A co - te inne modele to pewnie są typowo sportowe?
A znacie to?Racja jest jak dupa - każdy ma własną. Z racji, że każdy ma własną to i różne siodła produkują. To tak żartem tylko wtrącę Wybaczcie
Cytat: miki150 w 14 Gru 2011, 19:54W internecie przeczytałem relacje kolesia, który przejechał 20tyś kilometrów przez Afrykę na Brooksie i sobie go chwali. Ten argument mi wystarczył. Czy jest cholernie ciężkie? Roweru nigdy nie ważyłem, ale póki mogę go podnieść jedną ręką, dla mnie jest lekki.A ja używam siodełko Allaya przez dużo więcej niż 20tys, z bagażem i bez. Argument tyle samo warty co i Twój. A Allay waży 300g i nie jest wrażliwy na wodę jak Brooks, nie trzeba go pastować itd.
W internecie przeczytałem relacje kolesia, który przejechał 20tyś kilometrów przez Afrykę na Brooksie i sobie go chwali. Ten argument mi wystarczył. Czy jest cholernie ciężkie? Roweru nigdy nie ważyłem, ale póki mogę go podnieść jedną ręką, dla mnie jest lekki.
większość bólów siedzenia pojawia się z powodu odparzeń, dlatego na upalnych trasach czy tych gdzie nieźle pada - jest z siedzeniem z reguły gorzej .
A jak pomyślę, że miałbym założyć Brooksa do mojej szosówki czy górala - to aż mnie ciarki przechodzą
a wyprawy na Brooksie kilkakrotnie więcej osób.
Wiem, że jego miłośników to drażni (mamy w tym wątku doskonały pokaz) - ale taki już jest świat, ognisko kaloryfera nie zastąpi, czasy gdy skórzane siodła królowały całkowicie już niestety nie wrócą
nieco większy wśród rowerów wyprawowych, ale dalej to tylko niszowy produkt, z jakiegoś powodu się tak dzieje.