nawet wstawać nie muszę
Zazdroszczę możliwości wyjazdu bez przychówku.
śnieg pod namiot można udeptać
praktycznie nie poczułabyś zimna (było stosunkowo ciepło) gdybyś rozpaliła ognisko.
No i LBNL rower jest fajny, ale zimą, tym bardziej na nieodśnieżonym, narty śladowe będą bardziej efektywne i dają wielką frajdę.
Dawnymi czasy woziłem ze sobą zimą kuchenkę gazową.
Dałem do poczytania żonie, spytała "po co?".Ona trochę nie rozumie pokonywania własnych słabości.
Szacunek! Do takiego wyjzdu wyjazdu trzeba mieć żelazne jaja.
Hindiana, ja bym napisała że coś zupełnie innego jednak w tym przypadku... Cytat: Werrona w 14 Sty 2017, 18:47nawet wstawać nie muszę
W Alpach też na kilkugodzinnym podjeździe serpentynami szutrówką (zamkniętą dla samochodów) wyłączyłem lampę. Ale to było powyżej granicy lasu i latem