, bez ambicji przekonywania kogokolwiek do czegokolwiek.
Tym bardziej, że moje doświadczenie z 29 ogranicza się do kilku przejażdżek w terenie. A i pojęcie "teren" może dla każdego oznaczać coś innego. Niewykluczone, że dla kogoś, kto chce mieć tylko jeden rower może mieć to sens.

[EASYRIDER77]

źle patrzycie na to że koła 26 cali są dla małych. Patrzy się na rozmiar ramy, kolega ma ramę 23,5 cala na kołach 26 cali i pomiata.
Podobnie 28/29 są i dla dużych i dla małych.
Patrzyłbym kategoriami co kto lubi, jak czuje rower i co z nim robi. Mnie się jeździ na 28 i 26 cali bardzo dobrze, ale na wyprawy gdzie nieraz miejsce ma znaczenie, np. włożenie roweru gdzieś, wciśnięcie np. do WC pociągu albo na półkę to koło 26 cali zajmuje mniej miejsca i jest "kompaktowy". Ale to sytuacje "niecodzienne". Co nie oznacza że skreślam 28/29, bardzo mi się podobają ramy stalowe na koła 29 cali.
Koło 26 cali można tak samo spartaczyć, źle złożyć choćby miało i 40 szprych, a obok 32 szprychowe dobrze złożone będzie się lepiej spisywało.
Hamulce MAGURA podane przy VSF są fabryczne, co za problem je zdjąć i sprzedać, kupić V-brake i po sprawie.  Można też takiego roweru szukać na tarczowych hamulcach innych firm.

[poziom]

źle patrzycie na to że koła 26 cali są dla małych. Patrzy się na rozmiar ramy, kolega ma ramę 23,5 cala na kołach 26 cali i pomiata.
Podobnie 28/29 są i dla dużych i dla małych.

@RS - I tylko o to co napisał Easyrider77 mi chodziło .
Jasne, że każdy z nas tu pisze ze swojego doświadczenia itd. Ja tylko chciałem pokazac inny punkt widzenia. Autor wątku może potem pozbierać punkty za różnymi rozwiązaniami i wyjdzie mu idealny (mam nadzieję) rower na teraz. A potem pewnie i tak, jak już to kilka osób pisało, nabędzie kolejne albo przekona się czego chce i zmieni ten rower na inny. A może to jednak będzie własnie ta maszyna? Kto wie?

[menel]

Bo tą nową wersję udało mi się rozwalić w 2 lata. Oba.

Użytkując zgodnie z przeznaczeniem, tj. w funkcji hamulców?

I to nawet przy rowerze.

[łatośłętka]

I to nawet przy rowerze.

Pas.

[Kruki]

A teraz pytanie o konkrety! Czy miał ktoś z was kiedyś do czynienia do jeżdżenia z Fuji Touring? Wygląda solidnie, zaopatrzony w to czego mi trzeba, koła 28'  na które się w końcu zdecydowałem, stał, V Brake-i, cena za gotowy zestaw na prawdę przystępna. Czy coś z nim nie tak   

[R_och]

Czy miał ktoś z was kiedyś do czynienia do jeżdżenia z Fuji Touring?

Na pewno już czytałeś, ale jakby nie, to proszę :
 http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=17068.0

[Kruki]

Czytałem, i napawa to niemałym optymizmem

[blondas]

Czy coś z nim nie tak   

Moim czysto subiektywnym zdaniem jeśli ma poniższe:
1. baranek
2. bar-endy
3. hamulce v-ki

[worek_foliowy]

Dosyć blisko mojego ideału wyprawówki na asfalt. Werrsja 2016 Ma bardzo lekkie klamki dawniej sprzedawane w absurdalnych cenach pod marką TRP (tylko te były ażurowe), teraz do dostania również na aliexpress   W 2017 są legendarne klamki Tektro RL520 z uciągiem pod zwykłe v-brake, korpus trochę mniej wygodny niż w Tektro RL340. Do tego wygodne dla niektórych (ja się do nich zaliczam) manetki bar-end.

Minusy. Opona max. 38 mm, czasem by się chciało więcej, szkoda. Klocowata korba deore 3-rz. Ciężkie to, w dodatku wolałbym napęd 2x10 zamiast 3x9. Szosowe napędy 10-rz nadal są kompatybilne ze starszymi częściami. Brak hamulców tarczowych, zdaje się brak wymiennego haka przerzutki (?).


Gdybym miał kupować nowy rower w rozsądnej cenie, to najbardziej podoba mi się Marin Four Corners. Osprzęt trochę kiepski, ale ma super geometrię. Jest rozgięty baranek, co z szerszymi oponami pozwoli na wygodną jazdę w niezbyt ciężkim terenie. Na minus bezsensownie dobrana korba.