Autor Wątek: Dunaj 2009  (Przeczytany 1941 razy)

Offline Mężczyzna KRos

  • Wiadomości: 100
  • Miasto: Sulejówek
  • Na forum od: 18.07.2008
Dunaj 2009
« 17 Lis 2009, 23:34 »
Witam ponownie. Niestety jakoś tak się składa, że mimo ciągłego śledzenia forum, nie bardzo mogłem się zabrać do aktywnego uczestnictwa w dyskusjach, gdyż zaległości wakacyjne mnie przerosły (chodzi oczywiście o liczbę nie przeczytanych postów ;))

Teraz jednak postanowiłem coś ruszyć, a mianowicie przedstawić relacje z wcześniej już zapowiadanego wyjazdu Węgry i Słowację i Austrię. Relacja dostępna jest TUTAJ Zachęcam do przejrzenia, gdyż to moja pierwsza dłuższa podróż rowerowa. Już nie długo zamieszczę także trochę zdjęć na picasie. Nie jest ich zbyt dużo, gdyż w drodze powrotnej karta pamięci z 2GB zdjęć została nam skradziona razem z portfelem  :| Sporo informacji jest w linku więc na razie to tyle.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Dunaj 2009
« 17 Lis 2009, 23:50 »
Ładne dziewczyny! ;)

Czy w namiotach też było tak krzywo? :o
http://images47.fotosik.pl/191/bde6b473bc687765med.jpg
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna KRos

  • Wiadomości: 100
  • Miasto: Sulejówek
  • Na forum od: 18.07.2008
Dunaj 2009
« 18 Lis 2009, 00:01 »
Trochę się zsuwaliśmy, ale po zablokowaniu się o odpowiedni korzeń dawało radę się zdrzemnąć  :D . Swoją drogą, ten nocleg (Loretto) był najgorszym z całego wyjazdu. Miliony muszek, komarów i duchota.

Już dodałem trochę zdjęć. Linki:
część pierwsza
część druga
Niestety nie w kolejności chronologicznej bo zdjęcia pochodzą z różnych aparató i sie wymieszało.

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Dunaj 2009
« 18 Lis 2009, 08:14 »
Jak to miło poczytać o znajomych trasach. Też kiedyś nocowaliśmy w Podlesoku, ale..... w paśniku, trochę w głębi parku. To był nasz najlepszy nocleg na tamtej wyprawie. Na kemping wbiliśmy się jeno pod prysznice. A następnego dnia również zdobywaliśmy pieszo Dolinę Suchej Beli i Przełom Hornadu :D
Cytat: "aard"
Ładne dziewczyny!
Cytat: "slawek"
No... grupa Na Azymut zaczyna mieć konkurencję

Chyba zapominacie o korsykańskiej ekipie Remigiusza, tam to było dziewczyn :D

Offline Mężczyzna KRos

  • Wiadomości: 100
  • Miasto: Sulejówek
  • Na forum od: 18.07.2008
Dunaj 2009
« 18 Lis 2009, 10:23 »
Cytat: "Remigiusz"
Na kemping wbiliśmy się jeno pod prysznice. A następnego dnia również zdobywaliśmy pieszo Dolinę Suchej Beli i Przełom Hornadu :D


Patent z prysznicem na campingu i spaniem już poza nim wykrzystaliśmy wielokrotnie  :D ale akurat tam urzekły nas drewniane wiaty z paleniskami, zatem nie mogliśmy czymś takim pogardzić. Oczywiście Sucha Bela i Przełom Hornadu też zdobyliśmy (Sucha bela na rowerze).

Jeszcze co do pociągów. Ogólnie było z tym sporo kłopotu. Bilety rzeczywiście droższe, a i tak trochę kombinowaliśmy. Na Słowacji mogliśmy przewieźć rowery tylko dzięki uprzejmości Pani konduktor, więc trochę farta mieliśmy.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Dunaj 2009
« 18 Lis 2009, 21:31 »
Cytuj
obejrzeliśmy cenniki w muzeach

takie życie rowerowego turysty  :wink:

Cytuj
Tego widocznie było za dużo osiłkowi, który zaczął sam zgarniać nasze rzeczy i niespodziewanie... wrzucając sakwy do ogniska.


yyyyyy, dlatego wybierając miejsce do spania na dziko, szukam miejsca które jest naprawdę dzikie - tj kilka km od jakichkolwiek zabudowań....


Cytuj
Spędziliśmy pierwszy wieczór owinięci w śpiwory, siedząc na plażowej ławeczce. Co prawda z daleka wyglądaliśmy zapewne jak banda bezdomnych żebraków, ale to stawało się powoli naszą cechą charakterystyczną

to jest to  :mrgreen:


Cytuj
Dalej do Szekesfehervar, gdzie zakupiliśmy dziewięciokilowego arbuza


w tyle osób takiego arbuzika nie zjedliście ? ehh, my we dwóch takiego obrabialiśmy spokojnie....  :wink:


Cytuj
Noc spędziliśmy śpiąc na brzegu jeziora Velencei-tó oparci o murek piaskownicy. Namioty stawały się burżujskim przeżytkiem.

czemu ?



Cytuj
Jeśli ktoś zastanawia się nad odciążeniem bagażu, sprawa jest prosta: zostawić namiot i nocować w parku pod ławką ;)

czemu ?  :P



Cytuj
Wszystkiemu towarzyszyły pokrzykiwania poganiające Jedynego Odpowiedzialnego


kto za niego robił ? (:


Cytuj
my natomiast rozpoczynaliśmy kolejną noc pod gwiazdami. Tym razem było dużo chłodniej, więc spaliśmy we wszystkich ubraniach łącznie z obuwiem. Po tej nocy moje oczy już nie wyglądały tak samo...


nie lepiej byłoby spać pod namiotem? :P


etap w zakopcu z lekka leniwy mieliście :D:D ale wyprawa ogólnie pozytywna. Dwie dziewczyny a taka wiochę Wam się udało robić... niezłe twardzielki :P jak dla mnie to strasznie mało kilometrów robiliście, ale co kto lubi  :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Dunaj 2009
« 18 Lis 2009, 21:59 »
Cytat: "Waxmund"

Cytuj
Noc spędziliśmy śpiąc na brzegu jeziora Velencei-tó oparci o murek piaskownicy. Namioty stawały się burżujskim przeżytkiem.

czemu ?
Cytuj
Jeśli ktoś zastanawia się nad odciążeniem bagażu, sprawa jest prosta: zostawić namiot i nocować w parku pod ławką ;)

czemu ?  :P
Cytuj


Waxmund, my mieliśmy podobnie ;) Czasem namiotu nie rozkładaliśmy ze zwykłego lenistwa :P, nawet jeśli noc zapowiadała się dość zimna... namiot nie jest raczej obowiązkowym wyposażeniem (o ile nie wybierasz się na północ ;))

Cytuj
Dwie dziewczyny a taka wiochę Wam się udało robić...  

No wiesz Waxmund! A co to ma do rzeczy !? :P Moja duma została urażona... :D :P

Fajnie, bardzo pozytywna z Was ekipa :) Tak trzymajcie i powodzenia :)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Dunaj 2009
« 18 Lis 2009, 22:48 »
Drogi Imrahil nie możesz pisać w relacji
<kłołt>i wszelkiej maści młodocianych lewaków.</kłołt>
czy też
<kłołt>tłumy starych, zboczonych nudystów. Uciekliśmy przed tymi "Fritzlami" </kłołt>
To takie nie politikli korekt ;)  
A tak poważnie, bardzo fajna relacja!


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna KRos

  • Wiadomości: 100
  • Miasto: Sulejówek
  • Na forum od: 18.07.2008
Dunaj 2009
« 18 Lis 2009, 23:56 »
Waxmundzie, co do noclegów bez namiotów, to jest tak jak wspomniała Natalia. Trochę z lenistwa, a trochę też po to aby poczuć bezchmurne niebo nad sobą, a rano budząc się widzieć jezioro, a nie ściany namiotu  :D Kilometrów może nie zrobiliśmy zbyt dużo, ale dzięki upałom byliśmy wystarczająco zmęczeni. Poza tym to nasza pierwsza dłuższa jazda, więc nie chcialiśmy gnać za wszelką cenę. Etap zakopiański miał być z założenia leniwy, ale uwierz mi, zakwasy po zdobyciu Rys nie pozwalały na szaleństwa  :P

Dzięki Natalio, idziemy w wasze ślady. Wasza trasa z Norwegii jest w kręgu naszych zainteresowań  :D

Giovanni: Racja, racja, to się więcej nie powtórzy  :wink:

mw89slwk

  • Gość
Dunaj 2009
« 12 Lut 2010, 19:28 »
Ja za to zawsze rozstawiałem namiot, nie chcąc się obudzić w czasie deszczu tak jak to się zdarzyło Krzyśkowi ;)

Offline psyche

  • Wiadomości: 55
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.02.2010
    • http://psyche.osx.pl
Dunaj 2009
« 12 Lut 2010, 22:47 »
Pewnej nocy gdzieś w Polsce spaliśmy nie w namiocie, a faktycznie POD nim, czyli - ponieważ było chłodno, a rozstawiać namiotu na 3 godziny się nie opłacało - przykryliśmy się nim ;) Deszcz na szczęście nie padał ;)
Imrahil, bardzo fajna relacja! :)

Offline Mężczyzna KRos

  • Wiadomości: 100
  • Miasto: Sulejówek
  • Na forum od: 18.07.2008
Dunaj 2009
« 12 Lut 2010, 22:55 »
Dzięki psyche, a co do tych noclegów, to może i zdarzyła mi się ucieczka nocna przed deszczem pod pobliską wiatę, ale gwiaździste noce pod gołym niebem były tego warte  :P

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum