SURLY Long Haul Trucker

[Waxmund]

super maszynka zastanawia mnie po co Ci taaaka wielka pompka...
baranek super, tylko klamkomanetki od razu bym założył...
i tak sporo kasy wydałeś więc klamkomanetki jakoś nie obciążyłyby Cię jakoś specjalnie...
a manetki na ramie to niezbyt wygodne wyjście... co chwile będziesz musiał rękę z kierownicy zdejmować.... czemu akurat takie wyjście wybrałeś ?

[cinek]

wygoda leciutkiego siodełka

Jak się przyzwyczaisz to będzie wygodne. Moje jest...  

Spróbuję. Czemu nie

Waxmund i Szkodnik:
Te manetki są kompromisem na jaki musiałem iść, chcąc pogodzić hamulce v i kierownicę szosową.
Poza tym, zauważyłem, że jeżdżąc po zwykłych drogach, czy to szutrowych czy asfaltowych biegi zmienia się bardzo rzadko.
Tylna jest indeksowana, przednia "analogowa" :-) Dzięki tak małej ilości pancerza dla tyłu, a przód nie ma go wcale, łatwość z jaką zmieniane są biegi jest niesamowita.
Jeździmy czasem z kolegą, on na starej szosie, osprzęt SH600 Arabesca, i jakoś nie widzę żeby kolega miał jakieś problemy, żeby tracił równowagę. On nawet nie patrzy na te manetki, po prostu sięga ręką i już. Nawet rozmowy nie przerywamy.

[aard]

Nie psujcie Cinkowi radości z nowego bike'a straszeniem go manetkami!

A co do tarczówek Michale, to w Sutly LHT nie ma mozliwości ich założenia.

[cinek]

Ale da się założyć hamulce canti, różnica w stosunku do V nie jest porażająca. Do tego są hamulce tarczowe przystosowane do klamek STI. IMO znacznie mniejsza jest różnica pomiędzy V a canti, niż pomiędzy tymi typami manetek.

Jeden woli mieć mocne hamulce żeby się zatrzymać, a drugi manetki, żeby się rozpędzić z górki
A serio, to pożyjemy, zobaczymy. Przejadę parę km, pomyślę, zapytam się Was, będzie nowy temat,w sam raz na następną zimę

Nie psujcie Cinkowi radości z nowego bike'a straszeniem go manetkami!

Chyba nic mi tej radości zepsuć nie może . Żeby móc pozwolić sobie na tego bajka, rzuciłem palenie i ograniczyłem wyjścia na pifko. Przy tych wyrzeczeniach manetki to pikuś. Pan Pikuś

Nie oszukujmy się, że to jest wygodniejsze rozwiązanie - nie bez przyczyny te manetki natychmiast odeszły do lamusa wraz z wprowadzeniem manetek STI.

Ja nikomu nie wmawiam, że to jest jedyna słuszna droga. Zamontowałem takie, bo są jak dobry zegarek dla faceta albo jak piękna biżuteria dla kobiety. Są piękne i uwielbiam je dotykać

[Remigiusz]

Witaj w klubie tych, co trzymają łapki na baranich rogach
A gdzież to Cię do tej Hiszpanii ciągnie i kiedy? Bo może się spotkamy?

[tomzoo]

Jak będzie mało, to te tarcze idą do drugiego roweru (28" Unibike Viper), który dostanie szerokie terenowe opony 1.75" albo 2" jak wejdą. Ktoś na forum pisał, że wejdą.

Weź Black Jacki 1,9 od Schwalbe - w terenie przyzwoite a i na asfalcie toczenie jak ta ten bieżnik bardzo dobre.

No i oczywiście gratulacje z okazji powołania do życia pięknego wyprawowca

Mówicie, że baranki są faktycznie takie dobre na wyprawy???
Nie wiem czy w moim przypadku by się to sprawdziło - często też przemierzam z żonką różnie nie asfaltowe trakty, ścieżki... sterowność mogłaby być problematyczna...

[cinek]

Z jednego uzależnienia w drugie
A poważnie cinek, jestem pod wrażeniem, gratuluje

Dzięki, ciężko, było, ale cel szczytny

A gdzież to Cię do tej Hiszpanii ciągnie i kiedy? Bo może się spotkamy?

Na razie znam tylko termin: jesień. Chciałbym pojechać gdzieś, gdzie wtedy będzie jeszcze ciepło, ale nie upalnie. Będę mógł przeznaczyć na to maksymalnie 15 dni urlopu, czyli wychodzi jakieś 23dni max z transportem. Prawdopodobnie, żeby nie komplikować sobie życia kwestiami rezerwacji samolotu, pojechalibyśmy samochodem z rowerami na dachu i zrobili  jakąś pętelkę 1500-2000tyś km.
A gdzie się Wy wybieracie?

Weź Black Jacki 1,9 od Schwalbe - w terenie przyzwoite a i na asfalcie toczenie jak ta ten bieżnik bardzo dobre.

Nie mogę znaleźć takich na 28", są tylko na 26".

[Remigiusz]

A gdzie się Wy wybieracie?

Zakres czasowy bardzo podobny (16 dni urlopu). Lecimy samolotem, bo dużo szybciej, a dojazd samochodem tak daleko to zdecydowanie nie dla nas. Cel: Andaluzja - około 1300 km wystarczy na dokładne poznanie tego niezwykle ciekawego regionu. Ale my starujemy już na wiosnę   , konkretnie 30 kwietnia. Szkoda, że nie będzie szansy na jakieś wspólne km.

[tomzoo]

Nie mogę znaleźć takich na 28", są tylko na 26".

O kurka, rzeczywiście nie ma takowych już na stronce Schwalbe...
To muszę szanować te co mam na obręczach

[cinek]

Zakres czasowy bardzo podobny (16 dni urlopu). Lecimy....

Wiem, że samolotem szybciej i wygodniej, jeszcze będziemy myśleli. No i nie traci się cennego urlopu na jazdę samochodem, no i w Waszym przypadku dziecko.
Niestety, w tym roku już wiosna/lato zaplanowane (z plecakiem i namiotem) i nie możemy przełożyć.
Tylko napisz relację i wrzuć zdjęcia tak do początku sierpnia!

[cinek]

O kurka, rzeczywiście nie ma takowych już na stronce Schwalbe...
To muszę szanować te co mam na obręczach

Znalazłem Smart Sam, 28x1.75... 55zł.
Wolałbym 1.9, poszukam jeszcze u innych producentów.

[Waxmund]

Mówicie, że baranki są faktycznie takie dobre na wyprawy???
Nie wiem czy w moim przypadku by się to sprawdziło - często też przemierzam z żonką różnie nie asfaltowe trakty, ścieżki... sterowność mogłaby być problematyczna...

są takie rowery jak przełajówki, którymi jeżdżą w terenie i są wyposażone oczywiście w baranki.... nie będziesz miał problemów ze sterownością
ja cały czas teraz jeżdżę szosówką i na śniegu daje radę, więc w 'zwykłym terenie' tym bardziej powinno być ok  

[aard]

Znalazłem Smart Sam, 28x1.75... 55zł.
Wolałbym 1.9, poszukam jeszcze u innych producentów.

Zostaw Smart Sama w spokoju. To chyba najgorsza opona Schwalbe. Mnóstwo osób na nią narzeka. Markowi.Dembowskiemu (ściślej: jego córce) się rozleciała, Daniel się wczoraj na samach slizgał jak na sankach. Inne niepochlebne opinie też czytałem.

Do czego mają być te opony? Bo jak w "średni" teren to już lepiej weź Land Cruiser na przód - prawie dwa razy tańszy, a lepszy niż Smart Sam, a na tył... hmm... no, to już większy problem. Może Marathon XR? Cruiserów na tył nie polecam, bo mają podłużny bieżnik.

[Daniel]

Potwierdzam - moje smart samy (28x1.6) mają przejechane trochę ponad 1777km i bieżnik mają już bardzo mocno naruszony. W dodatku słabo trzymają się na mokrym (w październiku na maratonie zaliczyłem glebę na śliskiej trawie i na błocie).
Nie mówiąc już o wczorajszej jeździe po śniegu. W błocie śniegowym lepiej trzymają moje opony szosowe.
Podsumowując:
Ta opona jest niezła póki jest nowa, niestety bardzo szybko traci bieżnik.

[Daniel]

Od tylu mam statystyki . Nie wiem ile zrobiłem na nich wcześniej, ale niewiele.