Autor Wątek: Bitwa o Brooksa  (Przeczytany 115393 razy)

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Bitwa o Brooksa
« 21 Gru 2011, 15:58 »
mperatura ok. -23'C
Michał, ale to było rok temu i nie oznacza że będziesz tak jeździł w tym roku! :P
Wilk - a teraz jeździsz? Jak śniegi spadną to też będziesz jeździł? :) Z ciekawości.
Sprawdź bikestata Michała.
W bikestats sprawdzę czy jeździł w zeszłym roku pewnie, ale niestety bikestats nie potrafi przepowiadać przyszłości :D

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Odp: Bitwa o Brooksa
« 21 Gru 2011, 16:27 »
mi brooks spasował od razu. jeśli miałbym się do niego przystosowywać przez 2000km to sorry, ale nie różniłby się niczym od 'zwykłego' siodła.
Dokładnie, dla mnie to dopasowywanie się to bajka, może minimalnie byłoby czuć różnicę na dłuższych trasach. Podejrzewam, że to raczej kwestia przyzwyczajenia się tyłka do siodełka, zwłaszcza że Brooksy są wybitnie twarde. Mi nowy Brooks (wersja sportowa Swallow, nota bene wcale taki brzydki nie jest) też od razu podszedł, ale jak dla mnie o jeździe bez grubej wkładki nie ma mowy. Z poprzednim B17 już tak dobrze nie było, był zdecydowanie za szeroki jak na pozycję w której jeżdżę.

Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
Odp: Bitwa o Brooksa
« 21 Gru 2011, 20:41 »
Ja nawet nie lubię jak jedzie za mną ktoś na Brooksie. Niektóre siodełka tak trzeszczą, że nie mogę się uwolnić od wrażenia, że to z moim rowerem jest coś nie tak i ciągle odruchowo oglądam się na tylne koło
uuuups  :icon_twisted:

już jakby trochę mniej skrzypi (ustawienie siodełka i jarzma pomogło).

Wax widzisz masz dobrze - tyłek potrafił Ci się dopasować, a ja na starym siodełku miałem problem powyżej 10km, ni cholery nie szło dłużej wytrzymać...
Ale ja mam szerokie dupsko.
let's make it big :)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Bitwa o Brooksa
« 24 Gru 2011, 00:01 »
mnie też boli. i jak jest moment jak najbardziej boli, trzeba zacisnąć zęby i dalej jeździć, i wtedy następuje moment że przestaje boleć :P przynajmniej u mnie tak to działało :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
Odp: Bitwa o Brooksa
« 26 Gru 2011, 19:00 »
Taa, tyle że następnego dnia posiłki wtedy jadałem klęcząc przy stole, lub stojąc...
let's make it big :)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Bitwa o Brooksa
« 22 Sty 2012, 22:22 »


Strasznie mi sie spodobało zdjecie i od razu przypomniała ta dyskusja - pozdrawiam:D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Bitwa o Brooksa
« 28 Sty 2012, 23:27 »
Chyba "Scary Bike" :P
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Bitwa o Brooksa
« 28 Sty 2012, 23:36 »
Zobaczcie co znalazłem u jednego zacnego podróżnika...;)


Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Bitwa o Brooksa
« 29 Sty 2012, 12:51 »
 ;D ;D ;D ;D ;D
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Odp: Bitwa o Brooksa
« 29 Sty 2012, 14:32 »
Założyć pokrowiec-koszulkę na siedzenia Mercedesa - podobny poziom przypału.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Bitwa o Brooksa
« 31 Sty 2012, 00:14 »



ooooooh yeeeah
co zrobić by był bardziej elastyczny "na szybko" :-)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Bitwa o Brooksa
« 31 Sty 2012, 05:28 »
I co, pomogło?
I nie rozwala się dalej?
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Bitwa o Brooksa
« 31 Sty 2012, 07:13 »
Po prostu okazało się, że Brooksik był za twardy - i trzeba było sięgnąć po żelową wkładkę; ewentualnie decydowały względy estetyczne - ktoś uznał, że jeszcze jeździć na tym można, ale żeby szpecić rower zostawiając takiego potworka, gdy na nim nie jedziemy - to już za wiele; patrzył na ten rower - i szlag go trafiał

Hehe, widzę, że już teorię do zdjęcia ułożyłeś ;)

Niestety to jedynie Yoshko wyszperał u mnie w kartonie to cudo i założył na siodełko, aby podstępnie zrobić zdjęcie i wrzucić na forum.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Bitwa o Brooksa
« 31 Sty 2012, 10:17 »
Bardzo pomogło.
A pruć się nie ma co bo to przeca świniak ;)
… why so serious ?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum