Tak czytam ten wątek, i chyba nadal nie wierzę że toto przejechałem

Jak się trochę ogarnę to napiszę o tym wszystkim kilka zdań więcej.
Wszyscy czekają z niecierpliwością
No i jeszcze raz gratulacje! Na zdjęciach widziałam, że każdy odbierał te pamiątkowe tabliczki na stojąco... jak wyście dali radę zwlec się rano z łóżek i jeszcze dojść o własnych siłach na to zakończenie imprezy???
Wax może zostać twarzą sloganu "nie lubię poniedziałku"!
No fakt, trochę więcej snu chyba by mu się przydało 
Rano nie było wcale tak źle. Ciężko się siadało i chodziło w dół, ale pod górkę bez problemu

za 2 tyg w Łobezie jest rozdanie pamiątkowych koszulek, na które podejrzewam że część osób pojedzie i wróci rowerami

ciekawe czy komuś pęknie 1000km znowu

Maraton odsypiałem do niedzieli, czyli 5 dni. Ale w międzyczasie była jeszcze impreza do (prawie) rana, więc pewnie to nie przyspieszyło regeneracji

No trzeba dla Waxa jakiś medal Forum przygotować, Zębatka złota czy coś;) Bo ja wiem z napisem "odznaka stalowej łydy??"
dobrze by się skomponowało ze złotą szpachelką

Wszyscy żyją i nie śpią
No tak, ale na forum to żaden się nie odezwie. Nie podzieli się z nami wrażeniami, nie napisze, jak bardzo go wkurzały nasze SMSy w środku nocy
Siedzą sobie i świętują.
sms'y były bardzo pomocne

za rok też poproszę! i to więcej! szczególnie po pierwszej nocy, kiedy już człowiek jest zmęczony i do końca trasy senny dobrze jest czymś zająć myśli
