W związku z tym że moja kolekcja połamanych skuwaczy do łańcucha wzrosła do czterech, sięgam do zbiorowej mądrości forum i pytam – co wybrać? Chodzi mi o mały, podręczny, jeżdżący w torbie narzędziowej skuwacz który wytrzyma więcej niż dwu-trzy krotne użycie
Wstępnie wytypowałem takie trzy:
KMC (choć chyba ten taki mały nie jest)
Park Tool CT-5
Topeak Super Chain
Edit:
I jeszcze Lifu/IceToolz
Który polecacie/odradzacie? A może jeszcze jakiś inny?