Autor Wątek: Prąd na pustyni. Pomysł na pokładową elektrownię  (Przeczytany 4948 razy)

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Czołem.
To tylko takie moje zimowe przemyslenia, niech nikt nie bierze tego aż tak do serca :D

Wpadła mi w ręce niedawno piasta z prądnicą firmy SRAM, dosyć lekka.
Pomyślałem ze można dac podwajacz napięcia, stabilizator 12V i uzywac do ładowania GPSa który ma wtykę do zapalniczki samochodowej.
Jeździłem juz z GPSem i akumulatorem żelowym od motoru, jednak to zbyt ciezkie rozwiązanie, aczkolwiekt czas trzymania 24h.
Myślę zrobić gdzieś niedaleko manetek mały włącznik, który ząłączy ładowanie np jak mamy długi zjazd albo kawał prostej gdzie mozna pokorbwać, a na podjeździe wyłączyć aby nie obciążało i tak juz solidnie doładowanego zestawu z przyczepką :D
Chciałbym zrobić mozliwosc podładowania akumulatora kamerki i aparatu, gdyż w miejscach gdzie daleko do jakiejkolwiekt cywilizacji ciężko bedzie o kawałek gniazdka.
Też główkuje z akumulatorkami Li-Pol uzywanych w moedelarstwie lotniczym, są leciutkie, bardzo wydajne jednak wymagają odpowiednich ładowarek.

Mam pytanie - czy ktos to stosował? Moze macie jakieś swoje patenty?

Druga opcja to fotoogniwo i układ do łądowania akumulatorów, jednak panele są duże i ciężkie.
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Cytat: "Situ"
Myślę zrobić gdzieś niedaleko manetek mały włącznik, który ząłączy ładowanie np jak mamy długi zjazd albo kawał prostej gdzie mozna pokorbwać, a na podjeździe wyłączyć aby nie obciążało i tak juz solidnie doładowanego zestawu z przyczepką  


Mogę się mylić, ale chyba w przypadku piast z prądnicą nie ma znaczenia, czy jest podłączona do odbiornika prądu czy nie - opory są takie same raczej :roll:

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Właśnie przeczytałem ;) jest jednak różnica, racja ;)

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Niestety opory rosną w miare obciązenia.
Ta piasta co widziałem była ze zwarciem. Trzymając ośkę w łapach i kręcąc kołem ośka sie obracała w palcach i nie sżło jej zatrzymac, nie mówiąc o jeździe rowerem.
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
Ostatnio też o tym myślałem i miałem zapytać Ledima o driverek do zasilenia TooshLightów,  ładowarki aku AA i ładowarki telefonu z gps.

Driver do ledów już jest, pewnie trzeba go będzie trochę przerobić:
http://www.allegro.pl/item849919283_hub_dynamo_driver_led_hdd1_nowosc.html

Jest ktoś zainteresowany? ;)




Inne:

Charbike (sławkowi działało kiepsko/nie działało):
http://charbike.webpark.pl/

DIY z elektrody:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1187228.html
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Situ

  • Wiadomości: 249
  • Miasto: Garwolin
  • Na forum od: 21.10.2009
    • http://situ.mp3.wp.pl
Toosh - o cos takiego mi chodziło!

Układ będzie zrobiony i to szybko. Juz mozna telefon ładować i zasilac GPS.

Jednak urządzenia pod 12V juz nie podziałają, kamery nie naładuje.
Aczkolwiekt patent jest niezły, spróbuje zbudować to cudo z elektrody :D
Juz odpalił Motór Wielki, czarne skóry i frędzelki!
http://picasaweb.google.pl/sitek.cnc

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
No to pokręciłem, to chyba było o gps'ie samochodowym.
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Cytat: "slawek"
Cytat: "toosh"
No to pokręciłem, to chyba było o gps'ie samochodowym.

Tak zgadza się. GPS samochodowy jest prądożerny bardziej, ze względu na duży wyświetlacz.


GPS samochodowy wcale nie musi być kosmicznie prądożerny. Ja kupując taki szukałem z małym , dotykowym ekranem. Przez przypadek właściwie, bo tego nie sprawdzałem wcześniej.
Okazało się że on i owszem, jest zasilany z gniazdka 12 V, ale wcale tego do szczęścia nie potrzebuje. We wtyczce jest przetwornica która robi z tych 12 V potrzebne GPS-owi 5 V.
Tzn. trudno było tego nie zauważyć bo kabel zasilania i podłączania do kompa to to samo gniazdko USB w nawigacji.  Wbudowane aku wystarcza na jakieś 2-3 godziny pracy a na zaadoptowanym pojemniku z lampy błyskowej z czterema akumulatorami 2500 (nie wierzę że tyle mają) AA nawigacja śmiga lekko 10 godzin. Tak wiec polecam sprawdzić czy posiadana nawigacja wymaga koniecznie tych 12 V.
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Ach. Doskonale rozumiem co znaczy prąd a co napięcie.  Chodzi mi jedynie o to że ten gwizdek który mam we wtyczce zapalniczkowej jest okrutnie rozrzutny.  Przypuszczam że to może dawać obraz dużego zużycia prądu (energii elektrycznej). Które można ominąć omijając całe to tałatajstwo które i tak zawadza na wyprawie.
 U mnie sprawa wygląda tak że moja nawigacja do życia potrzebuje ok 450 mA, oczywiście przy 5 V. Czyli generalnie nawet nie idzie na maxa z obciążeniem portu USB.  Wspomniane 450 to ona ciągnie na samym początku ładując przy okazji swój akumulatorek. Potem jej zapotrzebowanie spada na ok 300 mA i tak już jej zostaje do zgonu. Zmniejszenie jasności świecenia samego ekranika daje dodatkowe 50 mA mniej co nie wydaje się jakimś szokiem a prawie nic wtedy na nim nie widać.
 Może mam farta i trafiłem zwyczajnie na energooszczędne urządzonko.
 Zatem, moją spokojnie mógłbym ładować z dynama. Acha i ładowanie samego wewnętrznego akumulatora nie jest uwarunkowane od włączenia samego GPS-u. Jest prąd ( w sensie napięcie i natężenie we właściwym składzie, ustal jak wygodnie :)   ja roboczo to nazywam prądem, przepływ elektronów z miejsca gdzie jest dużo do miejsca gdzie mało, czyli od minusa do plusa, rzeczywistego, umownie to od plusa do minusa ) jest i ładowanie. Przynajmniej moja tak ma.

A co do samej różnicy w natężeniu prądu. Do noki coś koło 0,8 A i da radę a GPS-a już nie,
 Chwila, jeżeli masz właściwe napięcie ładowania czyli zakładam. W Noki masz baterię akumulatorów (celowo piszę zgodnie ze sztuką bycia elektrykiem ) o wyjściowym napięciu powiedzmy 3,6 V. Albo jest to pojedyncze ogniwo 3,6 jakieś litowe albo polimerowe czy jakie tam pchają do nokii. To i owszem. 5 V będzie wystarczające do ładowania. A jeżeli zaś np w tejże samej nokii była jakaś bateria czy też ogniwo o napięciu 5 V. No to w zaden sposób nie naładujesz tej baterii napięciem 5 V niezależnie od prądu jaki może to to coś dostarczyć do ładowania. Np. dynamo.
 Jeżeli mamy odpowiednie napięcie ładujące to braki prądowe przekładają się jedynie na wydłużony czas samego procesu który nazywamy ładowaniem.

Edit:
 Przed chwilką walnąłem fotę podłączonego GPS kablem USB, akcja ładowania trwa.
Myślę, ze większość nawigacji samochodowych wewnętrznie korzysta z napięcia 3,6 V (mniejsza o prąd jaki zżerają przy okazji) Bo przecież tak jest najwygodniej dla producentów. Wszystkie te fajne ogniwa polimerowe jakie są to mają to właśnie napięcie. Większość procesorów do urządzeń przenośnych potrzebuje do zycia nawet mniejszych napięć niż 3,6 V (też mniejsza jakie natężenie prądu potrzebują) Producenci inaczej nieźle by sobie utrudniali gdyby założyli zasilanie np 9 czy też 12V
Na 3,6V jest zwyczajnie najwygodniej i najtaniej.

slawek Jeżeli twój GPS ładuje się od portu USB, to łaski bez. Musi się naładować i od dynama.  Port USB ma na wyjściu równo 5V i zabezpieczony jest prądowo na 500mA inaczej 0,5A . Więcej nie da i tyle.
Przekładając to na to co nam potrzebne moc wyjściowa portu USB wynosi max 2,5W a dynamo wyciąga przecież 3W (teoria :) )  Po wyprostowaniu będziemy mieli większe napięcie niż (powinno być 8,4 zgrubsza) nominalne dynama 6V.  Coś tam wystabilizujemy, przy okazji straty to myślę że realną mocą dynama jest coś koło 2W (jak mamy szczęście) Troszkę to mniej niż w USB ale do ładowania styknie, trochę dłużej potrwa najwyżej.
 Jeżeli prostować jakimś podwajaczem (czy powielaczem) to sprawność spadnie jeszcze bardziej.
 A tak swoją drogą, te bzdety co piszą gdzieś że sprawność dynam Shimano osiąga nawet 40% to bzdura. Żeby z dynama wycisnąć 1 wata to trzeba w pedały wdeptać z 5 minimum.
 Już lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie jako prądnicy (dynama) jakiegoś sprawnego silnika modelarskiego.
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Jeżeli jest tak jak piszesz. Z tym ładowaniem przez dynamo to mi się zdaje że to ustrojstwo które przyczepiłeś jako prostownik jest wadliwe.  Coś nie tak. Zakładając że wszystko dobrze działa to czas ładowana z dynama powinien być tylko trochę dłuższy niż to co masz z USB. Powiedzmy 2 godziny. No dobra 3 bo straty duże.
 Myślę że któraś dioda w prostowniku jest padnięta i jedzie na zwarciu ( a jak stabilizowane? też może coś zdechło). Inaczej mówiąc, chwilowo masz napięcie ładujące wystarczająco duże ale ta dioda idąca na zwarciu jednocześnie napędza dynamo z baterii którą ładujesz. W tym wypadku wychodzi że jesteś w plecy.
 Ten układzik sygnalizujący ładowanie jest niezmiernie durny i zapewne nie zauważa że na lewo idzie jakiś prąd.
 No albo samo dynamo jest dychawiczne nadwyraz. Ty kręcisz jak frajer a ono robi tylko jako hamulec elektryczny.
Edit:
Tak sobie teraz pomyślałem. Mały silnik modelarski do niego zrobić turbinkę wiatrową szybkobieżną z 5-7-ma płatami. Takie składane, małe i leciutkie. Powiedzmy po 20 cm jeden płat. I nawet przy lekkim wietrze wykręci nam ze 3-5 W.  Przez noc gdy śpimy i leciutko dmucha to naładuje nam nawet spory accu.
 Gorzej gdy nie dmucha albo mało śpimy
 :roll:
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline Juliusz

  • Wiadomości: 326
  • Miasto: Płock/Poznań
  • Na forum od: 16.03.2008
Cytat: "kokop"
Przez noc gdy śpimy i leciutko dmucha to naładuje nam nawet spory accu.
Gorzej gdy nie dmucha albo mało śpimy


Huh! A podczas jazdy na zjazdach jakby się wiatraczek kręcił  :mrgreen:  :P .
"Stop fearing. Stop panicking. Turn off your TV. Start thinking." N.B.

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
A po co kręcić wiatraczkiem na zjazdach?
 Rozwaliłby się pewnie od pędu okrutnego.
 :mrgreen:
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
slawek
Przedzwoń wszystko, łącznie z kondensatorami a tam ich sporo. Szczególnie tego dużego elektrolita. One często zdychają w takich miejscach.  Sam układ ciekawy ale ja właśnie w miejsce tego elektrolita wziąłbym jakiś bipolarny albo dwa większe elektrolity połączył np minusami a plusy do w linię. Będzie już obojętnie w którą ma biegunowość. No i nic go nie przebije, nawet jeżeli ta zabezpieczająca D6 zdechnie. Albo jakaś inna.
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Moje trzy grosze :
1. Zasadniczo wszyscy elektrycy mówiąc prąd mają na myśli natężenie prądu. Taki slang się wytworzył :D
2. Wiatrak, to piękna rzecz, będzie działał. Wystarczy kolejną przyczepkę extrawell do naszego pociągu rowerowego dopiąć i będziemy niezależni, możemy ze sobą każdą elektrownię zabrać :D
3. Ale żart na stonę. Z tego co pisze Sławek, to po prostu ciężko jest z układu dynamo-
-przetwornica odpowiednią moc wyciągnąć. A czy jest możliwe dobrać się do urządzenia GPS tak, żeby mu ekran odłączać gdy nie musimy się na niego gapić? Wtedy ślad by się zapisywał, a pożeracz prądu (ekran)by czekał aż się go włączy.
4. Z dynamem jest jeszcze sprawa taka, że napięcie na jego wyjściu raczej zależy od prękości obrotowej, a więc od szybkości jazdy. Jadąc wolniej masz na wyjściu napięcie niższe niż bateria i siłą rzeczy proces ładowania zanika. :(
Może oryginalna przetwornica 12 V, która została wywalona, przewidywała takie wachania napięcia, a zastosowana przetwornica 5V tego nie potrafi? Czy zastosowana przetwornica 5V
blokuje napięcie wsteczne, to znaczy czy dynamo nie obciąża ładowanej baterii gdy jego napięcie spada wraz z obrotami?


Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum