Bałkany północne 2017

[RODDOS]

Przeglądając ostatnio forum zauważyłem, że nieustanną popularnością cieszą się Bałkany, jeśli chodzi o planowane obszary do rowerowych penetracji w 2017r. Specjalnie mnie to nie dziwi, bo kierunek ten z wielu względów jest przyjazny i dający wiele możliwości turystyczno-krajoznawczych dla rowerowej braci. Wielokrotnie przemierzałem większość krajów tego rejonu i zawsze jazda była dla mnie przyjemnością. W tym roku opuścił mnie mój kompan, z którym z reguły wybierałem się na dalsze wyprawy. Spodziewa się drugiego potomka (a właściwie potomkini) i to go wyklucza z tegorocznej dłuższej aktywności rowerowej. Zatem na placu boju zostałem sam i w związku z tym pomyślałem, że może tutaj uda mi się znaleźć towarzysza na bałkańską włóczęgę. Moja trasa, którą chcę przedstawić niżej, jest nieco nietypowa, bo omija morze i sporo ciekawych miejsc rozsianych w jego okolicy. Taki dobór marszruty wynika z prostego faktu, że południe Bałkanów mam już zjeżdżone, a wyznaję zasadę, iż warto zobaczyć coś nowego… Pewnie nie pomoże mi to w znalezieniu kogoś chętnego, ale spróbować warto. Po tym przydługim nieco wstępie podaję garść szczegółów:
1) Trasa w ogólnych zarysach: Start i meta w Belgradzie. Dotarcie do Belgradu samolotem. Na chwilę obecną najlepiej wygląda oferta LOT-u. Za bilet na trasie Wrocław-Warszawa-Belgrad (i z powrotem) należy zapłacić około 800 zł. Z samej Warszawy jest jeszcze taniej. Jeżeli masa przewożonego bagażu rejestrowanego nie przekroczy 23 kg, przewoźnik nie pobiera dodatkowych opłat, a zasada ta dotyczy roweru i nie ma znaczenia przekroczenie gabarytów bagażu, które na pewno nastąpi. Masa kartonu z rowerem i pozostałymi klamotami nie powinna przekroczyć wskazanej wielkości. Sam przebieg trasy planuję w następujący sposób: Belgrad-Cacak-Uzice-Kotorman- (Bośnia i Hercegowina)-Wiszegrad-Sarajewo-Travnik-Banja Luka-Bosanska Dubica-(Chorwacja)-Hrvatska Dubica-Zagrzeb-Bjelovar-Slavonski Brod-Vukovar-Erdut-(Serbia)-Novi Sad-Belgrad. Droga wiedzie przez trzy państwa i trzy stolice, przez bałkańskie hopki. Łączna jej długość w naszkicowanym wariancie nie przekracza 1400 km. Gdyby udało się jechać intensywniej, nie wykluczam zajrzenia do Słowenii lub na Węgry.
2) Termin wyjazdu to czerwiec. Pogoda na Bałkanach będzie już ustabilizowana na dobrym poziomie. Pewnie będzie cieplutko, ale jeszcze nie upalnie, deszcz jest możliwy, ale raczej nie będzie dominował. Gdyby miała być jakaś straszna ulewa, to raczej trzeba ją przeczekać, w drobnych opadach jazda jak najbardziej jest do przyjęcia. Urlop mam zaplanowany od 9 do 25 czerwca i w tym okresie chciałbym jechać. Do dyspozycji będzie zatem 15 pełnych dni jazdy. Pewne korekty terminu wyjazdu są możliwe, bo loty naszym narodowym przewoźnikiem odbywają się codziennie. Wydaje mi się, że aby mieć pewność lotu w wybranym terminie, należy sfinalizować rezerwację do końca marca. Z zestawienia planowanej długości trasy i liczby etapów wynika, że dzienny przelot powinien wynosić około 100 km. W praktyce może być więcej i stąd nieśmiało mi świta myśl odwiedzenia i Słowenii, i Węgier. Raczej nie przewiduję żadnych dni przerw w jeździe.
3) W sprawie nocowania jestem elastyczny. Jeśli znajdzie się kompan, to może być pod namiotem, ale z zastrzeżeniem, że co jakiś czas należy jednak znaleźć coś pod dachem, by umyć się jak człowiek i spokojnie podładować baterie. Mam namiot dwuosobowy, który w zeszłym roku sprawdził się w Andaluzji. Jest lekki i łatwy w montażu i demontażu. Nie przewiduję natomiast pichcenia na wyprawie. Nie lubię tego, nie chce mi się i nie zamierzam zmieniać tego stanu. Obiady najlepiej smakują w tubylczych knajpach, a śniadania i kolacje można szybko przygotować z suchych produktów zakupionych w sklepie. Po ciężkim dniu nie pogardzę dobrym piwkiem.
4) Celem jazdy ma być pokonywanie nieznanych dróg w przyjemnym nastroju i wakacyjnym humorze. Ciekawe obiekty historyczne czy przyrodnicze należy zobaczyć, ale nie tkwić przy nich pół dnia. Preferuję asfalty i nimi chciałbym się poruszać, ale dopuszczam krótkie nieutwardzone odcinki dojazdowe.
5) Do wspólnej jazdy zapraszam jednego (lub maksymalnie dwóch) osobników płci męskiej, z poczuciem humoru i dystansem do siebie. Zależy mi na tym, by nie stwarzać sobie problemów i cieszyć się bałkańskim słońcem.

[dadales]

Jestem wstępnie zainteresowany wyprawą.
Z chęcią odpowiem na pytania
Kontakt na PW lub dadales@o2.pl

[Borafu]

Wyjaśnisz jaki plan ma RODDOS?

[RODDOS]

Wyjaśnisz jaki plan ma RODDOS?

Borafu, jeśli masz wątpliwości co do moich planów, to może mnie by warto spytać. Nie wiem natomiast jakie plany ma dadales, bo swój ewentualny akces zgłosił do większości ofert dotyczących wyjazdu w tych samych terminach...

[yoshko]

To jest żart ze strony borafu. Bo dadales oferuje, że odpowie na pytania odnośnie Twojego wyjazdu i innych. :-)

[Borafu]

Wyjaśnisz jaki plan ma RODDOS?

Borafu, jeśli masz wątpliwości co do moich planów, to może mnie by warto spytać.

Przepraszam, nie pomyślałem że ktoś może to zrozumieć w ten sposób i nie dałem emotki.
Mea culpa.

[RODDOS]

Wyjaśnisz jaki plan ma RODDOS?

Borafu, jeśli masz wątpliwości co do moich planów, to może mnie by warto spytać.

Przepraszam, nie pomyślałem że ktoś może to zrozumieć w ten sposób i nie dałem emotki.
Mea culpa.

OK. Jasna sprawa.

Jestem wstępnie zainteresowany wyprawą.
Z chęcią odpowiem na pytania
Kontakt na PW lub dadales@o2.pl

Cześć dadales! Nie wiem jakie pytania miałbym Ci zadać. Jak się zdecydujesz na jakiś wariant, a z tego, co wyczytałem, jesteś zainteresowany kilkoma na raz, to z chęcią możemy coś poustalać.

[dadales]

Wyjaśnisz jaki plan ma RODDOS?

Borafu, jeśli masz wątpliwości co do moich planów, to może mnie by warto spytać.

Przepraszam, nie pomyślałem że ktoś może to zrozumieć w ten sposób i nie dałem emotki.
Mea culpa.

OK. Jasna sprawa.

Jestem wstępnie zainteresowany wyprawą.
Z chęcią odpowiem na pytania
Kontakt na PW lub dadales@o2.pl

Cześć dadales! Nie wiem jakie pytania miałbym Ci zadać. Jak się zdecydujesz na jakiś wariant, a z tego, co wyczytałem, jesteś zainteresowany kilkoma na raz, to z chęcią możemy coś poustalać.

Mogę się przystosować i jestem otwarty na propozycje

[RODDOS]

Mogę się przystosować i jestem otwarty na propozycje

W pierwszym poście opisałem ogólnie swoją wizję tego wyjazdu. Jeśli Ci pasuje, to OK, możemy spróbować. Dobrze byłoby, gdybyś napisał coś o sobie... Jeśli masz jakiej propozycje modyfikacji moich warunków, to też mogę się zastanowić. W tym kontekście inicjatywa jest po Twojej stronie. Jak napisałem, aby realnie myśleć o tym wyjeździe trzeba kupić bilety na samolot do końca marca, a więc mniej więcej do tego terminu musiałbyś się zdecydować.  Jak wyczytałem w innym temacie, jesteś z Małopolski, zatem w Twoim przypadku albo startowałbyś z Warszawy i tam dojechał samochodem, albo z Krakowa zorganizował sobie dolot do Warszawy. Ogólne sprawy można załatwiać na forum, a ewentualne szczegóły już ustalać poprzez e-pocztę czy telefonicznie.

[dadales]

Mogę się przystosować i jestem otwarty na propozycje

W pierwszym poście opisałem ogólnie swoją wizję tego wyjazdu. Jeśli Ci pasuje, to OK, możemy spróbować. Dobrze byłoby, gdybyś napisał coś o sobie... Jeśli masz jakiej propozycje modyfikacji moich warunków, to też mogę się zastanowić. W tym kontekście inicjatywa jest po Twojej stronie. Jak napisałem, aby realnie myśleć o tym wyjeździe trzeba kupić bilety na samolot do końca marca, a więc mniej więcej do tego terminu musiałbyś się zdecydować.  Jak wyczytałem w innym temacie, jesteś z Małopolski, zatem w Twoim przypadku albo startowałbyś z Warszawy i tam dojechał samochodem, albo z Krakowa zorganizował sobie dolot do Warszawy. Ogólne sprawy można załatwiać na forum, a ewentualne szczegóły już ustalać poprzez e-pocztę czy telefonicznie.

Jestem ze śląska, a ostateczną decyzję czy na 100% pojadę będę w stanie podjąć najprawdopodobniej dopiero w maju...

[RODDOS]

Jestem ze śląska, a ostateczną decyzję czy na 100% pojadę będę w stanie podjąć najprawdopodobniej dopiero w maju...

No fakt, ze Śląska. Sorry za pomyłkę. Te Tatry jakoś mnie zmyliły... Cóż, w maju może być już mała szansa na rezerwację. Podany przeze mnie termin jest dosyć sztywny, bo niestety muszę planować urlop ze sporym wyprzedzeniem.  Licząc na Twój udział, temat jednak dalej uważam za otwarty. Pozdrawiam!

[menel]

Czemu przez Warszawę skoro ze Świdnicy do w-wy jest 400km a do chorwckiej granicy 650?

[RODDOS]

Czemu przez Warszawę skoro ze Świdnicy do w-wy jest 400km a do chorwckiej granicy 650?

Bo wyjeżdżając z domu o 6:30 w Belgradzie będę o 15.

[RODDOS]

Ze względu na brak odzewu oraz swoją słabą formę, kierunek ten póki co zamykam. W tym roku tam się nie wybiorę, może kiedy indziej. Myślę nad alternatywami... No ale to na przełomie czerwca i lipca. Może forma się poprawi...