Długie spodnie przeciwdeszczowe

[marek.dembowski]

Hmm, no ale to znowu 250 zeta...

Niby racja. Dobre spodnie przeciwdeszczowe muszą jednak tyle kosztować. Czy jest to dużo łatwo przekonać się podczas jazdy w zimnym deszczu i przy silnym wietrze. Z resztą wiesz to pewnie dobrze, bo jeździłaś już w taka pogodę w Norwegii. Na Islandii jest podobnie ale najczęściej jeszcze gorzej. Ja na Islandii miałem spodnie Endura Superlite: http://endurastore.pl/spodnie_superlite,28,53.html Sprawdziły się w 100%. Są bardzo lekkie i szybko schną. Doskonale izolują od wiatru. Posiadają wzmocnienia na siedzeniu i można zwęzić im nogawki. Nieźle przepuszczają parę wodną. Gdy jest na prawdę zimno można założyć je na obcisłe długie spodnie lub na nogawki. Łatwo się je zakłada - nawet nie trzeba zdejmować butów, bo mają rozpinane nogawki do kolan. Kolega Zbyszek również kupił sobie takie spodnie i jest z nich zadowolony. Kupiłem też takie same mojej żonie Uli (pasują na nią takie rozmiaru L).

[globalbus]

proszę linka 

np kurtki gore http://www.gorebikewear.co.uk/remote/Satellite/PROD_JWCOUZ?landingid=1212722558082A
windstopper to tylko nazwa samej membrany.

[miki150]

Ok, to przepraszam, widać nazwy handlowe zmieniają definicję, tam gdzie pisałem od winstopperze miałem na myśli membranę + polar w jednym.

[globalbus]

to rozwiązanie o którym konkretnie piszesz to "windblock" należące do polartec. Pokrętne trochę, fakt

[Janus]

Dobre spodnie przeciwdeszczowe muszą jednak tyle kosztować.

No wiem, zgadzam się z tym w 100%. Mam wrażenie, że robi mi się zimno znacznie później niż większości ludzi, ale widziałam sporo zdjęć z Islandii i wiem, że norweska "pogoda" to przy tym nic. Chodzi tylko o to, że już swoje zapłaciłam za te spodnie przeciwdeszczowe, które mam, więc nie wiem, czy warto znowu wydawać kasę na kolejne. Przy czym w Norwegii założyłam te spodnie może z dwa razy, jak było mi już naprawdę strasznie zimno, padało od wielu godzin i miałam gdzie się przebrać. Zabieranie ich na Islandię mija się z celem, jeśli miałabym ani razu ich nie założyć, bo mi w nich za gorąco. To dla mnie główny argument za tym, żeby kupić nowe lekkie spodnie, na przykład takie jak proponujesz.

Poza tymi spodniami miałam w Norwegii tylko cieniusieńkie legginsy i trzy pary równie grubych i nieprzemakalnych bawełnianych spodenek do kolan - i właśnie w nich zawsze jeździłam; mam na sobie któreś z nich na każdym zdjęciu ze Szwecji i z Norwegii. Dodam jeszcze, że za te cztery pary spodenek zapłaciłam w sumie całe 4 złote Służą wiernie od wielu lat i choć nie są nieprzemakalne, to schną momentalnie i nic nie ważą.

Tak czy inaczej dzięki za linki do spodni - zastanowię się

proszę linka

o co?

[miki150]

to rozwiązanie o którym konkretnie piszesz to "windblock" należące do polartec. Pokrętne trochę, fakt

[miki150]

Wilka osobno przepraszam za pomyłkę 

[JanHa]

Dwa słowa o membranach przeciwwiatrowych( jak wspomniany wcześniej Windstopper).
Choć membrany te same w sobie są nieprzemakalne(wodoodporne) to zwykle produkty wykonane przy ich użyciu są co najwyżej wodoszczelne, a to dlatego że nie podkleja się w nich szwów jak w odzieży membranowej wodoodpornej. To po prostu odzież techniczna o wąskim zastosowaniu. (Tak jak po staremu wiatrówka i peleryna mają inny krój bo ich użycie jest inne).

Wracając do odzieży przeciwdzeszczowej. Widziałem wzmiankę o spodniach Endura, chciałem jednak zapytać o wyroby Scotta. Czy ktoś z Was miał okazję je testować? Czy szwy dobrze podklejone? Czy nie macie zastrzeżeń co do żywotności produktów?

Przyglądałem się ich ofercie wodoodpornej odzieży i wpadły mi w oko:

spodnie Rainpant w cenie około 400 zł
http://www.scott.pl/product.php?id_cat=644&id_prod=3452
membrana no name scotta, z długich robią jeszcze spodnie Helium Active Shell (membrana ze stajni Gore-Tex'u) ale ich cena chyba mnie wyklucza, to 900-1000zł
http://www.scott.pl/product.php?id_cat=642&id_prod=3444

Do kompletu myślałem o kurtce Helium Paclite(inny produkt Gore-Tex) ma atrakcyjny krój a cenowo da się znaleźć około 700zł
http://www.scott.pl/product.php?id_cat=642&id_prod=3438

A to o dobre 400 mniej niż jej odpowiednik z Active Shell.
http://www.scott.pl/product.php?id_cat=642&id_prod=3440

Miałem okazję przelotnie pomierzyć te artykuły i kroje mi odpowiadają. Ale stawiam na jakość, a odzież membranowa to nie bawełniana koszulka gdzie da się na pierwszy rzut oka zobaczyć czy szwy są dobrze wykończone i czy nitka/szew zbyt mało elastyczne zaraz się nie poprują.

Jeśli mieliście z tymi artykułami styczność, dajcie znać.

Jasiek

  |      No tak, jasne że Szy ma racje. Jak zwykle zamieniam pojęcia miejscami. (Dobrze, że nie
  |      nie mylę lewej z prawą jak o nich mówię) Sorry za błąd.
  |      I dzięki za opinię o producencie
  |
 \ /   
 

[szy]

Choć membrany te same w sobie są nieprzemakalne(wodoodporne) to zwykle produkty wykonane przy ich użyciu są co najwyżej wodoszczelne, a to dlatego że nie podkleja się w nich szwów jak w odzieży membranowej wodoodpornej.

Wodoodporna (water resistant) to mniej niż wodoszczelna
(waterproof).

Membrana Windstopper jest tylko wodoodporna, więc
ochroni tylko przed lekkim deszczem lub śniegiem.
Lepszy (lub dłuższy) efekt wodoodporności można
osiągnąć dzięki utrzymywaniu tzw. DWR, czyli fabrycznej
impregnacji, która zużywa się wraz z użytkowaniem
czy praniem ubrania bez reimpregnacji.

Wodoszczelny może być dopiero Gore-Tex.

A podklejanie szwów moim zdaniem pełni taką samą
rolę i przy wodoodporności, i przy wodoszczelności.

A co do Scotta - mam tylko krótkie spodenki i są to moje
ulubione. Jeżdżę w nich, przebiegałem całą zimę - wydają
się niezniszczalne, w moich oczach to świetna zachęta
by interesować się niestety bardzo drogą u nas marką.

Szy.

[gagarin]

Czy windstoper jest wodoodporny to bym polemizował. Mam bardzo cienką wiatrówkę z windstopera. (http://bikecenter.pl/index.php?p2157,biemme-fondo-kurtka)To jest chyba sama membrana bo jest cienka jak bibuła. Coś takiego jak pisze Wilk. Zupełnie nie przepuszcza wiatru, pod tym względem rewelacja. Mała, lekka, uniwersalna.
Ale w czasie deszczu rękawy są momentalnie mokre. Oceniam jej wodoodporność na 1 w skali 1-10.

[szy]

Może ta wodoodporność w tym przypadku polega
według Gore na tym, że szybko wyschnie ;)

A może powinieneś nałożyć jakiś impregnat?
Choć nie wiem, czy raczej nie należy impregnować
warstwy tkaniny nad membraną, a nie ją samą.

Szy.

[Marta]

Ja mam jakies spodnie begsona, odporne na mzawke, (moze gdybym miala blotniki byloby lepiej), ale sa dosc duze i na letnie wyjazdy chyba nie bede ich brac (?)

[gagarin]

A może powinieneś nałożyć jakiś impregnat?Choć nie wiem, czy raczej nie należy impregnowaćwarstwy tkaniny nad membraną, a nie ją samą.

Raczej nie będę eksperymentował. Kurtka działa zgodnie z przeznaczeniem, czyli chroni od wiatru, więcej od niej nie oczekuje
A tak na marginesie, to kiedyś wyprałem zwykłą kurtkę przeciwdeszczową bez membrany w impregnacie (Nikwax) i niewiele jej to pomogło. Za to super zaimpregnowało mi dłonie. Długo nie mogłem domyć, bo woda się "ześlizgiwała"

[yoshko]

Kupiłem w ciuchlandzie szmatkę za 21 zł i też super chroni od wiatru.
Niestety oddychając ma na miernym poziomie ale jak wieje to w sumie jest zimno, więc człowiek zbytnio się nie poci. Gorzej jest na podjazdach.

[miki150]

Ja jeżdżę w czymś takim, http://www.decathlon.com.pl/PL/wiatrowka-protect-pocket-105386453/