Lampki MacTronic

[rafalb]

Czyli prawda.

[Glizdawka]

Popiel ma tę lamkę, ale ja najczęściej jadę z przodu, więc nie mam problemu. Tylko jak się dopominam, że ja też taką chcę, to kręci nosem, że go będę oślepiać 

[worek_foliowy]

A ten Walle ponoć mega mocny jest, prawda to?

Obudowa za to niestety nie jest mocna

[Turysta]

A ten Walle ponoć mega mocny jest, prawda to?

Prawda.

Obudowa za to niestety nie jest mocna

Połączenie obu części lampki (zatrzask) mogłoby być solidniejsze. Zdarzyło mi się dwa razy, że na wertepach odpadło mi pół lampki (dokładnie ta połówka z bateriami i diodami).
Sama obudowa jest mocna, bo w obu przypadkach nic się lampce nie stało.

[worek_foliowy]

Połączenie obu części lampki (zatrzask) mogłoby być solidniejsze. Zdarzyło mi się dwa razy, że na wertepach odpadło mi pół lampki (dokładnie ta połówka z bateriami i diodami).
Sama obudowa jest mocna, bo w obu przypadkach nic się lampce nie stało.

Pisałem już kiedyś, że przy pierwszym otwarciu połamałem zaczepy. I nie tylko ja ją uszkodziłem, na forach spotykałem się z opiniami o delikatności.

Zaczepy po ułamaniu dalej trzymają się na swoim miejscu, są za to mniej sztywne i część lampki ma tendencje do wypadania U siebie problem ten rozwiązałem obwiązując gumką (taką jak stosuje się w ubraniach).

[mzewa]

Połączenie obu części lampki (zatrzask) mogłoby być solidniejsze. Zdarzyło mi się dwa razy, że na wertepach odpadło mi pół lampki (dokładnie ta połówka z bateriami i diodami).
Sama obudowa jest mocna, bo w obu przypadkach nic się lampce nie stało.

Pisałem już kiedyś, że przy pierwszym otwarciu połamałem zaczepy. I nie tylko ja ją uszkodziłem, na forach spotykałem się z opiniami o delikatności.

Zaczepy po ułamaniu dalej trzymają się na swoim miejscu, są za to mniej sztywne i część lampki ma tendencje do wypadania U siebie problem ten rozwiązałem obwiązując gumką (taką jak stosuje się w ubraniach).

Zakupiłam, jakiś czas temu hurtem, kilka lampek rowerowych Mactronic, dwie przednie, dwie tylnie. O ile przednia  Mactronic Bike Pro Noise 500 jest godna polecenia, to tylnie Walle to szajs - mimo super diod i naprawdę oślepiającego czerwonego światła - gdy jesteśmy zmuszeni do jazdy za osobą, która Walle ma na sztycy, nie jest to przyjemne dla oczu.

Musze jednak stwierdzić, że po częstym użytkowaniu Walle  rozpadają się na części. Przez pewien czas były spinane gumkami, klejone klejem , zalewane płynnym plastikiem.
Niestety obecnie z dwóch lampek mam zrobioną jedną, bo poodpadały płytki dociskające baterie i część jednej lampki zagubiła się w trasie.

Nie polecam Walle, szkoda kasy i nerwów przy jej naprawie.
Wyczytałam, że firma wypuściła Waale 2 , ciekawe czy użyto lepszej jakości plastiku do wykończenia jej wnętrza.

[JUREK]

Od trzech lat mam ten model lampki, z logo author. Trwała, świeci oczojebnie- tak jak powinna.
Jadąc w grupie stosuję małą lampkę SR w siodełku.
Tylna lampka musi być mocna szczególnie kiedy korzystamy z jezdni razem z samochodami.

[Rado]

mzewa mam identyczny zestaw lampek (przód i tył). Mam Walle-ego od 3 lat i nic złego się z nim nie dzieje (może dlatego, że za często go nie otwieram, bo Eneloopy, których używam na długo starczają), zatem chyba jakiś lipny egzemplarz mi się trafił Co do mocy jego światła, to staram się jeździć zawsze na końcu, by nikogo nie oślepiać (oprócz kierowców samochodów  )

[olo]

A nie można po prostu lekko tą lampkę skierować w dół, tak żeby nie waliła po oczach? To tak samo jak z przednimi światłami samochodów - dobrze ustawione nie oślepiają innych uczestników ruchu, a przecież są przy tym doskonale widoczne z daleka.

[Hipek]

Nie można. Po to mam mocną lampkę, żeby kierowcy cierpieli. Złoooooo.

[Diver]

Miałem Walle. Pewnego dnia w czasie jazdy rozpadła się w czasie jazdy (prawdopodobnie pod wpływem wjazdu na krawężnik).  Nigdy więcej.
Mam teraz Cosmo i jestem bardzo z niej zadowolony.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[M-kwadrat]

W naszych Wall-E również popękały zaczepy i jeździły spięte w całość gumkami recepturkami. Teraz po otwarciu jednej wysypały się fragmenty plastiku - wyłamał się fragment plastiku trzymającego blaszkę stykającą się z bateriami. Na razie lampka działa ale trochę niepewności już powoduje. Szkoda bo świeci super.
Z tego co zrozumiałem to w Walle nie ma trybów migających (warunek dopuszczenia do użytku w Niemczech?). Ze zdjęć wygląda, że konstrukcja została delikatnie zmieniona - inny kształt plastików i "uszczelki".
I:

II:

[worek_foliowy]

Jednak jakoś dużo osób pisze, że szybko pękają to zaczepy Lampka do tanich nie należy, więc można spodziewać się lepszego wykonania. Poniżej ceny Wallyego kupiłem dwa komplety lampek na przód i tył - ta na tył bardzo podobna do Wallyego (inne, lepsze zamknięcie). Co prawda też coś nadpękło, ale powinno być łatwo to skleić, nawet bez tego sporo z nią przejechałem i nic nie odpada. Mocą świecenia chyba specjalnie się nie różni. Jestem pewien, że tylko jedna sztuka posłuży mi dłużej, a do tego ma kolejną w zapasie i mocowanie do drugiego roweru.

Moc Wallyego może być wadą, bo baterie schodzą stosunkowo szybko. Lampka bez trybu migającego to bezsens - gorsza widoczność i dużo większe zużycie prądu.

[memorek]

Mamy dwa Wall-e od kilku lat i zaczepy trzymają bez problemów. Nie wiem, skąd to pękanie w relacji wielu osób.
Właśnie zaczynamy poważniejsze testy: kupiliśmy po lampce naszym synom, którzy potrafią niszczyć każdy, najtrwalszy produkt 

Marek