Pedały wyprawowe

[sinuche]

Akurat od strony gwintu jest tam tuleja ślizgowa a nie łożysko maszynowe. Łożyska są na końcu. Jakiś o-ring na pewno dopasujesz. Ale czy będzie równie skuteczny?

No tak, ale od zewnątrz jest bardzo dobre uszczelnienie (brak części ruchomych).
Woda i piasek leci od strony gwintu - to uszczelnienie jest ważne.

[Felek]

Jutro poszukam podobnej uszczelki w sklepach stacjonarnych. Od strony zewnętrznej pedału jest nieruchoma plastikowa nakrętko zatyczka z gwintem na 1,5 cm jej szerokości więc faktycznie małe prawdopodobieństwo, że tamtędy coś się dostanie do łożysk, jedyna droga to miejsce pod uszczelką.

Rozkręciłem pedał i wyjąłem uszczelkę, poszukam czegoś podobnego do zakupu.

[qbotcenko]

Odgrzebuję wątek, gdyż wczoraj mi strzeliła czwarta para aliexpressowych pedałów w tym roku 
Jakie macie statystyki zużycia i roczne przebiegi? (pytam tak mniej więcej ofc)
U mnie średnio wychodzi 1500-2500km na parę budżetowych platform za około 50-70 PLN

[Borafu]

Hmm... u mnie raczej bliżej 10.000

[Król Julian]

Mogę Ci polecić pedały Whell UP. Moje przejechały już koło 5.000km, głównie pod sakwami. Dzisiaj je "osłuchiwałem" i było wszystko idealnie, więc zrezygnowałem z pierwotnej koncepcji zaglądania do środka, chociaż jak przeczytasz artykuł z linku, to podobno są łatwo serwisowalne. Co ważne, to szerokie, bardzo wygodne platformy. Lubię je.

[globalbus]

co to znaczy, że strzeliła? W mieszczuchu mam bardzo stare platformy, które mają już kosmiczny luz, strzelają, ale dalej kręcą się jak trzeba. Grubo ponad 10kkm

[furman]

A to nie lepiej kupić jedne porządne pedałki, które pociągną 20-30 tys?  Bo nawet średniej klasy sprzęt powinien tyle zrobić.

[yoshko]

W mam jeszcze na łożyskach kulkowych od Shimano robione w Japonii.

[Zbyszek]

Pedały tego rodzaju: https://allegro.pl/oferta/pedaly-antyposlizgowe-alu-lozyska-maszynowe-rower-7888222440 mam od ok. 12000km w jednym rowerze i 13000km w drugim. Bez luzów. Bez zaglądania do środka 

[łatośłętka]

Koło trzydzieści - głównie zima.
Jeżdżą dalej.

[qbotcenko]

Moje przejechały już koło 5.000km, głównie pod sakwami.

I plastik dał radę? Miałem w zeszłym roku jakieś nylony od dartmoor'a i bardzo szybko je złamałem na ośce.

co to znaczy, że strzeliła? W mieszczuchu mam bardzo stare platformy, które mają już kosmiczny luz, strzelają, ale dalej kręcą się jak trzeba. Grubo ponad 10kkm

W każdym przypadku co innego - raz z łożyska i kulek powstaje mielonka, raz odlew aluminiowy pęka, ostatnio na jakichś maszynowych puścił gwint i nie dało rady już skręcić...
BTW. jeśli 'strzela', a wyczyszczenie i przesmarowanie nie pomaga, to pedały zaliczam do martwych ;P

A to nie lepiej kupić jedne porządne pedałki, które pociągną 20-30 tys?  Bo nawet średniej klasy sprzęt powinien tyle zrobić.

No jakoś mam opory przed drogimi pedałami - w sensie wydać sporo na napęd, ramę, to jakoś przełknę, ale drogie pedały, to już taki poziom jak karbonowy mostek czy podkładka na rurę sterową za 100 zeta   

Pedały tego rodzaju: https://allegro.pl/oferta/pedaly-antyposlizgowe-alu-lozyska-maszynowe-rower-7888222440 mam od ok. 12000km w jednym rowerze i 13000km w drugim. Bez luzów. Bez zaglądania do środka 

Ło Panie, nie spadasz z tego? Jeździsz w pięciopalczastych vibramach, czy co? ;P

W każdym razie dzięki za garść statystyk, pora zrobić kolejne zakupy - takiego kształtu jeszcze nie miałem:

[DiDżej]

A to nie lepiej kupić jedne porządne pedałki, które pociągną 20-30 tys?  Bo nawet średniej klasy sprzęt powinien tyle zrobić.

Tylko co to znaczy porządne? Czy wyznacznikiem jest cena, marka? Niestety nie.
W tym roku na wspólnym wyjeździe z Gerwazym złamaliśmy razem ośki w trzech pedałałach Shimano PD 8000. Jego jeden przetrwał KILKASET km, drugi z 700km więcej. Mój  złamał się po może 3kkm - od założenia. To są  porządne (przynajmniej tak by się mogło wydawać) pedały turystyczne, dwustronne, klasy XT. Całkiem sporo kosztują. Wg nas, porażka. Poprzedni model, bodajże PD 7800 identycznie padł mi po ok. 5,5kkm. Myślałem,  ot przypadek. Niestety nie. Słabo. Tak więc pytanie o  porządne pedały może wcale nie mieć prostej odpowiedzi. 

[furman]

Trudno mi powiedzieć bo nie miałem nigdy takich problemów. Używałem kiedyś jakiś tani model ubijaków, ale po roku się rozkraczył wobec czego pod tamtej już nawet na nie spojrzałem na nie. Skoro padł jeden chińczyk, potem drugi, trzeci i czwarty to znaczy, że sprzęt raczej nie jest porządny. Tli się we mnie jeszcze resztka wiary w to, że kupując sprzęt od znanego i solidnego producenta otrzymam sprzęt, który spełni pokładane w nim nadzieje.

[Dziadek]

Szkoda mi było kasy na jakiesi XT-ki/Sainty to wybrałem: https://pl.author.eu/czesci/pedaly/klasyczne/author-pedal-apd-f11-alu-ua34200021-9039
i nie krzywduję sobie. Wprawdzie dopiero 2000 km przeleciały ale, biorąc pod uwagę masę roweru i zawodnika, w ciężkich warunkach. Jedynie w czasie prowadzenia potrafią łydkę przerysować boleśnie, będę stępiał piny.

[Król Julian]

I plastik dał radę? Miałem w zeszłym roku jakieś nylony od dartmoor'a i bardzo szybko je złamałem na ośce.

Co to znaczy, dał radę? Dopiero po gitarę wraca
A tak na poważnie to nie nosi żadnych śladów wskazujących na jakieś zagrożenia, mimo, że przez kupę czasu był traktowany traperkiem na kamulcach. Mam też w drugim rowerze dartmoory i subiektywnie bardziej przemawiają do mnie te chińczyki.