Podczas wieczornej przejażdżki widziałem Wilka około godz. 19.30 na postoju w Chatce Skrzata w Kruszynie przed Bydgoszczą. Forki mu nie zrobiłem, gdyż nie znamy się osobiście a nie jestem paparazzi
Ponadto sympatyczna Pani czekająca przy drodze na męża powiedziała mi, że do Wałcza jechali w deszczu.