Autor Wątek: Bitwa o Brooksa  (Przeczytany 115351 razy)

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 20:57 »
Gruuuuby kocyk starannie ułożony, i na tym Ona :) daje radę, krótsze ramiona korby też pomagają, bo może piętami się oprzeć na tylnym trójkącie, a ja jej "nie kopię" :)
Niestety, jak jestem u niej, w Poznaniu, to czuję się jak totalny outsider na rowerze, a jeszcze z Nią na bagażniku... Strach pomyśleć...

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 21:04 »
Eeee tam.  Nie przesadzaj.  Skoro bagażnik wytrzymał to ilez to dziewczę waży?  Skoro bagażniki do 2o kilo robią
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 21:08 »
waży tyle, ile waży szczupła, normalna dziewczyna. Z bagażnikiem nic się nie dzieje. Co 2 tygodnie jeździmy w takiej kombinacji :)
A co do Poznania - nie przesadzam, uważam, że to jedno z najmniej rowerowych miast w Polsce...
------------------------------
myślę, że offtop czas zakończyć:)

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 21:15 »
 :roll:
Eeee tam.  Fajny samochód i mi się podoba.  Tylko ten pokemon niepotrzebny
A no brakuje mnie w środku ;D
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 21:35 »
To nie pokemony tylko Hello Kitty ;)

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 21:53 »
A co - te inne modele to pewnie są typowo sportowe?

Nie, ale przeznaczone do innych kątów siedzenia/pochylenia/jak to tam inaczej fachowo nazywasz niż te masowo sprzedawane używane na allegro ;) Chyba widzisz różnicę w pozycji siedzenia pomiędzy zwykłym holendrem, a rowerem trekingowym. Z mojej strony EOT, nie mam, ani nie miałem zamiaru nikogo nawracać na cokolwiek. Nie lubię po prostu jak ktoś robi autorytatywne sądy o czymś, z czym nie miał styczności. Ja nie wypowiadam się o jeżdżeniu na odchudzonym rowerze z karbonowym widelcem z siodełkiem na powietrze, bo takowego nie posiadam :)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 22:30 »
A znacie to?
Racja jest jak dupa - każdy ma własną. Z racji, że każdy ma własną to i różne siodła produkują. To tak żartem tylko wtrącę  Wybaczcie

Jedno mieć własną dupę, a co innego mówić, że twoja jest droga, brzydka i niewygodna  :wink:

Ps. jak sobie wyobrażam, że miałbym coś takiego założyć na swojego ciężkiego wyprawowca, to... brrrr  ;D

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 22:30 »
W internecie przeczytałem relacje kolesia, który przejechał 20tyś kilometrów przez Afrykę na Brooksie i sobie go chwali. Ten argument mi wystarczył. Czy jest cholernie ciężkie? Roweru nigdy nie ważyłem, ale póki mogę go podnieść jedną ręką, dla mnie jest lekki.

A ja używam siodełko Allaya przez dużo więcej niż 20tys, z bagażem i bez. Argument tyle samo warty co i Twój. A Allay waży 300g i nie jest wrażliwy na wodę jak Brooks, nie trzeba go pastować itd.
Nie no... Michał, o czym ty piszesz... przejechałeś ten dystans w ciągu sezonu, a koleś w czasie jednej podróży, możliwe że dłuższej niż Twój sezon, ale gość musiał codziennie obcować z siodełkiem, no i nie miał problemów o których pisałeś wcześniej:
większość bólów siedzenia pojawia się z powodu odparzeń, dlatego na upalnych trasach czy tych gdzie nieźle pada - jest z siedzeniem z reguły gorzej .


Możliwe że Brooks nie nada się na długie, jednorazowe trasy, ale nikt nie pisał że zostało do tego stworzone. Znacznie lepiej sprawdza się na wyprawach (tam też nie ma wielkiego znaczenia waga, której tak nie możesz przeboleć) i tu wielu głosów niezadowolenia nie ma.
Poza tym długie dystanse to w zasadzie Twój jedyny argument (wagę większość jest w stanie przełknąć, wygląd to kwestia gustu), który dla większości też jest pomijalny, bo niewielu ludzi decyduje się na machnięcie tak dużych dystansów. BB o którym ciągle piszesz przejechało do tej pory jedynie trzech forumowiczów, w tym jeden polecający Brooksa (wiem że nie miał go na maratonie), a wyprawy na Brooksie kilkakrotnie więcej osób.


Pewnie że Brooks nie przypasuje wszystkim, ale sporo ludzi (jak nie większość) właśnie na nim kończy swoje poszukiwania. Nie, nie jestem w stanie tego podeprzeć statystykami, tak jak ty nie będziesz w stanie temu zaprzeczyć ;)


W mojej opinii Brooks jest siodłem niezłym, ale nie zostałem olśniony. Ale prawdziwą przyjemność sprawia mi posadzenie na nim tyłka, po zejściu z wąskiej 'deski', wtedy odczuwam jego zaletę - dopasowanie, czuję że to moje siodło.
Poza tym Wax, najlepiej podsumował sprawę, a ty ciągle o tym BeBe ;)

Teraz się powyzłośliwiam.
A jak pomyślę, że miałbym założyć Brooksa do mojej szosówki czy górala - to aż mnie ciarki przechodzą
Mnie znów ciarki przechodzą na widok super sportofffego siodełko, wygląda mniej więcej tak:
;) (gópi rzard)


Wybaczcie ten lekko chaotyczny post, ale pisałem go robiąc kilka innych rzeczy.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 22:42 »

jest jeszcze takie
wyprawowe
skórzane
nie trzeba męczyć jak Brooksa
kolega z Hamburga do Tajlandii zajechał
wygodnie
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 22:44 »
a wyprawy na Brooksie kilkakrotnie więcej osób.

dobre!
… why so serious ?

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 22:46 »
Wiem, że jego miłośników to drażni  (mamy w tym wątku doskonały pokaz) - ale taki już jest świat, ognisko kaloryfera nie zastąpi, czasy gdy skórzane siodła królowały całkowicie już niestety nie wrócą

Jeśli coś tu kogoś drażni, bo to bynajmniej to :wink:

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 22:49 »
Panowie, dajmy już spokój, to nie ten wątek :)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 22:50 »
Mnie też co innego drażni  8)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 22:51 »
sugerowałbym wydzielić flame'a ;)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Bitwa o Brooksa
« 14 Gru 2011, 22:52 »
nieco większy wśród rowerów wyprawowych, ale dalej to tylko niszowy produkt, z jakiegoś powodu się tak dzieje.

a gdzieś to wyczytał?
czy niszowy produkt może mieć 15 modeli ?

czy może niszowy bo TY nie masz i generalnie nie wiesz czym w praktyce jest Brooks ?
… why so serious ?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum