Cytat: qbab w 19 Lut 2017, 15:38Dodatkowo masz 2 lata rękojmi (chyba tak to się nazywa) na zgodność towaru z umową, która to rękojmia wydaje się być lepsza od jakiejkolwiek gwarancji producenta.W teorii może to i fajnie wygląda, lecz praktyka jest zgoła inna.Miałem zethosa, po 5tyś. km pękła rama w tylnym trójkącie przy blacie w miejscu spawu poprzeczki w której jest dolne mocowanie tylnego błotnika. Wymieniono mi ramę na ramę od Vipera, po kolejnych 5,5 tys. ta pękła w identyczny sposób, zażądałem zwrotu kasy, bo wiedziałem, że kolejne pęknięcie jest kwestią czasu, na co producent spuścił mnie na drzewo.Na koniec dodając, że ramę by mi jeszcze wymienili, no ale skoro ja chcę zwrotu pieniędzy...Zażądałem pisemnej odmowy przyjęcia zwrotu, w której napisali że rower był używany niezgodnie z przeznaczeniem.Byłem u rzecznika konsumentów, który od razu wyjaśnił, że taniej wyjdzie nowa rama niż opinia rzeczoznawcy.
Dodatkowo masz 2 lata rękojmi (chyba tak to się nazywa) na zgodność towaru z umową, która to rękojmia wydaje się być lepsza od jakiejkolwiek gwarancji producenta.
... dystrybutor Speca po tygodniu zadzwonił że rower do testu czeka w sklepie (bez żadnych opłat). Po teście zdecydowałem się na zakup rower ma nośność netto 136kg i ramę 23".Po roku i ponad 6k km w nie typowym miejscu pojawił się zarysowanie na spawie (prawy tylny trójkąt góra przy róże siodłowej). Wykonałem fotografie rysy, opisałem to i wysłałem na adres email serwisu w US. Po 3 dniach zostałem poproszony o wskazanie serwisu gdzie mam się zgłosić z rowerem. Po kolejnych 4 dniach udałem się do tego serwisu gdzie został wymieniony na nowy rower z nowego aktualnego wtedy rocznika modelowego...
Jak to mawia moja małżonka: "U nas panuje społeczne przyzwolenie na bylejakość i dziadostwo".Stąd takie kwiatki jak te odnośnie gwarancji.
W teorii może to i fajnie wygląda, lecz praktyka jest zgoła inna.Miałem zethosa, po 5tyś. km pękła rama w tylnym trójkącie przy blacie w miejscu spawu poprzeczki w której jest dolne mocowanie tylnego błotnika. Wymieniono mi ramę na ramę od Vipera, po kolejnych 5,5 tys. ta pękła w identyczny sposób, zażądałem zwrotu kasy, bo wiedziałem, że kolejne pęknięcie jest kwestią czasu, na co producent spuścił mnie na drzewo.Na koniec dodając, że ramę by mi jeszcze wymienili, no ale skoro ja chcę zwrotu pieniędzy...Zażądałem pisemnej odmowy przyjęcia zwrotu, w której napisali że rower był używany niezgodnie z przeznaczeniem.Byłem u rzecznika konsumentów, który od razu wyjaśnił, że taniej wyjdzie nowa rama niż opinia rzeczoznawcy.
WujTom: Jaką masę łączną (rower+jeździec+bagaż) Twój Spec dopuszcza? (15o kg jeszcze jest dość często, 18o kg już dość rzadko. Jeśli są ham. tarcz., jaką średnicę ma przednia?)Dzię. za odp.
Wiem że zbudowałem ciężkie koła ale mam trochę traumę po złamaniu ramy Treka i nie chcę tego powtarzać dlatego wolę wolny czołg niż szybszy ale delikatny rower.
Stal lekiem na twoje traumy. Ja swoje właśnie stalą wyleczyłem.
Są, są > 14o kg.
Może być, iż producent dał 16o mm, bowiem w przypadku większych, większe siły są generowane = są dopuszczone do maks. właśnie tej średnicy. Uzasadnienie: 'Kiś tam rower z dopustem właśnie 18o kg filowałem, tam z przodu tarcza 2oo mm (z tyłu mniejsza). Se myślałem - czemu? nie wszyscy tak. Dziś lub wczoraj gdzie indziej przeczytałem, są konstrukcje, w przypadku jakich podczas hamowania generowane siły większe już są siłami niszczącymi. Te, np. pod 2oo mm, pod turystykę częste mają nie być (na twardo tego jeszcze nie wiem). Może tu chodzić o sytuację podobną kontekstu piasty Rohloff'a - nie każda rama występujące siły dyn. wytrzymie.
Jeśli ważysz naprawdę dużo, to popatrz na ramy od e-bikeów. One muszą wytrzymywać mocniejszy napęd, więc i cięższego kolarza utrzymają.
To moje marzenie: https://www.specialized.com/us/en/bikes/road/adventure/awol-expert/115663Ale wcześniej muszę jakiś skok na bank zorganizować aby było mnie na nie go stać.
Bez rozbijania banku:http://marinbike.pl/four-corners-2017-p106.html?c=73
Amerykanin tak jak i Spec.