Autor Wątek: UNIBIKE EXPEDITION GTS - pierwsze wrażenia.  (Przeczytany 7236 razy)

Offline Mężczyzna TatOR

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 08.09.2009
Ponieważ zdecydowałem się na rower UNIBIKE EXPEDITION GTS /można powiedzieć, że obecnie jeden z popularniejszych rowerów trekkingowych w Polsce/, więc pomyślałem, że skrobnę może z kilka swoich odczuć o tym rowerze:

Siodełko:
Rower jest dość wygodny. Nigdy nie jeździłem ze sztycą w siodełku, ale mi się to podoba. Nie wiem jak z trwałością bo słyszałem, że dość szybko pada.

Waga:
Rower jest dość ciężki, a nawet bardzo ciężki jak na dzisiejsze standardy. Rama sprawia wrażenie solidnej i jak mi się wydaje jest bardzo sztywna. Poprzednio jeździłem dwoma rowerami z ramami CR-MO i sztywność ALU jest bezdyskusyjna. Dla sakwowiczów pewnie ważnym będzie, to, że tylny trójkąt jest długi i nawet ja mając 186 cm wzrostu i naciskając pedały palcami mam jeszcze z tyłu kilka centymetrów do sakw. Myślę, że to jest bardzo w porządku.

Widelec przedni:
Jak wiadomo U. GLOBETROTTER poza osprzętem /który można przeżyć/ różni się przede wszystkim przednim amortyzatorem który ma blokadę. Niestety EXPEDITION tego nie posiada. Szczerze mówiąc trochę na zapas martwiłem się tym, czy taka blokada będzie potrzebna /właśnie ten amortyzator był głównym powodem dla którego szukałem GLOBETROTTER'a/. No i? Miałem rację! W sklepie uzgodniłem, czy jest taka opcja - w
razie czego - wymiany amorka bez utraty gwarancji. Powiedziano NO problem. Wsiadłem, przejechałem się 50 m i... rower oddałem. Oryginalny amor i jazda z nim przypominało mi bujanie na koniu na biegunach. Nie wiem czy jest to wina mojej sporej masy /100 kg/, czy jakiegoś złego podejścia? No więc wymieniłem i z włączoną blokadą po asfalcie jeździ mi się teraz całkiem fajnie.

Osprzęt:
Na razie nie ma co się o tym rozpisywać ponieważ wymaga to jeszcze regulacji. Kiedy indziej.

Oświetlenie + prądnica w piaście:
Krótko? Shit. Owszem lampeczka jest dobra na miasto, ale jazda z tym czymś choćby po ciemnym parku nie nadaje się zupełnie. Tylna jest ok i energia zgromadzona starcza na około 4 minuty. Prądnica... Nie wiem czy to kwestia dotarcia całego czy tak ma być, ale ciężko mi się z tym jeździ. Na dodatek panicznie boję się, że takie cudo mogłoby mi się zepsuć w trasie... Wolę o tym nie myśleć. Poza tym, masa przedniego koła jest naprawdę wyczuwalna. Jak na razie pozostawię to, a dziś koło 22-ej pojeżdżę tak jak wczoraj z dodatkowym CATeye'm HL-EL520 bo tylko tak nie zabiję się nad Odrą po ciemku :)
 
Napęd:
Przód: S. ALIVIO M411 / 48X38X28T /.
Tył to kaseta 11-32T. Ponieważ nie znam się na zawiłościach technicznych takich rozwiązań, ale powiedzieć co o tym myślę zawsze mogę. A więc wydaje mi się że to rozwiązanie jest dosyć ciężkie. Naprawdę nie wiem, czy dam sobie z takim napędem w górach radę. Nie jestem najsłabszy /choć nie tak silny jak harpagany z tego forum co mają w tym roku już pod 20 tys km/, ale nie udało mi się jeszcze jechać na najszybszych biegach. Po prostu jedzie się tym jak galerą. Bardzo ciężko, ale to może wina dotarcia roweru /w tej chwili zrobiłem ponad 70 km dopiero/.

Jeśli macie jakieś uwagi od siebie, to pytać albo pisać. Może coś się jeszcze dowiem ciekawego. Na tą chwilę nie mam odwagi wystawiać oceny rowerkowi. Może za kilkaset km... Amen.
Pozdrawiam
TatOR

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
A jaką masz przednią lampkę? B&M ?
Czy inną?
Ja z mojej B&M halogenowej jestem zadowolonyy. Na szosę wystarcza w zupełności. Czasem na wyjazdach wieloosobowych mam 1-2 tzw. "duszki", które trzymają się zaraz za mną aby kukać na drogę oświetloną przede mną ;), bo ich światełka są bardziej pozycyjne niż oświetlające ;)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna TatOR

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 08.09.2009
Tak, mam B&M. Jak napisałem do miasta, to się nadaje, ale jadąc jakąś drogą leśną to już jest za ciemno i wtedy muszę się wspomagać swoim CATeye'm.
Na dodatek nie wiem co jest grane ale coś zaczęło mi jakby przerywać w przedniej lampie i lekko zaczyna to migać. Jeszcze  to sprawdzę. Jeśli okazało się, że prądnica jest do wymiany to raczej z tego zrezygnuję i zamienię to na  zwykłe koło.
Ale jeśli będzie OK i trochę kasy to być może szarpnę się na tego B&M. Maskara 60 luxów!  :lol:

No usunąłem awarię. Przewód zasilający tylną lampę się wypiął i to powodowało migotanie przedniej lampy. Nic dziwnego skoro producent dla oszczędności uciął przewód na styk co powodowało naprężenie przewodu a co za tym idzie samoistne wypinanie...
Pozdrawiam
TatOR

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Tator, obawiam się, że to się nie "dotrze"... Rower to nie samochód - jak na początku nie śmiga idealnie, to potem będzie już tylko gorzej... :roll:
Ale oczywiście dla Twego dobra mam nadzieję, że się mylę.
Podpisano: nie_harpagan_tego_forum ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna TatOR

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 08.09.2009
Sławek i Fiki-Miki chyba macie rację. Jestem po prostu ślimakiem i wiele jeszcze przede mną.   8) .
Po prostu poprzednio jeździłem na rowerze z lżejszymi przełożeniami i stąd moje rozczarowanie. Mój kolega który jeździ na maratonach MTB jak usiadł na rowerze marketowym bez większego wysiłku osiągnął 50 km/h. To tylko i wyłącznie kwestia treningu.
Nie wiem tylko czy mi życia starczy żeby dogonić choć po części debesciaków z tego forum. :)
Pozdrawiam
TatOR

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Sławek, pewnie masz rację - nie przyszło mi to do głowy. Sam bardzo rzadko używam 48-11, ale 48-13 już stosunkowo często, a w początkowych tygodniach użytkowania tego napędu mi się to raczej nie zdarzało. Więc może właśnie o "dotarcie człeka" chodzi ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
ja 52/11 dość często używam....  :twisted: (koła 26").
na nowej szosówce (28") też będę miał 52/11.... przy kadencji 120 będzie około 84km/h   :mrgreen:  :mrgreen:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Przy tak wyprostowanej pozycji jak na tym Unibike Expedition trudno jest wykorzystać przełożenie 48x11.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Cytat: "TatOR"
Nie wiem tylko czy mi życia starczy żeby dogonić choć po części debesciaków z tego forum

Nie przejmuj się, przecież chodzi o to by gonić króliczka (A.Osiecka) :D


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum